Tiliyka w nowym domku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 16, 2009 23:55 Re: Tiliyka w nowym domku

to sie nazywa tuczenie kota hehe :lol: :lol:

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 28, 2009 13:54 Re: Tiliyka w nowym domku

Tilusia waży 3,20 kg :wink: Jest kochanym kotem. Bawią sie z Bobkiem w chowanego :twisted: skaczą na siebie, jednym słowem - jest fajnie. Je - suchą karmę - nie ma problemu. Kupowałam na poczatku royalka, ale karma firmu husse - jest na rowni z royalem (a może i lepsza) jeżeli chodzi o skład. wieczorem zamieszczę zdjęcia. Tili nie ma już smutnego pyszczka jak na poczatku.. :lol:
Pa

Marzanna67

 
Posty: 28
Od: Sob lis 14, 2009 16:41


Post » Wto gru 29, 2009 21:25 Re: Tiliyka w nowym domku

ale pięęęęękne masz te kociska Marzanna :love:. A rozpłaszczona na oparciu kanapy Tiliyka rozwaliła mnie zupełnie :ryk: .
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 24, 2010 12:29 Re: Tiliyka w nowym domku

Dawno nie pisałam, ale czas tak szybko płynie, że Tila jest u mnie juz 4 miesiące! :D
Powiem Wam, że jestem szczęśliwa, że mam te moja kocurki. Oczywiście mówię o tili i Kizi, bo Bobek ma mnie " gdzieś" :evil: Kizia i Tila śpią razem ze mną w łóżku cudnie mruczą w duecie. Kizia liże Tilę... no mówię Wam - kochane Kociaki! Tila je wszystko, mokrą, suchą karmę i przybiera na wadze! Ma bardzo gęstą sierść i wygląda super. Jeszcze jedno, Tila się ze mną komunikuje! Normalnie miuczy gdy coś chce, pyta w ten sposob czy może wejść na kolana, na łóżko, wita mnie gdy wracam do domu (tu razem z Kizią), gdy rano wstaję :lol:
Są tez o siebie zazdrosne, czasami gdy Kizia zobaczy że Tili siedzi już u mnie na kolanach to sama wpycha się ażeby też się poprzymilać.
Naprawde - dla mnie jest to cudowny relaks, wyciszenie i radość, że je mam!
Acha, podatek 1% poszedł juz na fundację.
pozdrawiam wszystkich ciepło!
Pa

Marzanna67

 
Posty: 28
Od: Sob lis 14, 2009 16:41

Post » Śro mar 24, 2010 12:34 Re: Tiliyka w nowym domku

ale dobre wieści :). Cieszą jak nie wiem takie opisy szczęśliwych kotów, które tak wiele przeszły. Wspaniałe relacje Wam się udało zbudować :D. Głaski dla całej gromadki :kotek: :kotek: :kotek:
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 15, 2010 13:45 Re: Tiliyka w nowym domku

Dziewczyny, moja Tilusia ma katar..... koci katar :cry: . Na szczęście to tylko moja diagnoza bo dzisiaj juz się umówiłam z moją panią weterynarz... ale od 3 dni Tilusia kicha seriami, sapie , ciężko jej przełykać.... No mówię Wam - płakac mi sie chce..... przemywam jej oczka bo też ma załzawione.... pocieszające jest to, że ma apetyt...Nie wiem skąd ona załapała bo ani Kizia ani Bobek nie miały nigdy takich problemów i boję się, że teraz mogą załapac od Tilusi. Chociaż wyczytałam, że dla zdrowych silnych kotów taki kot z katarem może byc "naturalną" szczepionką. Oby tak było.... Pani weterynarz po dzisiejszej rozmowie mówi, że Tilusia musiała już wczesnie zarazić się wirusem nawet jako małe kocię... Może dlatego ktoś ją wyrzucił.... Smutne.... Mam nadzieję , że po dzisiejszej wizycie trochę jej ulży i będzie mogła swobodniej oddychać.... Dzisiaj w nocy spała ze mną i mrukała... doszukuje się każdego pozytywnego zdrowego zachowania, co daje mi nadzieję, że wszystko bvędzie dobrze... Tila jest ślicznym, dużum KOTEM, ma cudne, grubiutkie łapy.... lubię ją bardzo dlatego tak mi jej żal....
żeby tego było dosyć to wczoraj musiałam raniutko biegać z Kizią do polikliniki weterynaryjnej (bo moja pani weterynarz dopiero przyjmuje od 16) bo jej się pazurek ten z boku łapki wbił w ciałko... nie wiem jak to się mogło stać... widocznie jak ostatnio obcinałam jej pazurki to z boku nie obcięłam..... A ona się najnormalniej zachowywała, nie było widać że coś jej dolega.... No ale dzisiaj rano wszystko było juz dobrze... Z tego wszystkiego wczoraj było przymusowe obcinanie pazurków wszystkim trzem Kocurkom.
Będę Wam pisała co u Tilusi słychać.
pozdrawiam ciepło... jak macie jakieś rady - to piszcie.... ja nigdy nie spotkałam się z kocim katarem...
Pa
Marzanka

