Rudus i Dudus w jednym bedą domku - DS razem!!!!!!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 30, 2009 22:25 Re: Piękny Rudiś po wypadku UMIERA w schronie...

Biedulek :(
Znacie jego historię ? Ile czasu miesza w schronie ?

Marsylka

 
Posty: 545
Od: Pt sie 19, 2005 14:39

Post » Pon lis 30, 2009 22:27 Re: Piękny Rudiś po wypadku UMIERA w schronie...

:!:
ObrazekObrazekObrazek

mpogorzelski

 
Posty: 1770
Od: Śro paź 29, 2008 10:46
Lokalizacja: WAWA Bemowo (Fort Bema)

Post » Pon lis 30, 2009 22:27 Re: Piękny Rudiś po wypadku UMIERA w schronie...

Co właściwie mu dolega , jaki ma ten uraz?
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon lis 30, 2009 22:29 Re: Piękny Rudiś po wypadku UMIERA w schronie...

Wiem coś o tym. Porządna diagnostyka jest konieczna. A takowa kosztuje. Jednak to jedyna nadzieja, "schronowy" lekarz niewiele tu zrobi.
ObrazekObrazek

rudolfrudy

 
Posty: 533
Od: Śro sie 23, 2006 22:00
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lis 30, 2009 22:30 Re: Piękny Rudiś po wypadku UMIERA w schronie...

Lidka pisze:Na czym właściwie polega ten uraz neurologiczny?

Pytasz o objawy czy przyczynę?
Tak jak Mru w pierwszym poście napisała - objawy to nagła agresja, a zaraz potem otępienie, kręcenie się w kółko po klatce z mętnym wzrokiem a zaraz potem tłuczenie o klatkę. Mogą być tez inne rzeczy.

Co do diagnozy to nie wiadomo, bo go nie diagnozują i nie zdiagnozują. Poczekają aż wykorkuje. Takie sa u nas "procedury" :roll:
To może być uraz kręgosłupa - może być przemieszczenie, zerwanie albo złamanie. Niektóre przypadki można operować. Może to być tez uraz nerwowy, nerwy czuciowe, obwodowe itp. To ciężko "na oko" powiedzieć. To musi zbadać wet, a wet w schronie nie zbada (albo stwierdzi koci katar :evil: :| ). A jak kot nie wyjdzie ze schronu to nie wolno go do innego weta zabrać. Taka rzeczywistość :(
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 30, 2009 22:31 Re: Piękny Rudiś po wypadku UMIERA w schronie...

Marsylka pisze:Biedulek :(
Znacie jego historię ? Ile czasu miesza w schronie ?

Został przywieziony po wypadku. O ile dobrze pamiętam ze 3 tyg. temu.(Mru popraw mnie jeśli coś nie tak napisałam). Od tej pory jest "na obserwacji" :evil:
Dostał jeden zastrzyk p.bólowy i uspokajający jak przyjechał. Tyle wiemy.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 30, 2009 22:32 Re: Piękny Rudiś po wypadku UMIERA w schronie...

rudolfrudy pisze:Wiem coś o tym. Porządna diagnostyka jest konieczna. A takowa kosztuje. Jednak to jedyna nadzieja, "schronowy" lekarz niewiele tu zrobi.

Gdyby jeszcze chciał... :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 30, 2009 22:36 Re: Piękny Rudiś po wypadku UMIERA w schronie...

A może jakiś szpitalik mozecie mu załatwic? Wydaje mi sie, że pieniądze łatwiej zebrac.
A może ktoś jednak zdecydowałby się ratowac tego biedaka.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lis 30, 2009 22:37 Re: Piękny Rudiś po wypadku UMIERA w schronie...

O matko :( jaki on piękny :love: i ma bajecznie długi ogon, gdyby nie ten cholerny uraz... to zaraz znalazłby domek :(

Banerek dla rudzielca :ok: oby szybko coś znalazł :!:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/hxphx][img]http://img195.imageshack.us/img195/2690/rudyq.png[/img][/url]

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon lis 30, 2009 22:39 Re: Piękny Rudiś po wypadku UMIERA w schronie...

