(6) 2020 Mamo... kociokwik.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 19, 2021 13:49 Re: (6) 2020 Mamo... kociokwik.

Nie martw się nie wyrobi sobie skojarzenia a głaskanie ją uspokoi.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25254
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt lut 19, 2021 14:13 Re: (6) 2020 Mamo... kociokwik.

meg11 pisze:Nie martw się nie wyrobi sobie skojarzenia a głaskanie ją uspokoi.


Troszkę (a nawet więcej) niestety może, gdy kotka skojarzy że intensywne lizanie przyciąga zainteresowanie i natychmiastowe mizianki, będzie to czynnik dodatkowo wzmacniający.
Lepiej jest czymś przerwać to lizanie, jakimś odgłosem, czymś co zainteresuje kotkę (grzebanie w lodówce? otwarcie okna, poprawianie koca etc) ale nie na zasadzie nagrody, szczególnie powtarzalnej.
I dopiero w chwili gdy się nie liże a zajmuje czymś innym - rozpocząć seans relaksacyjnego miziania jeśli masz akurat wtedy czas. Lub robić to w czasie gdy się nie liże sama z siebie.
Samo przerwanie lizania nic nie zmieni, bo ona i tak będzie to robiła. Ona w ten sposób rozładowuje napięcie, jest to kompulsywne zachowanie.
Teraz jej się przerwie to zrobi to intensywniej za pewien czas.

Blue

 
Posty: 23941
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt lut 19, 2021 14:16 Re: (6) 2020 Mamo... kociokwik.

Blue pisze:
meg11 pisze:Nie martw się nie wyrobi sobie skojarzenia a głaskanie ją uspokoi.


Troszkę (a nawet więcej) niestety może, gdy kotka skojarzy że intensywne lizanie przyciąga zainteresowanie i natychmiastowe mizianki, będzie to czynnik dodatkowo wzmacniający.
Lepiej jest czymś przerwać to lizanie, jakimś odgłosem, czymś co zainteresuje kotkę (grzebanie w lodówce? otwarcie okna, poprawianie koca etc) ale nie na zasadzie nagrody, szczególnie powtarzalnej.
I dopiero w chwili gdy się nie liże a zajmuje czymś innym - rozpocząć seans relaksacyjnego miziania jeśli masz akurat wtedy czas. Lub robić to w czasie gdy się nie liże sama z siebie.
Samo przerwanie lizania nic nie zmieni, bo ona i tak będzie to robiła. Ona w ten sposób rozładowuje napięcie, jest to kompulsywne zachowanie.
Teraz jej się przerwie to zrobi to intensywniej za pewien czas.

Dokładnie tak jest.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lut 19, 2021 14:20 Re: (6) 2020 Mamo... kociokwik.

Mam problem z Wasylisą ona ma problem z Julianem- nienawidzą się koszmarnie. Wasylisa wylizała brzuszek i łysieje plackowato ale zaczęłam ją więcej głaskać, więc ona więcej do mnie przychodzi i nawet śpi na mnie, przestała lizać brzuszek, niestety łysienie zostało, stres koszmarny ma. Obserwuję ją i nie zauważyłam wzmożonego lizania. Feliwaj jest też włączony i żarcie Calm RC.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25254
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt lut 19, 2021 14:29 Re: (6) 2020 Mamo... kociokwik.

meg11 pisze:Mam problem z Wasylisą ona ma problem z Julianem- nienawidzą się koszmarnie. Wasylisa wylizała brzuszek i łysieje plackowato ale zaczęłam ją więcej głaskać, więc ona więcej do mnie przychodzi i nawet śpi na mnie, przestała lizać brzuszek, niestety łysienie zostało, stres koszmarny ma. Obserwuję ją i nie zauważyłam wzmożonego lizania. Feliwaj jest też włączony i żarcie Calm RC.

ale tyo jest inna sytuacja niż u mnie - u mnie dziewczyny rywalizują o mnie, o moją uwagę i czas, który teraz dodatkowo dzielą jeszcze z Bellą.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lut 19, 2021 16:50 Re: (6) 2020 Mamo... kociokwik.

