Bardzo nam przykro. Pisaliśmy o Biedroneczkach, Iza PW chyba wysyłała. Obie już odeszły. Miały po około 20 lat.
Pierwszą Biedroneczkę zabraliśmy w zeszłym roku, bo zaczęła tracić na wadze. Zrobiła się trochę apatyczna. To była mama Twojej Biedroneczki( więc była starsza o przynajmniej rok). Kotka w domu się poprawiła, wrócił jej apetyt. Była u Nas w domu około roku. Jak tylko odeszła Iza stwierdziła, że trzeba zabrać drugą Biedroneczkę, bo zaczęła przychodzić do nas na podwórko( chwile po odejściu mamy Biedroneczka zaczęła przechodzić ulicę czego wcześniej nie robiła). Twoja Biedroneczka w ogóle nie pozwalała brać się na ręce, jednak nagle się jej zmieniło. W nocy Iza zobaczyła czarnego kota( a taki na dwór nie -przychodzi) i zastanawiała się co to za kot. Podejrzewaliśmy, że może to jakiś kot z kotów karmionych przez panią Ewę, bo koty od niej "uciekają"- niżej wytłumaczę).
Okazało się, że to Biedroneczka. Iza zeszła do niej następnego dnia, bo po południu kotka przyszła na dwór. Biedroneczka miauczała, więc Iza krzyknęła żebym zszedł z kontenerkiem, bo na ręce jej nie weźmie. Zszedłem, ale Iza już Biedronkę niosła po schodach. W ogóle się nie wyrywała. tak jakby przyszła zastąpić puste miejsce po mamie. Iza i tak zastanawiała się, czy czasem nie zabrać kotki do domu jak jeszcze żyła druga Biedroneczka- zimą, ale uznała, że druga jest bardziej dzika i może źle się w domu czuć. Biedroneczka kochała swój teren. W domu jednak była bardzo grzeczna, nawet kuwetkę ogarnęła. Niestety, ale odeszła,nie pamiętam kiedy, ale chyba jakoś w maju( jeszcze w piecach paliliśmy).
Wracając do kwestii kotów "uciekających" od Pani Ewy. Od ponad 3 miesięcy Iza codziennie chodzi karmić koty, które P. Ewa od nas przejęła- kilka kotów.
Szaraczek przyszedł do nas właśnie od niej. W zeszłym roku znaleźliśmy w naszej okolicy innego kota( zabił go samochód),chyba brat Szaraczka, który nigdy do nas nie przychodził. Iza pytała P.Ewę, czy wszystko ok z kotami. Odpowiadała, ze tak.
Obecnie jesteśmy w złych relacjach z Panią Ewą. Okazało się, że nie chodzi do kotów regularnie. Oprócz tego jeśli na podwórkach, gdzie karmione są koty ktoś jest( dorośli, dzieci) to P. Ewa po prostu nie zostawia jedzenia. Jednego kota w ten sposób doprowadziła niemal do śmierci głodowej, bo nie zostawiała jedzenia w podwórku, gdzie ten kot był, bo nie pokazywał się jej na oczy. Podobnie jest z Mamą Dziubka, która to my musieliśmy wysterylizować, mimo, ze P. Ewa także ma darmowe zabiegi. Tam też P. Ewa chodzi losowo. Na szczęście Iza od dawna karmi tę kotkę( od dnia jak zabraliśmy Dziubka do domu, P. Ewa nam przekazała, że "tam u tej kotki to taki fajny maluch biega, tak śmiesznie", w ogóle nie pomyślała, ze taki kot nie da rady na wolności). Iza codziennie chodziła także do Dorci i zostawiała jedzenie na " bunkrze"- gdzie było kilka kotów w tym Kotka bez łapki, ale nie były to wielkie porcje, bo byliśmy pewni , że P.Ewa zostawia tam jedzenie każdego dnia, tym bardziej, że nas o tym zapewniała).
W miejscu, gdzie karmiliśmy Biedroneczki[*] oraz Maksia[*] teraz wprowadził się Józio, je tam także Nusia oraz Dzikusek. Ostatnio niedaleko pojawiła się także Liza( teraz po zabiegu sterylizacyjnym odpoczywa w domu). Jednak prawdziwym zaskoczeniem było dla nas to, ze zaczęła przychodzić do nas
Kotka bez łapki, kotka od P.Ewy "uciekła", P.Ewa nawet nie zauważyła jej nieobecności. Teraz kotka bez łapki jest w naszym stadzie. Iza w tym miejscu nosi( i zawsze nosiła) jedzenie 3 razy dziennie, ponieważ jest to zbyt blisko domu i koty mogłyby zacząć przychodzić na nasze podwórko,a tutaj szefuje Szaraczek, który niej lubi obcych na swoim terenie.
Niedługo będziemy zakładać kolejny wątek, a ten zamkniemy, bo mamy już ok. 100 stronę. Wtedy wszystko będzie odświeżone i znowu bardziej czytelne. Pomimo tego, ze kilka kotów ze stada odeszło to jednak kilka w się ich miejsce pojawiło( choćby Kotka bez łapki, czy Strzałka z działek, albo Sówka z dziećmi, których nie mamy na pierwszej stronie). Tak więc już najwyższy czas na aktualizację pierwszej trony, bo po za stanem kotów w stadzie musimy uporządkować także post z Opiekunami wirtualnymi.
Gdybyś była zainteresowana Adopcją wirtualną innego kota to serdecznie zapraszamy.