Cameo pisze:O matko :( jaki on piękny :love: i ma bajecznie długi ogon, gdyby nie ten cholerny uraz... to zaraz znalazłby domek :(

Banerek dla rudzielca :ok: oby szybko coś znalazł :!:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/hxphx][img]http://img195.imageshack.us/img195/2690/rudyq.png[/img][/url]


Dzięki wielkie :1luvu:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 30, 2009 22:40 Re: Piękny Rudiś po wypadku UMIERA w schronie...

Z tego, co słyszałam to raz dostał szału w klatce. Przedtem i potem był spokojny. Opiekunka kotów w baraku, gdzie miał "atak" chodzi do kotów z petem w zębach i swoim szczekającym psem. Jak to widzę, to też czasem jestem bliska ataku.
Lekarz schroniskowy mając do dyspozycji RTG i USG, taką ma metodę leczenia, że najpierw czeka z wszystkim co najmniej 10 dni aż się wylęgnie jakiś wirus. Potem, jak kot przeżyje, to go ogląda. Jak przypadek jest prosty, np. zwykłe złamanie, to albo zostawia, żeby się samo zrosło, albo amputuje łapę, jeśli się coś babrze. Trudniejsze przypadki zostawia do dalszej obserwacji i obserwuje tak długo, aż się problem sam rozwiąże.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 30, 2009 22:42 Re: Piękny Rudiś po wypadku UMIERA w schronie...

Lidka pisze:A może jakiś szpitalik mozecie mu załatwic? Wydaje mi sie, że pieniądze łatwiej zebrac.
A może ktoś jednak zdecydowałby się ratowac tego biedaka.


Z kasa krucho ostatnio. :( :| Jeszcze coś by się uzbierało na diagnozę ale szpitaliki u nas są bardzo drogie. Jest jeden za 15 zł za dobę ale tam bym go nie dała :roll: chyba nie muszę pisać dlaczego :roll: Z reszta już nam 2 razy odmówili bo stwierdzili że są szpitalem a nie schroniskiem (choć chcieliśmy płacić normalnie). W innych to kwoty powyżej 50zł za dobę. A do tego teraz toniemy w długach... :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 30, 2009 22:45 Re: Piękny Rudiś po wypadku UMIERA w schronie...

Napisalam tutaj : http://www.dwukropek.pl/2,74376,3100469 ... 4-192.html
Moze ktoś go szuka ?

Marsylka

 
Posty: 545
Od: Pt sie 19, 2005 14:39

Post » Pon lis 30, 2009 22:46 Re: Piękny Rudiś po wypadku UMIERA w schronie...

Kicia_ pisze:Z tego, co słyszałam to raz dostał szału w klatce. Przedtem i potem był spokojny. Opiekunka kotów w baraku, gdzie miał "atak" chodzi do kotów z petem w zębach i swoim szczekającym psem. Jak to widzę, to też czasem jestem bliska ataku.
Lekarz schroniskowy mając do dyspozycji RTG i USG, taką ma metodę leczenia, że najpierw czeka z wszystkim co najmniej 10 dni aż się wylęgnie jakiś wirus. Potem, jak kot przeżyje, to go ogląda. Jak przypadek jest prosty, np. zwykłe złamanie, to albo zostawia, żeby się samo zrosło, albo amputuje łapę, jeśli się coś babrze. Trudniejsze przypadki zostawia do dalszej obserwacji i obserwuje tak długo, aż się problem sam rozwiąże.


Albo usypia. Czasem zdarzy się tez uśpić zdrowego kota :roll: Kilka razy wyciągaliśmy koty spod igły... :evil:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 30, 2009 22:49 Re: Piękny Rudiś po wypadku UMIERA w schronie...

:strach:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot], Russeldon i 49 gości