ADOPCJE PUCHATKOWA Poznań - 2 persie nieszczęścia.. :( s. 96

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Będę wpłacać co miesiąc na ratowanie puchatków kwotę (w PLN):

Ankieta wygasła Czw cze 25, 2009 11:56

5
4
25%
10
5
31%
15
1
6%
20
3
19%
powyżej 20
3
19%
 
Liczba głosów : 16

Post » Sob cze 27, 2009 7:16

martazd pisze:
Legnica pisze:
aamms pisze:Puchatki od pani Wandy nie dojechały do Marty..
Zamiast tego przekazano jej informację, że dzisiaj oba znalazły domy..


:( szkoda tylko że nie poszły ciachnięte :(

Tego nie wiadomo, mogły zostać wysterylizowane w takim stanie jakim są.


Jeśli tak, to nowe domy długo się nie nacieszą tymi kotami.. :evil:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob cze 27, 2009 7:18

niedobrze :( mam nadzieję, że naprawdę dobry dom je wziął..
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 27, 2009 7:37

magdaradek pisze:niedobrze :( mam nadzieję, że naprawdę dobry dom je wziął..


a ja nie sadze, uwazam ze sa w schronisku a tych kotow nie dostaniecie.
Pewnie czekaja na "dobre czasy" i przyjazd Niemców.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 27, 2009 7:52

Etka pisze:
magdaradek pisze:niedobrze :( mam nadzieję, że naprawdę dobry dom je wziął..


a ja nie sadze, uwazam ze sa w schronisku a tych kotow nie dostaniecie.
Pewnie czekaja na "dobre czasy" i przyjazd Niemców.


:evil:

I tu rozumiem nie gra roli to czy są kastrowane i czy domki są godne zaufania.. :roll:

Jeśli tak jest jak piszesz, to mam wątpliwości czy osobom z przytuliska rzeczywiście zaleźy na dobru zwierząt.. :evil:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob cze 27, 2009 8:42

jest jedna Niemka co bierze koty, ostatnio jak wziela, to wziela z krzywymi glowkami ( jaka przyczyna to nie wiem..moze np nieleczony swierzb) wziela tez oczywiscie i ladne adopcyjne, ale pojechaly te dwa z glowkami.
Ja sie bardzo ucieszylam bo to byla szansa dla tych kotow.

Inna sprawa ze jesli persy pojechaly by do domu teraz byc moze inne koty/kociaki z kociarni zyskalyby swoja szanse.

No inna sprawa, uwazam ze nie bedzie diagnostyki tych kotow.
Wet do ktorego woza zwierzeta srednio sie zna na swoim fachu to raz, zalatwil nam jedna kotke Eksmitke, zle zrobiona sterylka, poszedl ropien do srodka i kotka dostala mimo antybiotykoterapii przez nas stosowanej sepsy i umarla.
Gdyby miala dobrze zrobiona sterylke to by tak sie nie stalo.

Kilka kotow mialo spartaczone sterylki, przepukliny, zapalenia od pozostałości szwow.

Na badania krwi pelne to raczej nie ma co liczyc a tym barziej na kroplowki, skoro koty sa nieszczepione a odrobaczone przez wolontariuszki

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 27, 2009 9:31

Dzisiaj Kleo była u weta (z moim TZ-em bo ja w pracy ) i mam straszna wiadomość - Kleo ma grzyba
wet stwierdził to gołym okiem ja też , zaczynaja jej się robić takieczerwone plamy i, wylizuje to i nie ma tam włosów
jak się zarazi TZ albo nie daj Boże dzieciaczki polecę z domu razem z Kleo - mam nadzieję , że ktoś nas zaadoptuje


i co teraz ?
u naszego weta będę dopiero we wtorek jutro rano wyjeżdżamy i wracamy w pon wieczór - cholera jasna , że tak powiem
teraz boję sie o moje dzieci i koty
doradźcie co najlepiej podawać , cały watek o grzybie już przeczytałam

czy jest sens teraz szczepić moje koty (we wtorek) jeśli Kleo jest u nas już drugi tydzień ?
ręce mi opadły
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Sob cze 27, 2009 9:40

