Blue pisze:Moze ona ma zaburzony jonogram?
I stad taka ilosc szczawianow, bo duzo mineralow wytraca z moczem?
W tym badaniu krwi oznaczaliscie jonogram?
To by tlumaczylo tez to dziwne chodzenie.
Pytalam sie o wyciskanie - bo ten zabieg zwieksza sztucznie ilosc czerwonych krwinek przy podraznionym, przekrwionym pecherzu.
Mocz nie jest za ladny, ale wyniki w zaden sposob nie wskazuja na uszkodzenie nerek, no moze te wylugowane krwinki czerwone nieco, ale jak po ukladzie moczowym szoruja w duzej ilosci krysztaly to tez nic dziwnego.
Sam mocznik troszke podwyzszony rowniez nie oznacza uszkodzenia nerek - przy w porzadku kreatyninie - a ona jest w porzadku.
To dziwne chodzenie jest znacznie powazniejszym objawem czegos - ale moze ja boli pecherz?
Jest mocno podrazniony

Dlaczego zaburzenia w jonogramie miałby powodować problemy w chodzeniu?
Nie robiliśmy jonogramu.
Badań krwi było za 85zł-nie liczę za pobranie, bo to było "gratis".
Wapń i fosfor ma w normie.
Profil wątrobowy też.
Ja powtarzam , że ten mocz to nie jest poranny( bo wysikała mi się), tylko po nawodnieniu i furosemidzie.
Jakby był to "mocz po całej nocy" to by było więcej wszystkiego...
Martwi mnie.
Kropka od mniej więcej tygodnia nie ostrzy pazurów.
Byłam ciekawa czy może robi to jak nas nie ma w domu... specjalnie całą sobotę i niedzielę siedziałam w domu i czekałam aż jak Kropa podejdzie do kanapy i zacznie ją rajbować,albo dywanik pruć...
NIC! Wcześniej pruła aż miło i strzępy leciały... i trwało to minimum minutę...
A teraz co? Nie może łap do góry podnieść???? Nie wiem co się dzieje...
Ona nie jogginguje, a jeszcze na starym mieszkaniu biegała,aż się chałupa trzęsła, bawiła się...
A od kiedy mieszkamy tu, zero, nic...też prawda , że ostatnie tygodnie na starym mieszkaniu byłam zajęta Miśką i kociętami, w międzyczasie przeprowadzką, która trwała kilka tygodni... coś mi uciekło!!
Mam kota ,który śpi, je, śpi, kuwetuje i śpi. Ma wszystko gdzieś...no , chyba , że Tina ją zaczepia, to ją pogoni pod meble i odchodzi spać...
Wcześniej się bawiła, biegała, była aktywniejsza, a teraz śpi pewnie z 22h na dzień, 2h je i kuwetuje.
Jonogram zrobię przy najbliższej morfologii.
Czuję przez skórę , że coś się święci...tylko jeszcze nie wiem co... i wszystkiego się obawiam...