Ratunku! Znalazłam kota! Biało-bury WARSZAWA!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 21, 2009 1:55 Re: Ratunku! Znalazłam kota! Biało-bury WARSZAWA!

_kathrin pisze:
serotoninka pisze:Kathrin chyba masz rację... Mój nter czasem wyłazi na klatkę, ale jeden ruch kogoś obcego i leci w popłochu do domu... On faktycznie nie sprawiał wrażenia zestresowanego... Kurczę... No to znaczy że mu średnią przysługę zrobiłam jeśli jest wychodzący?

Vega... On nie jest taki biały śnieżny... On ma dużo tego burego. Na moje oko umaszczenie to ma trudno adopcyjne... Nie jest jakis urodziwy specjalnie. Zdjęcia jutro będą.

pogrubienie moje


uratowałaś mu życie, jeśli był wychodzący.

i nie ma kotów nieadopcyjnych, uwierz. bezpośrednio albo dzięki morisowej wyadoptowałam kilka starych burasów.

zrób mu zdjęcia, a jeśli nie masz sprzętu to mnie zaproś na herbatę, z chęcią pomogę ze zdjęciami :)

i nie martw się!


Dokładnie to chciałam napisać. Uratowałaś mu życie. Nie martw się - my się pomartwimy, a Ty ciesz się, że masz w chałupie wielkokota :ryk: :ryk: :ryk:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob lis 21, 2009 11:06 Re: Ratunku! Znalazłam kota! Biało-bury WARSZAWA!

Wieści o poranku. Wypuściliśmy kocura na trochę z łazienki a on od razu hyc na okno. I siedzi od pół godziny non stop wślepiony w ulicę. Czyli chyba wychodzący jednak...

Za chwilę będą zdjęcia to wstawię. Zrobione dość dobrą komórką. Powinny być ok. Kathrin jak chcesz wpaść nas odwiedzić mimo wszystko to zapraszam ;) Póki co przyjrzałam się kotu nieco dokładniej - uszka czyste. Pcheł nie ma na pewno. Oczka też zdrowe. Jakby się zechciał umyć to byłoby z niego całkiem przyzwoite kocurzysko... Aha, nie jadł nic. I w kuwecie nic się nie pojawiło. TŻ mówi, że może on na dwór chadza za potrzebą? Że nie zna kuwety? To możliwe? No i nie zjadł nic... Trochę na peno jest wystraszony. Choć głaskany mruczy od razu...

Pójdę rozwieszę kilka ogłoszeń. Chcę być pewna że kot ma dom. Potem będziemy myśleć co dalej...

Stosunki w nagle powiększonym stadzie średnie. Penelopa obrażona, nie daje się pogłaskać, chodzi na podgiętych nogach, czai się z za rogu i patrzy gdzie on jest. Enter jak to Enter. Łazi za kocurem, miauczy do niego. Gdy podejdzie za blisko to przybysz na niego syczy. Ale Enter nie ustępuje, siedzi teraz cały czas pod tym parapetem i zaczepia nowego.

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Sob lis 21, 2009 11:35 Re: Ratunku! Znalazłam kota! Biało-bury WARSZAWA!

A oto sprawca całego zamieszania:

Obrazek Obrazek

Znowu schował się w łazience w rurach...
Ostatnio edytowano Sob lis 21, 2009 20:20 przez serotoninka, łącznie edytowano 2 razy

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Sob lis 21, 2009 11:59 Re: Ratunku! Znalazłam kota! Biało-bury WARSZAWA!

łaaadny słonik! :lol:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob lis 21, 2009 12:02 Re: Ratunku! Znalazłam kota! Biało-bury WARSZAWA!

reakcją swoich kotów nie przejmuj się. To dla nich nowość, wielki kot, do tej pory miały tylko kociaki. Widać, że kocur nie jest agresywny, więc nie powinno się nic złego dziać.

Spróbujemy się o nim czegoś dowiedzieć.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob lis 21, 2009 12:33 Re: Ratunku! Znalazłam kota! Biało-bury WARSZAWA!

Rozmawiałam z Henią. Skojarzyła słonika, póki co tylko z opisu słownego, ale to pewnie ten... On ponoć mieszka na Poznańskiej w bramie, gdzieś koło zegarmistrza, jest niczyj ale wszyscy go tam znają, po prostu jest oswojony bardzo. Ponoć jest tam od kilku lat i sobie radzi.

No i co dalej?

