Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Nowa_Sztno pisze:Pożegnaliśmy Basieńkę [*]
Basia na pewno nie spodziewałaby się, że tak dużo życzliwych osób będzie Ją żegnać, zarówno na cmentarzu jak i wirtualnie. To tylko świadczy o tym, jakim była dobrym człowiekiem.
Zamieniłam dziś po kilka krótkich zdań z kilkoma osobami - takie o Basi wspomnienia. Niesamowite, że każdy ma jakąś jedną scenę z Basią związaną, która najbardziej utkwiła w pamięci. Ja Basię najbardziej pamiętam z pierwszych odwiedzin, gdy jeszcze się nie znałyśmy, a robiła u mnie wizytę przedadopcyjnąPamiętam dokładnie jak tego dnia wyglądała i w jakiej pozycji siedziała na kanapie. Wizyta miała być krótka, ale zagadaliśmy się i Basia wyszła chyba po 3h. Wychodząc powiedziała: "balkon musicie zabezpieczyć, ale bylibyście dobrym domem tymczasowym"
Dziś przed kościołem wspominałam też Basię z naszą "wolontariuszką do zawsze", powiedziała mi z uśmiechem: "a właśnie, pamiętam jak Basia mówiła, że była u ciebie na wizycie p/a i jak narzekała, że kota z drugiego końca Polski wieziesz, a tu tyle jest na miejscu". Basieńko, ja wtedy dopiero zaczynałam moją przygodę z kotami...
Koty nas zatem połączyły i wiele razy poróżniły. Mimo odmiennych zdań, ceniłam sobie Basi zaangażowanie i miłość do zwierząt.
Cieszę się też, że zdążyłam Basię kilka razy za mój niewyparzony język przeprosić i wdzięczna Jej jestem, że wiele rzeczy puściła w niepamięć.
Znałyśmy się nieco ponad rok
Jeszcze wieczorem pójdę zapalić świeczkę na Basi grobie od nas wszystkich, tak na spokojnie...
A wieniec przygotowali przepiękny, zdążyłam zrobić jedno jego zdjęcie w samochodzie, chociaż nawet w połowie nie wyglada na zdjęciu tak ładnie, jak wyglądał w rzeczywistości:
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 84 gości