Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 31, 2009 12:19 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

..........cóż za smutna opowieść....ale tragedie dotykają nas wszystkich......:(
.....dla mnie Kot - to Kot czy maleńki czy dorosły - każdy ma serduszko i chce być kochany,mieć własny domek i kochającego przyjaciela - opiekuna !!!!!!!!!!!
.....ja sama bardzo kocham zwierzaki i nie potrafię przejść obok bezdomnych kotków....... i właśnie w taki sposób mam w domu 6 kotów.....:) wiem trochę dużo.....ale mi to nie przeszkadza - wszystkie są kochane!!!
Ostatniego 6-go kociaka znalazłam na spacerze z dzieckiem - kociczka miała może 4 tygodnie,a na dworze już robiło się dosyć zimno więc zabraliśmy je ( były siostrami,jedna już ma własny domek :D ) do naszego domu!!! Takie maleństwo nie dałoby sobie samo rady !!!!
Kociaki zostały wyrzucone z samochodu dosłownie jak worek z kartoflami - coś okropnego !!!!!!!!!
Czasami zastanawiam się czy ludzie mają jeszcze serca???!!!!
Mam nadzieję , że i persiczka znajdzie dobry domek!!!!!!!!!
Trzymam kciuki , nie wolno się poddawać !!!!!!!!!!!!!

Evunia12

 
Posty: 30
Od: Pt paź 30, 2009 22:23

Post » Sob paź 31, 2009 12:20 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

czekamy na Kristal
i informacje o Kici :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 31, 2009 12:25 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

aamms pisze:Ile ona może jeszcze poczekać tam gdzie jest?
innymi słowy - ile jest czasu na znalezienie czegoś?

I poproszę kilka informacji - stan zdrowia, szczepienia, sterylka, kolor futerka, kolor oczu i troszkę o charakterze..
Czy była dotąd jedynaczką czy z innymi kotami?


Za Aamms - odpowiedź na te pytania jest kluczowa przy szukaniu domów dla kotów.
Można coś więcej o kici?

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob paź 31, 2009 13:21 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Zaznaczę watek w oczekiwaniu na wieści.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 31, 2009 14:40 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Kochani - jak tylko będę mieć te informacje, o których (i bardzo słusznie) pisze Aamms - natychmiast je dołączę. Zdjęcia też już zamówiłam, i będą - tylko to wszystko trochę trwa, bo trzeba pojechać do domu, gdzie kicia przebywa, i rozeznać - właścicielka praktycznie nie jest w stanie tych informacji udzielić.
Na razie wiem tyle, że kotka była jedna w domu, ale miała kontakt z kotami sąsiadek, jest bardzo spokojna i niekłopotliwa. Ludzie o dobrym sercu uruchomili całą tę akcję - ale sami są daleko, a ja z kolei daleko od nich. Kotka na razie jest w swoim domu, dokarmiana przez dochodzącego. Ten chłopak na razie może do kotki chodzić, ale wiadomo, że nie w nieskończoność, a właścicielka po szpitalu do swojego domu już nie wróci. Tyle wiem - tak, że ciut czasu jest, myślę, że parę tygodni... Dwa, trzy, może cztery.

Krystal

Avatar użytkownika
 
Posty: 52
Od: Pt sie 24, 2007 21:46

Post » Sob paź 31, 2009 14:58 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Gdyby był ktoś chętny z Poznania i okolic, za 2 tygodnie będę w Łodzi, mogę ją przywieźć.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Sob paź 31, 2009 16:35 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Krystal pisze:ciut czasu jest, myślę, że parę tygodni... Dwa, trzy, może cztery.


ok, to dobrze..
Czekam na fotki i zabieram się za szukanie..

jeszcze ponawiam pytanie (zeby się nie zgubiło) o stan zdrowia, sterylkę, szczepienia i dodatkowo - czym jest karmiona?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lis 01, 2009 0:45 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Przekazuję niniejszym, co się udało w sprawie kici ustalić :

Kotka jest koloru kremowo-rudego, kolor oczu bursztynowy. Sterylizowana. 3 lata temu była przejściowo chora na nerki, ale teraz jest w porządku, wyniki dobre, na nic nie choruje, nie musi brać leków ani specjalistycznej karmy. Szczepiona prawdopodobnie nie była, niestety (ale jest szansa na zrzutkę na szczepienia, jeśli byłoby trzeba).
Z charakteru i usposobienia - typowy leniwiec-kanapowiec ;-)
Mieszkała zwykle sama, ale przez 2 lata swojego dorosłego życia mieszkała z kotami rasy abisyńskiej (w pseudo-hodowli), sama była nastawiona pokojowo i absolutnie nieagresywna w stosunku do tych kotów, tyle, że one jej nie zaakceptowały. Potem mieszkała sama z właścicielką, ale miała od czasu do czasu kontakt z innymi kotami w sąsiedztwie (podczas nieobecności właścicielki - wszystko było w porządku, pomimo przejść nadal akceptowała każdego kota, który nie robił jej krzywdy).

W skrócie jej historia wygląda tak:
należała do pewnej dziewczyny. Dziewczyna przyjechała do Łodzi na studia, młoda kotka razem z nią. Po studiach dziewczyna wyszła za mąż i wpadła na pomysł założenia 'hodowli' abisyńczyków.
Ponieważ persiczka była przez nie bardzo źle traktowana, ten czas spędziła w wielkim strachu, zapędzona w kąt, zahukana itd. Wtedy ta starsza pani zlitowała się nad nią i zabrała do siebie - gdzie kotka odżyła, szybko zrobiła się ufna, przyjacielska, ciepła i miła. Została wysterylizowana, była pod opieką weterynarza, tyle tylko, że nie została zaszczepiona. Spędziła u tej starszej pani ponad 12 lat.


Tyle na razie udało się nam dowiedzieć. Zdjęcia "się robią" :)

Krystal

Avatar użytkownika
 
Posty: 52
Od: Pt sie 24, 2007 21:46

Post » Nie lis 01, 2009 0:48 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Dzięki za informacje.. :D
Będzie dobrze.. zobaczysz..
dobrze, że jest trochę czasu.. :)
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lis 01, 2009 12:32 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

biedna kicia biedna starsza pani :(
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Nie lis 01, 2009 13:37 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Biedna koteczka oby doczekała słodkiej starosci.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Nie lis 01, 2009 16:01 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Do góry!

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 01, 2009 17:46 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

do góry, kochana koteczko, będzie dobrze :!: :!: :!: :!:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 01, 2009 21:52 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Podniosę, w oczekiwaniu na fotki..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lis 01, 2009 22:11 Re: Pani walczy o życie-a co ze staruszką perską kicią?...(Łódź)

Oby znalazła wspaniały domek taki już na zawsze :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 87 gości