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Sob lis 21, 2009 14:27 Re: Ratunku! Znalazłam kota! Biało-bury WARSZAWA!

serotoninka pisze:Rozmawiałam z Henią. Skojarzyła słonika, póki co tylko z opisu słownego, ale to pewnie ten... On ponoć mieszka na Poznańskiej w bramie, gdzieś koło zegarmistrza, jest niczyj ale wszyscy go tam znają, po prostu jest oswojony bardzo. Ponoć jest tam od kilku lat i sobie radzi.

No i co dalej?


Daj mu szansę na zasłużony dom. Kot miał nie lada farta, że tak długo przeżył na ulicy. Jeśli możesz i masz warunki być DT dla niego, nie wypuszczaj go na ulicę.

Przypomina mi się Maciuś z Wileńskiej. Spędził 10 lat na tym samym podwórku, oswojony, ufny. Nie wiem jakim cudem mu się udało, w tym rejonie koty giną bardzo młodo. A teraz Maciuś w pieleszach u Danki cieszy się ze spokojnego i bezpiecznego życia :)

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 21, 2009 14:38 Re: Ratunku! Znalazłam kota! Biało-bury WARSZAWA!

Ładny kocurro. Też uważam, że zasługuje na dobry dom, nawet niewychodzący.
Obrazek

gaota

 
Posty: 4483
Od: Pt cze 19, 2009 9:10
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob lis 21, 2009 19:00 Re: Ratunku! Znalazłam kota! Biało-bury WARSZAWA!

Serotoninka, gdyby mu tak bardzo się podobało życie na ulicy, to nie dałby się nieść 10 minut na rękach i zabrać do domu - po prostu by sobie wcześniej poszedł.
Dobrze, że go ratujesz przed życiem ulicznika. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob lis 21, 2009 19:36 Re: Ratunku! Znalazłam kota! Biało-bury WARSZAWA!

Dziewczyny! On nie może u mnie zostać :( Nie mam zgody TŻ... I w sumie sama zdaję sobie sprawę, że on ma rację, że teraz nie mamy warunków :( Wiem ile czasu mi zajęło znalezienie domu małej, srebrnej, ślicznej Silver... A tu gruby, duży, wcale niepiękny burobiały kot :( Fakt, że przemiły... Ale nie dla nas póki co. Kilka dni - ok. Ale nie miesiącami... A na to by się pewnie zanosiło. I to kosztem mojej nieszczęśliwej od wczoraj Penelopy... Malce jakoś sobie umiała ustawić. A dzisiaj - szkoda gadać. Mimo że przybysz jest za drziami łazienki ona jest strasznie nieszczęśliwa :(
A zupełnie inna sprawa, że i ten kot byłby chyba nieszczęśliwy zamknięty w domu. Gdy tylko wypuszczę go z łazienki biegnie na okno i patrzy na ulicę :( Henia też powiedziała, że to nie jest kot do domu, no chyba że do takiego domu z ogródkiem... Obdzwoniłam znane mi osoby mieszkające na wsi, z dala od ulic... I nic :( Nikt nie chce kota :(

Tak sobie myślę... Z tego co czytałam tu na forum to praktykuje się wypuszczenie kastrowanych kotów w ich środowisko... On jest wykastrowany. I dobrze sobie radzi tam gdzie żyje, ponoć od dawna... Jest zdrowy, ma ładne futerko, naprawdę, wyglądał mi na domowego kotka... Dlatego go wzięłam... Wczoraj zapuścił się na ulicę, ale może nie często tak łazi skoro sobie spokojnie żyje? Tu w okolicy jest dużo kotów. W różnych bramach, na Politechnice... Nie da się znaleźć domów im wszystkim :(

Myślę, że z ciężkim sercem, ale jednak zaniosę go do tej jego bramy... Pogadam z karmiącymi go osobami. Ustalę czy był szczepiony. Jeśli nie, uczulę te osoby żeby bacznie go obserwowały pod kątem PP. Gdyby zachorował oczywiście zajmę się jego leczeniem... No i jakby zaocznie będę szukać mu domu... Mam kilka zdjęć, będę go ogłaszać... Nie zapomnę o nim. Tyle mogę zrobić. Przykro mi, ale on nie może u mnie zostać...

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Sob lis 21, 2009 22:16 Re: Ratunku! Znalazłam kota! Biało-bury WARSZAWA!

Uważam, że przed wypuszczeniem powinnaś go zaszczepić. Jak zachoruje, może leżeć gdzieś w kącie i na pomoc bedzie za późno.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lis 22, 2009 2:00 Re: Ratunku! Znalazłam kota! Biało-bury WARSZAWA!

