Własnie odzyskałam neta i wróciłam od weta

W sumie nie wiem co mysleć... oprócz kichania Tosia nie ma żadnych objawów i wet powiedzial że to moze byc tylko alergia, ze oczka ma zdrowe, żadnego wycieku etc. Apetyt jej dopisuje - Kinga tak ją przyzywczaiłas do mięsa ze teraz nic innego mi nie chce jeśc

Musialam specjalnie dla niej dzisiaj gotowac

W każdym razie czekamy co dalej z tym będzie... choc kusi mnie aby pojechać do jeszcze jednego...
Tosia własnie mi śpi na kolanach... tak w ogóle to diabeł tasmański
całą noc nie dała nam spać, nie wiem chyba będziemy musieli się zamykać, bo ja tam pół biedy, bo zasne i mnie nie ma

ale mój TŻ do pracy przeciez rano chodzi i długo raczej tak nie pociągnie

Po 2 ona sie wspina po scianach

To jakaś kocia ninja
no ale powiedzialam nie, przypilnowalismy ją wczoraj wieczorkiem i chyba się uspokoiła

Pazurki w każdym razie ma już obcięte

I powiedzcie mi... czy ja mam na pp ją teraz szczepić?
Bo kazał ją szczepić w ten piatek najlepiej... ale nie wiem czy nie za wczesnie i jeszcze to kichanie...