tajdzi pisze:hanelka pisze:Taki lekko zacinający się półautomatDiscordia pisze:Ale ty pamietasz, ze nie jestes robotem?
Normalnie po podaniu insuliny poziom glukozy zaczyna się obniżać, aż do pewnego momentu (mniej więcej w połowie cyklu), potem zaczyna rosnąć, aż osiągnie apogeum przed planowanym kolejnym podaniem.
Gamoń ma dokładnie odwrotnie. Po podaniu insuliny cukier zaczyna mu rosnąć, przybierając wartości zaiste imponujące, by nagle spaść w najmniej oczekiwanym momencie. Każdy pomiar to niespodzianka, schemat, według którego jego organizm reaguje - zagadka...
Kurczę, mam podobnie - to znaczy ja nie biorę leków, ale glukoza po posiłku spada mi drastycznie i muszę się ratować czymś słodkim. A muszę oznacza, że jak nie zjem, to zasypiam i ledwo żyjęlekarze obstawiają hiperglikemię, a właściwie jej początki. może Soser ma podobnie?
Soserowi powinna spadać. Po to dostaje insulinę. Ale mu rośnie. Rośnie mu ostro, aż do wyjścia poza skalę włącznie. Wbrew wszelkiej logice...