_kathrin pisze:
serotoninka pisze:Rozmawiałam z Henią. Skojarzyła słonika, póki co tylko z opisu słownego, ale to pewnie ten... On ponoć mieszka na Poznańskiej w bramie, gdzieś koło zegarmistrza, jest niczyj ale wszyscy go tam znają, po prostu jest oswojony bardzo. Ponoć jest tam od kilku lat i sobie radzi.

No i co dalej?


Daj mu szansę na zasłużony dom. Kot miał nie lada farta, że tak długo przeżył na ulicy. Jeśli możesz i masz warunki być DT dla niego, nie wypuszczaj go na ulicę.

Przypomina mi się Maciuś z Wileńskiej. Spędził 10 lat na tym samym podwórku, oswojony, ufny. Nie wiem jakim cudem mu się udało, w tym rejonie koty giną bardzo młodo. A teraz Maciuś w pieleszach u Danki cieszy się ze spokojnego i bezpiecznego życia :)

Ja też kilka takich kotów, dorosłych, zgarnęłam z ulicy i domki znalazłam (Freja, Kuala, Molly, Mysza, Maja, Czarnulka, Farel, Kocia, Rambo i parę innych). Na pewno warto dać mu szansę.
Z drugiej strony sytuacja chyba przerasta możliwości Serotoninki :cry:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie lis 22, 2009 18:11 Re: Ratunku! Znalazłam kota! Biało-bury WARSZAWA!

Rozmawiałam wczoraj wieczorem długo z Henią, która zna kota i jego karmicieli. Kocur podobno już był raz kiedyś wzięty do domu przez panią z butiku koło jego bramy i zupełnie wówczas nie sprawdził się jako kot domowy. No i u mnie to się potwierdziło. Cztery razy go w sumie wypuściłam z łazienki na chwilę by rozprostował kości i cztery razy wycieczka po mieszkaniu kończyła się na parapecie, z którego kot patrzył na ulicę... Nic prawie nie jadł biedak... Tak sprawa wyglądała z jego strony...
Z mojej - tak jak pisałam. Nie mógł u nas zostać. Gdy mogłam być domem tymczasowym - byłam. Były u mnie niedawno dwa kociaki, znalazłam im domy. Kolejnej biedy celowo chwilowo nie brałam... A przecież wiem, że są ich tysiące... Gdy moje warunki, obecnie niekorzystne, znowu się poprawią, pewnie przygarnę znowu coś tymczasowego... Ale zgodzicie się ze mną, że choćby kociąt, które mogą nie przeżyć zimy jest mnóstwo, a ten kocur, nie jest że tak powiem kotem pierwszej potrzeby... Skoro żyje tam od lat i wygląda jak wygląda, to znaczy że dobrze sobie radzi. Z tego co mówiła Henia nim opiekuje się rzesza ludzi... A u mnie kocurro był po prostu nieszczęśliwy.

Dlatego wypuściliśmy go. Wcześniej, za radą forum, kot został obejrzany przez weta i zaszczepiony. Na szelki wypadek. Nawet się za nami nie obejrzał tylko żwawo pobiegł w swoją bramę... Będę o nim pamiętała. I Wy też pamiętajcie o nim, gdy na przykład zgłosi się do Was z ogłoszenia ktoś, kto będzie chciał dać kotu wychodzący dom z ogrodem gdzieś np. pod Warszawą... Ja szukając domu małej Silver spławiłam kilka takich domków... A tymczasem, dla takiego kocura, taki dom byłby jak znalazł.

No nic... To tyle... Trzymaj się koteczku! Przepraszam Cię za to zamieszanie, które zgotowałam Ci w Twoim i tak pewnie pełnym przygód życiu... Będę o Tobie myślała...

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Pon lis 23, 2009 15:28 Re: Ratunku! Znalazłam kota! Biało-bury WARSZAWA!

Fajny kotuch z Niego. Na pewno mu się kiedys poszczęści.
ObrazekObrazekObrazek

mpogorzelski

 
Posty: 1770
Od: Śro paź 29, 2008 10:46
Lokalizacja: WAWA Bemowo (Fort Bema)

Post » Pon lis 23, 2009 16:26 Re: Ratunku! Znalazłam kota! Biało-bury WARSZAWA!

chyba w końcu dobrze zrobiłaś Serotoninko. On takie życie pokochał.
Niech mu się wiedzie i szczęście dopisuje
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 245 gości