ADOPCJE PUCHATKOWA II.. proszę o zamknięcie..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 04, 2009 16:44

Witam, wreszcie udało mi się zalogować na miau... tydzień próbowałam i nie mogłam. Aamms, masz pw na persji. Zakochałam się w Belli :oops:

batumi

 
Posty: 702
Od: Śro lut 04, 2009 11:31
Lokalizacja: Wawa

Post » Śro lut 04, 2009 16:46

batumi pisze:Witam, wreszcie udało mi się zalogować na miau... tydzień próbowałam i nie mogłam. Aamms, masz pw na persji. Zakochałam się w Belli :oops:


O, witaj.. :1luvu:

Już idę czytać.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lut 04, 2009 16:49

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

biedna Sabena, chyba jednak ta Belka Ci nie pisana :P
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro lut 04, 2009 16:50

pozyjemy, zobaczymy...
Obrazek
Obrazek

Sabeena_

 
Posty: 767
Od: Śro lis 12, 2008 16:30
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lut 04, 2009 16:55

Ruach pisze::lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

biedna Sabena, chyba jednak ta Belka Ci nie pisana :P

a ta siedzi i rechocze....... :twisted:
Serniczek
 

Post » Śro lut 04, 2009 17:07

Witam :-)
W końcu i mi udało się zarejestrować na forum. Powiem tylko, ze dobrze znam Ruach (rzec można, ze siem przyjaźnim ;-)) z którą wiozłysmy Bakalię z Wawy do DT do Gdańska. No i jakoś tak się stało, że nie dowiozłysmy i koteczka znalazła DS u moich złotych sąsiadów.
Spieszę donieść, ze koteczka ma się bardzo dobrze, no może z wyjatkiem oczek, ale te też już się leczą. Ma nową fryzurkę, bo z poprzedniej udało się ocalić tylko część buźkową i ogonek, a o reszcie pozostało wspomnienie, przynajmniej na razie. Jeszcze dziś postaram się wrzucić parę fotek.
Jutro mała ma sterylkę, więc kciuki się przydadzą...
Ludzie pokochali ją od razu, a ich kotka (rówieśniczka Bakalii) od 3 dni też już całkowicie zaakceptowała puchatka :-))

Pozdrawiam serdecznie Amms, z którą miałam przyjemność zamienić pare słów. Zdrówka!!!

Lutka

 
Posty: 62
Od: Śro lut 04, 2009 16:35
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lut 04, 2009 17:09

cześć Lutka, słońce moje, tak sie cieszę, żeżeś dotarla na Puchatkowo:))))
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro lut 04, 2009 17:11

Lutka pisze:Pozdrawiam serdecznie Amms, z którą miałam przyjemność zamienić pare słów. Zdrówka!!!


Witaj.. :1luvu:
Bardzo się cieszę, że wreszcie zawitałaś na Puchatkowo.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lut 04, 2009 17:13

Dobiłyśmy wspólnie do drugiej setki..
Najwyższy czas na trzecią część Adopcji Puchatkowa..
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4021065#4021065
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lut 04, 2009 18:11

CoolCaty pisze:Amandziak lepiej!!!!!!
Obrazek Obrazek


[/img]


dostałam pw od CoolCaty, jest dobrze i pokazuje pazur:))))))))

w tych dniach będzie mial zdejmowane szwy.......no i szukamy transportu...

p. Ela czeka z DT.....

( powiem cicho cichuteńko, ze tli sie też DS )

więc szukamy transportu dla Niebieskiego...........
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro lut 04, 2009 18:13

ojej..chciałam ten post w III cz. umieścic, no wyszło tu...żem zakręcona....
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro lut 04, 2009 18:45

Nieważne, gdzie to napisałaś..
Najważniejsze, że wieści pomyślne.. :1luvu:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lut 04, 2009 19:24

Dziś już niestety nie jest dobrze z Amandziakiem. Okazało się, ze część szwów puściła i rana zaczęła ziarninować. Niestety nie możemy w tym wypadku pozwolić na samoistne wygojenie się rany z obawy, że znowu mogłaby się skóra zarosnąc całkowicie.
Amandziak miał dziś więc znów założony cewnik, a rana została odświeżona i zszyta.
Tak więc Amandziak znowu z kołnierzem na głowie, z cewnikiem w cewce. Jestem już podłamana tym maluszkiem. Czy ta jego zła passa w końcu się skończy.
Ruach, narazie go nie wyślę, muszę mieć pewność, ze będzie już zagojony i będzie normalnie sikał. Nie mogę nikogo obciążać opieką nad nim, zwaszcza, ze on jest kotem bardzo trudnym w obsłudze.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, RaymondJep i 98 gości