Miałam dzisiaj jechać, ale zmogła mnie jakaś bliżej nieokreślona niestrawność
Będę u tych kotów w sobotę. Jeśli uda się do tego czasu zdobyć jakieś większe deklaracje, to będę siedzieć do upadłego i łapać te koty. Jak uda się zebrać trochę chociaż kaski, to jak złapie się dorosła kotka (ta duża ruda na fotkach, to kotka), to ją wysterylizuję.
Magdaradek, kochanie, dziękuję Ci bardzo za deklarację tymczasowego domku dla maleństwa jakiegoś - wiem jak ciężko jest, a Ty jednak się decydujesz. Pomogę jak mogę, obiecuję.
Zaraz wpiszę deklaracje w pierwszym wątku - bardzo liczę na to, że uda się zdobyć więcej domów tymczasowych.
W sobotę mamy transport z Boguszyc do Łodzi i do Warszawy.