Marzenia11 pisze:
meg11 pisze:Mam problem z Wasylisą ona ma problem z Julianem- nienawidzą się koszmarnie. Wasylisa wylizała brzuszek i łysieje plackowato ale zaczęłam ją więcej głaskać, więc ona więcej do mnie przychodzi i nawet śpi na mnie, przestała lizać brzuszek, niestety łysienie zostało, stres koszmarny ma. Obserwuję ją i nie zauważyłam wzmożonego lizania. Feliwaj jest też włączony i żarcie Calm RC.

ale tyo jest inna sytuacja niż u mnie - u mnie dziewczyny rywalizują o mnie, o moją uwagę i czas, który teraz dodatkowo dzielą jeszcze z Bellą.

Stres ten sam. A ty do końca nie wiesz czy to Ty jesteś powodem czy one się nie dogadują. Belli nie było i też był problem.
Moje stado generalnie się toleruje ale są chwile gdzie naparzają się wszyscy tylko konfiguracje się zmieniają i wtedy oprócz gubienia sierści,lanie w mieszkaniu.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25254
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt lut 19, 2021 18:01 Re: (6) 2020 Mamo... kociokwik.

meg11 pisze:Stres ten sam. A ty do końca nie wiesz czy to Ty jesteś powodem czy one się nie dogadują. Belli nie było i też był problem.

Coś tam jednak wiem :wink: w końcu znam je i obserwuję już ...naście lat.
Pierwszy raz tako problem był z Milenką i jednm z miotów, które miałam zamknięte w kuchni. W ciągu 2 dni się dosłownie oskalpowała. Zostyał jej jedynie pasek sierści na grzbiecie, czyli tam, gdzie nie sięgnęła językiem. Wtedy była pół roku na amitryptylinie oraz ponad rok grubbo, jeśli nie dwa lata z kawałkiem na RC Calm i obróżce. Już wtedy mi wet powiedziałą, zę ona się nie nadaje na tymczasowanie. Od tamtej pory Milenka na stres reaguje tym, ze się zaczyna wylizywać, ale patrzy na mnie czujnie czy i jak zareaguję. W jej przypadku WIEM, ze nie mogę reagowac, bo to wzmacnia to zachowanie.
Jak odeszła MIkunia to najgorzej zareagowałą Notka - nie mogła się odnaleźć, miauczała i dostała krwiomoczu i zapalenia pęcherza. Potem się pochorowała DeeDee i umarła.. I od tego momentu każda moja dłuzsza nieobecność, czy większa zajętość itp, czyli: zaburzenie naszych rytuałów to Notusia bardziej wylizana plus problemy neurologiczne.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lut 19, 2021 18:41 Re: (6) 2020 Mamo... kociokwik.

Czyli generalnie normalne w większości niestety zachowanie- zmiana tego do czego są przyzwyczajone i mega stres od razu :evil: ja obróżki też kupiłam tylko że jakoś nie zdają egzaminu-żarcie, feliway , obróżki i wszystko o d potłuc.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25254
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt lut 19, 2021 18:44 Re: (6) 2020 Mamo... kociokwik.

meg11 pisze:Czyli generalnie normalne w większości niestety zachowanie- zmiana tego do czego są przyzwyczajone i mega stres od razu :evil: ja obróżki też kupiłam tylko że jakoś nie zdają egzaminu-żarcie, feliway , obróżki i wszystko o d potłuc.

no u mnie na szczęście Milena super reaguje na tryptofan. I obróżkę, ale jedną, konkretną surgant cats behaviour, jakoś tak. Inne są o kant d.
No widzisz, a ja jak czytam, jak reagują rezydenci w dt, to zawsze zazdroszczę.. bo moje ni hu hu, nie da się..
Nocia uwielbia RC Calm, bardzo, ale co z tego...ZADNEJ suchej nie może..
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lut 19, 2021 19:31 Re: (6) 2020 Mamo... kociokwik.

