
Dzisiaj po południu kici nie było, myślę, ze będę się szykować na wtorek, bo poniedziałki w lecznicach są zawsze trudne dla wetów. Kotkę będę chciała zawieźć rano, żeby mogła być jak najwcześniej ciachnięta. Pewnie będzie do odbioru po południu.
Rozmawiam jeszcze z jednym DT bliżej mnie, będziemy w kontakcie.
Kotka nie była badana pod kątem chorób zakaźnych - jednak możesz być spokojna, białaczką nie zaraza się tak od razu, potrzeba dłuższego i intensywnego kontaktu (np wylizywanie się, pogryzienie). Poza tym, nie widać żadnych objawów chorobowych - nie smarka, oczka czyste, kota radosna, jedynie dość chuda ... Jest przyjazna w stosunku do moich działkowców, trochę obrywa łapą od drugiej "nowej" - rudej Aldony.
Ruda też będzie ciachana już niedługo, może też Cię wykorzystam wtedy ?