sawanka1 pisze:Dzisiaj Kleo była u weta (z moim TZ-em bo ja w pracy ) i mam straszna wiadomość - Kleo ma grzyba
wet stwierdził to gołym okiem ja też , zaczynaja jej się robić takieczerwone plamy i, wylizuje to i nie ma tam włosów
jak się zarazi TZ albo nie daj Boże dzieciaczki polecę z domu razem z Kleo - mam nadzieję , że ktoś nas zaadoptuje


i co teraz ?
u naszego weta będę dopiero we wtorek jutro rano wyjeżdżamy i wracamy w pon wieczór - cholera jasna , że tak powiem
teraz boję sie o moje dzieci i koty
doradźcie co najlepiej podawać , cały watek o grzybie już przeczytałam

czy jest sens teraz szczepić moje koty (we wtorek) jeśli Kleo jest u nas już drugi tydzień ?
ręce mi opadły


Ale jak czerwone plamy? Robiliście zeskrobiny skóry?

Jeśli to grzyb, zawsze jej sens zaszczepić i Twoje i Kleo.
A co do dzieci, po każdym kontakcie z Kleo niech myją ręce i nic im nie powinno być.

Na razie możesz ją smarować Daktarinem albo Lamisilattem.
Tabletki musi Ci przepisać wet.
Ja zwalczyłam grzyba Surolanem, Daktarinem i Hexodermem.
Najpierw smarowałam Hexodermem, jak podeschło to Surolan dwa razy dziennie i raz dziennie Daktarin.

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob cze 27, 2009 9:44

to nie u mojego weta niestety , załatwiłam lampę i jak wrócę do domu to ja obejrzę , ale to wet z doświadczeniem i powiedział , że nie ma wątpliwości , na razie z leków nic nie mam poza crotlimazolem
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Sob cze 27, 2009 9:47

a plamy takie w środku jaśniejsze i zaognione na brzegach , pojawiło się raz posmarowałam tridermem i zeszło a po dwóch dniach znowu się pojawiło obok , i jeszcze wczoraj na grzbiecie sierść wylizana (chyba - bo wyłam w pracy) w kadym bądź razie jej brak a za to nastepna taka plama
Ostatnio edytowano Sob cze 27, 2009 9:47 przez sawanka1, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Sob cze 27, 2009 9:47

Daktarin kupisz bez recepty, Lamisilatt też. Normalnie w aptece.

Reszta u weta.

Acha, jeśli jeszcze jej nie kąpałaś, a generalnie miałaś zamiar, wykąp ją w Nizoralu, jeśli faktycznie będzie świecić.

Acha, tam gdzie ogniska grzyba powinnaś wyciąć sierść na króciutko, aż do 1 cm dookoła ogniska.

P.S. w razie jakbyś potrzebowała, to w Klinice na Brynowie jest koci dermatolog.

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob cze 27, 2009 9:50

na początku myslałam , że te ranki to pozostałości po tamtych odparzeniach ale jak skóra się zagoiła a nowe zmiany sie pojawiły zaczynałam mić wątpliwości i jak wczoraj po powrocie z pracy zobaczyłam jej grzbiet to ... ech :evil:
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Sob cze 27, 2009 9:52

estre pisze:Acha, tam gdzie ogniska grzyba powinnaś wyciąć sierść na króciutko, aż do 1 cm dookoła ogniska.


to akurat nie muszę bo ona tam prawie łysa :roll:

estre pisze:P.S. w razie jakbyś potrzebowała, to w Klinice na Brynowie jest koci dermatolog.


nie dam rady dojechać do tej kliniki teraz zobaczymy co powie mój wet we wtorek
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Sob cze 27, 2009 9:52

W każdym bądź razie jeśli to grzyb to odpada szczepienie i sterylka na dłuuuuugo.

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob cze 27, 2009 9:54

estre pisze:W każdym bądź razie jeśli to grzyb to odpada szczepienie i sterylka na dłuuuuugo.


wiem :(

a już się cieszyłam , że ona do siebie dochodzi
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Sob cze 27, 2009 10:08

Sawanka masz pw
Serniczek
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510, misiulka, Silverblue i 138 gości