Marzanna67

 
Posty: 28
Od: Sob lis 14, 2009 16:41

Post » Czw kwi 15, 2010 14:06 Re: Tiliyka w nowym domku

Marzanko, nie martw się, na pewno Tilusia szybciutko zwalczy wirusa. Może się gdzieś zawiała przy okienku? Leczony katar, poza tym że jest dyskomfortem dla koteczka to nie jest tak bardzo groźny. Kitka powinna szybciutko wrócić do zdrowia. Trzymam wielkie kciuki za Rudą Piękność :ok:. daj znać jak się goi łapeńka Kizi i jak Tilusia!
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 15, 2010 17:16 Re: Tiliyka w nowym domku

Wróciłam z Tilą od lekarza. tak jak przypuszczałam ma koci katar i zapalenie węzłów do tego zaczyna się w zapalenie w pyszczku... :cry: Dostała 2 antybiotyki o przedłużonym, szerokim spektrum działania... W sobotę ide drugi zastrzyk. Pani ją dzisiaj tez trochę wystrzygła, bo o ile na grzbiecie jest ładnie wyczesana i po boczkach, to na brzuszku - porobiły się kołtuniki i balam się że może mogłaby się odparzyć. Nie lubi sie czesać na brzuszku... bardzo się denerwuje, syczy, miauczy... Więc nie ma co ja denerwowac... tak uważam....
Pani weterynarz powiedział, że powinno jej się lepiej oddychac po tych lekarstwach...
Wyleczymy ją.. jest to kocia której nie było łatwo w tym kocim życiu...
Pa w sobote napiszę jak się czujemy....
Marzanka

Marzanna67

 
Posty: 28
Od: Sob lis 14, 2009 16:41

Post » Pt kwi 16, 2010 7:06 Re: Tiliyka w nowym domku

Tilusi juz łatwiej się oddycha i nie ma sapki. Dziś jeszcze rano kichała, ale jest lepiej po tych antybiotykach :) Jutro idę z Tilusią na drugą serię zastrzyków.
Miłego dnia :D
Marzanka

Marzanna67

 
Posty: 28
Od: Sob lis 14, 2009 16:41

Post » Pt kwi 16, 2010 7:10 Re: Tiliyka w nowym domku

wspaniałe wieści, cieszę się ogromnie, że leki już działają!

Tilka - zdrowiej pięknie i daj się czesać Dużej. Przecież każda Dama chce być piękna i rozpuszczana. To ie grymaś i nie miaucz ;). Dla piękna trzeba czasem troszkę pocierpieć ;), a drapanie po brzuszku może być naprawdę całkiem przyjemne!
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 19, 2010 9:58 Re: Tiliyka w nowym domku

i jak koteńka?
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 19, 2010 10:25 Re: Tiliyka w nowym domku

Mam w domu koci szpital :wink: ale idzie ku dobremu. W nocy z soboty na niedziele spałam ze trzy godziny bo Kizia tak kichała i parskała, że bałam się zasnąć. W dzień przestała trochę, dałam Tilusi i Kizi (po konsultacji telefonicznej z naszą Panią doktor) po 10 kropelek cebionu, ma wzmacniać organizm. Około 18 Kizia znowu zaczęła kichać i ciężko oddychać. Więc wsiadłam w samochód z Kocią i pojechałysmy do polikliniki weterynaryjnej. W porozumieniu lekarza z naszą Doktor Moniką Kizia dostała te same lekarstwa co Tilusia. Nie wiem jak jest teraz bo siedze w pracy.
A dziś ide na kolejny zastrzyk z Tilusią. Jest lepiej ale jeszcze trzeba poczekać na zakończenie leczenia, poniewaz ma trochę ciężki oddech.
Zobaczymy czy Bobek tez załapie. Siedzi w większości u syna w pokoju, i na razie jest w porzadku (oby nie przechwalić).
Zepsuł mi się aparat i nie mogę zrobić Wam zdjęć żeby pokazać jak Tila wygląda. Ale jak podasz numer telefonu to przeslę MMS-a

pozdrawiam
Marzanka

Marzanna67

 
Posty: 28
Od: Sob lis 14, 2009 16:41

Post » Wto kwi 20, 2010 9:12 Re: Tiliyka w nowym domku

Tilusia czuje się znacznie lepiej a nawet - dobrze, jak stwierdziła Pani doktor.
Dziś idę z Kizią na zastrzyk, a jutro jeszcze z Tilą. Fajnie mam :wink:
Powiem Wam, że chyba będę musiała Tilusię ostrzyc tzn pani doktor to zrobi bo ja nie umiem.
Ona nie znosi się czesac, szczególnie na brzuszku, a właśnie tam i po boczkach ma gęsta ale cienkę sierść wyjątkowo skłonną do kołtunienia.
Sle na razie ciesze się, że Kocia moje zdrowieją :lol:
Pa, pa
Marzanka

Marzanna67

 
Posty: 28
Od: Sob lis 14, 2009 16:41

Post » Wto kwi 20, 2010 9:15 Re: Tiliyka w nowym domku

biedna kołtunka. trzeba by ją do czesania na przyszłość jakoś przekonać :ok: :kotek: Dobrze, że towarzystwo zdrowieje!
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 26 gości