Nie jestem lekarzem ani weterynarzem, więc nie chcę zaszkodzić.Powiem co ja bym zrobiła:
po pierwsze i najważniejsze starałabym się sama wyciszyć i uspokoić. Koty mają specjalne urządzenia zamontowane w środku którymi przechwytują nasze napięcia i lęki,które następnie przejmują na siebie.Za każdym razem kiedy denerwowałam się czy kot zje to co mu przygotowałam- kot niczego nie tknął. Kot potrafi się " zaciąć" w niejedzeniu i trwać tak bardzo długo. W takiej sytuacji należy zostawić kota i jedzenie samym sobie i jak najlepiej odegrać rolę, że nas to nie obchodzi zupełnie. Kiedy mój kot zaczyna "niejadkować" podaję calo-pet pastę i zawsze skutkuje.No i oczywiście ignoruję fochy nad miską i jakoś dziwnie odkąd ja się przestałam tym denerwować kotka też przestała robić fochy.Postaraj się uspokoić- kot wie, że się denerwujesz i on jest tego powodem
Po drugie ja oddałbym mu jego dotychczasowe jedzenie , albo chociaż nie dodawałabym leków do jedzenia. Ale mówię o sobie i swojej decyzji nie mam prawa poważać zalecenia Twojego lekarza. Gdybym postępowała zgodnie z zaleceniami mojej p.weterynarz- kotka byłaby na karmie dla alergików Royal Canin. Tymczasem kocica jest uczulona wyłącznie na Royal Canin ( większość rodzajów ) a karmy innych producentów dobrze toleruje. Z tym ,że w mojej lecznicy nie ma karm innych producentów...
No i to o czym mówią mądre głowy na forum- badania krwi- skąd weterynarz wywnioskowała, że kot jest ogólnie wewnętrznie zdrowy?
