» Pt lis 14, 2003 9:50
Kotki nadal nie maja domow!!!
Ogladalam wiecej zdjec i sa po prostu cudowne!!!
Wczoraj bylam, razem z opiekunka Rudzika, u okulisty, doktora Garncarza. Od kilku dni Rudzik jest w szpitaliku lecznicy na Gagarina. Byl leczony, obserwowano jego oczko. Do konca tygodnia miala zapasc decyzja co do usuniecia oka.
Wczorajsza wizyta u okulisty zmienila tyle, ze dostal mocniejsze i bardzo skomplikowane leczenie tego oczka. Mamy na to 10 dni. Jesli nie bedzie poprawy, trzeba bedzie usunac. Ale chcemy przynajmniej zawalczyc, choc szanse sa bardzo male. Dostaje teraz kombinacje 4 lekarstw w kroplach 4 razy dziennie. Z tego powodu Pani, ktora go dokarmiala, zabrala go do siebie, choc ma w domu swoje koty i jest jej ciezko. Ale nie bylo innej rady.
Oczko wyglada zle. Okulista stwierdzil rozerwanie teczowki i innych rzeczy (nie pamietam nazw) w dwoch miejscach. Jest to z pewnoscia uraz mechaniczny. Osoba, ktora go wziela do adopcji miala innego kota i pewnie to sprawka tamtego. Tylko dlaczego nie poszla do lekarza ale wystawila kota za drzwi. Bez komentarza.
Rudzik ma piekna siersc, bardzo podobna do sybiraczka. Jest piekny i przytulasty. Na razie jest w dobrych rekach, ale nadal szukamy domkow dla niego i rodzenstwa.
Przy okazji wielkie podziekowania dla wszystkich lekarzy. Sa wspaniali. Zajmowali sie nim swietnie i zarowno na Gagarina jak i u Garncarza potraktowano nas super ulgowo jesli chodzi o platnosci.
Prosze o trzymanie kciukow za jego oczko, jest malutka szansa!