
mamy swoją grę wstępna z Filipem - ma zastrzyki - odbywa się ten taniec godowy tak - muszę wczołgać się pod łózko w sypialni co łatwe nie jest


no i Huston - mamy problem - moje dziecię 30.X poszło w miasto straszyć - przyplątał się do niej kocik - malutki, bardzo ufny, lazł do każdego co zostało przy niej "nagrodzone" solidnym kopem od jakiegoś człekokształtnego - podobno była pyskówka - znając me dziecię to jestem pewna - kotek przyszedł za nia pod nasz blok - Młoda go nakarmiła i była pewna ze w naszej piwnicy będzie mógł sobie mieszkać - umowę mamy ze nie znosi wszystkich kotów - dzikie żyją na wolności dokarmiane i się stosuje - ale ten nie jest dziki a nasze piwniczki dały mu łomot ze kici wylądowała pod autami - stamtąd wyciągnęły ją z koleżanką i do dziś wieczorem kot możne być u koleżanki (nie było rodziców tylko starsze rodzeństwo) nie możne tam zostać bo maja koty - oba uratowane jednego nadal lecza bo z silnika wyciągnięty i na kolejnego nie ma zgody - maleństwo nie może wrócić na ulice - dziewczyny od soboty intensywnie szukają mu domu ale na razie maleństwo trzeba przygarnąć -