U mnie było normalnie dopóki do stada nie dołączył Koćko-Julian i wtedy się zaczeło.Dołączałam wcześniej i wszystkie się akceptowały-ta cholera wprowadziła zamęt,do tego jest największy a Wasylisa najmniejsza no i mamy armagedon w kocim wykonaniu.Ta cholera prowokuje, wie że żle robi bo widzę to po jego cholernym pysku jak mu się oczy zwężają :twisted: potrafi gad przyjść i patrzeć się na spiącą Wasylisę- ta wyczuwa 6 zmysłem że gad jest, budzi się i darcie mordy od razu, nie mówiąc o tym że gad potrafiły przyleżć w nocy jak ona śpi na poduszce koło mojej twarzy i zaatakować :evil: wtedy ja mam darmo makijaż :evil:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25254
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt lut 19, 2021 19:33 Re: (6) 2020 Mamo... kociokwik.

meg11 pisze:U mnie było normalnie dopóki do stada nie dołączył Koćko-Julian i wtedy się zaczeło.Dołączałam wcześniej i wszystkie się akceptowały-ta cholera wprowadziła zamęt,do tego jest największy a Wasylisa najmniejsza no i mamy armagedon w kocim wykonaniu.Ta cholera prowokuje, wie że żle robi bo widzę to po jego cholernym pysku jak mu się oczy zwężają :twisted: potrafi gad przyjść i patrzeć się na spiącą Wasylisę- ta wyczuwa 6 zmysłem że gad jest, budzi się i darcie mordy od razu, nie mówiąc o tym że gad potrafiły przyleżć w nocy jak ona śpi na poduszce koło mojej twarzy i zaatakować :evil: wtedy ja mam darmo makijaż :evil:

no to chyba jest do wyadoptowania... jeśli to możliwe, oczywiście.. nie wiem, nie znam sytuacji..
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lut 19, 2021 19:41 Re: (6) 2020 Mamo... kociokwik.

No raczej nie, jest u nas ponad 5 lat.Dopóki był u cioci-sam było ok, w grupie jest wesoło :evil: :twisted: dam,y radę.Tylko kasa leci na podkłady.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25254
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt lut 19, 2021 20:35 Re: (6) 2020 Mamo... kociokwik.

Oj to szkoda Was i Juliana, ze juz nie moze byc jedynakiem u cioci.
Wielka szkoda Notki ze tak sie strasznie wylizuje :(
Marzenia, preznie dzialasz i mam nadzieje, ze niebawem wroci u Was mir domowy i stary porzadek :ok:
Szkoda, ze nie mozesz wiecej zdalnie pracowac by byc wiecej czasu z dziewczynkami.
Mi zostaly juz teraz tylko koty, ktore niespecjalnie lubia uwage i mizianie, to i mam wzgledny spokoj.
Tylko 2 szylkrety rywalizuja o wzgledy malza i z nich jedna potrafi sie troszeczke z nerwow wylizac czy wydrapac sobie niewielkie ranki. Malz poswieca jej wtedy wiecej uwagi szczotkujac ja (uzywa przy tym plynu ze srebrem koloidalnym na te ranki) i to wystarcza. Jest te Feliway w kontakcie no ale to tylko w 1 pokoju. Obie te szylkrety to sikuny, jak maja faze bardziej nerwowa to leja po katach. edit oczywiscie nie szczotkuje tam gdzie rany, ktore sa najczesciej w okolicach lepka.
Fredziu, Fredziulku
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5022
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Pt lut 19, 2021 21:34 Re: (6) 2020 Mamo... kociokwik.

Marzenko, to Bella nie idzie do tego dt?

aga66

 
Posty: 6802
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pt lut 19, 2021 21:41 Re: (6) 2020 Mamo... kociokwik.

aga66 pisze:Marzenko, to Bella nie idzie do tego dt?

Idzie :wink: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 159 gości