Pakt Czarownic XXXI

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 04, 2012 18:03 Re: Pakt Czarownic XXXI

Wet będzie po 20... :( na dodatek to taki "podręczny", nie znam go i nie mam zaufania...Po prostu do innego mam 25km...

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pt maja 04, 2012 18:07 Re: Pakt Czarownic XXXI

Asia_Siunia pisze:Wet będzie po 20... :( na dodatek to taki "podręczny", nie znam go i nie mam zaufania...Po prostu do innego mam 25km...


Jeśli to ten podręczny wymyślił tę chorobę na "B" to ja bym sobie darowała...
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt maja 04, 2012 18:11 Re: Pakt Czarownic XXXI

najszczesliwsza pisze:
Asia_Siunia pisze:Wet będzie po 20... :( na dodatek to taki "podręczny", nie znam go i nie mam zaufania...Po prostu do innego mam 25km...


Jeśli to ten podręczny wymyślił tę chorobę na "B" to ja bym sobie darowała...



no on...Ale o tej porze właściwie nie mam innej opcji a noc bywa długa...Jesli będzie trzeba jutro rano zaliczymy innego weta :evil:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pt maja 04, 2012 18:17 Re: Pakt Czarownic XXXI

Asia_Siunia pisze:No właśnie zdziwiłam się, że od razu mi przez telefon powiedział że to babeszioza - pomimo, że kot niewychodzący - u siostry jedynie siada czasem na balkonie u nas wyszedł ale na smyczy na trawnik, gdzie nie mamy żadnych drzew ani krzaków....Mam nadzieję, że będzie dobrze choć z relacji mamy wynika, ze od 2-3 godzin nie może zrobić już siusiu...przykuca wszędzie i puszcza po długich minutach mini kropelkę...Boje się! To jej ukochany przyjaciel dzięki mnie wyadoptowany do niej z miau... :(. próbowałam do siostry dzwonić niech mi chociaż poda dokładnie ile on ma, kiedy było ostatnie szczepienie, odrobaczanie gdyby wet pytał bo nie mamy książeczki ale jak pisałam-nie mamy z nią łączności...


Żeby była babeszjoza, musi wpierw użreć kleszcz. Jeśli zaś chodzi o diagnozę przez telefon...no comments, niech on wpierw obejrzy tego kota, a nie od razu straszy.
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt maja 04, 2012 18:46 Re: Pakt Czarownic XXXI

Może to zwykłe zapalenie pęcherza :?:
Moja kicia tak miała ,wlasnie po pierwszym spacerze.Tez sikała co chwila,do kuwety nie nadazała,potem podsikiwala z krwią,a tak bidulka płakała przy sikaniu,że spanikowałam kompletnie.
Dostała furosemid lub furagin,już nie pamiętam który,i przeszlo szybciutko.

Trzymam :ok: :ok: :ok: za kiciusia :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Pt maja 04, 2012 18:48 Re: Pakt Czarownic XXXI

Jeśli już to Furagin.

tutaj stawiam na zapalenie pęcherza jako reakcję na wyjazd pańci.
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt maja 04, 2012 19:03 Re: Pakt Czarownic XXXI

najszczesliwsza pisze:Jeśli już to Furagin.

tutaj stawiam na zapalenie pęcherza jako reakcję na wyjazd pańci.


Pewnie to byl Furagin,a Furosemid to pewnikiem brał mój Tż :D Bo mam w apteczce i to i to,więc nie byłam pewna.
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Pt maja 04, 2012 20:03 Re: Pakt Czarownic XXXI

AniHili - Kośka to miała zeszłego roku. Zapalenie pęcherza. Od wieczora nie mogła siku zrobić i całe dopołudnia. NOSPA !!!

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt maja 04, 2012 22:18 Re: Pakt Czarownic XXXI

tylko nospa, i noszenie na ciepłym ręczniku (powoduje rozkurczenie mięśni)..
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Sob maja 05, 2012 8:22 Re: Pakt Czarownic XXXI

Boże biedna kocina!!

Asia napisz nam co z kicią. Bo ten wet podręczny to przyprawia o zawał!!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob maja 05, 2012 11:16 Re: Pakt Czarownic XXXI

O zawał to rpzyprawił nas Salem podczas wizyty 8O AYO Behemot to mały pikuś przy nim 8O .

Po wytachaniu z transportera (ponad 6 kilo szczęścia :wink: ) nastąpiło kilka minut ochów i achów nad pięknem kota. Krótko skwitowałam - piękny z zewnątrz ale charakterek to ma. Wet wziął strzykawkę i...w mgnieniu oka z grzecznego miziaka wylazło Samo Zło :twisted: . Wet zarobił z plaskacza, trzymająca go pani także, na dodatek łeb z zębiskami kąsał wszystko co w zasięgu. A jakie wrzaski wydawał - totalna dzicz :!: Wet się odsunął, minę miał nietęgą i oznajmił, że musimy mu dać czas aby się uspokoił bo w takim stanie to mu zastrzyków nie zrobi (robić chciał w zadek). W końcu furiat schowany pod ławkę pomimo pacań i kąsań, rzucania się jak dziki jenot został spętany ręcznikiem. Cztery osoby go trzymały i...doopa! Nie dało rady go ukłuć. Załatwił rękę mojej mamie tak, ze krew leciała jej ciurkiem! Została zaopatrzona, zdezynfekowana koniaczkiem (wody utlenionej nie było) i ruszyliśmy do akcji złapać Salema. Jak go w końcu dorwałam w kącie spętaliśmy ręcznikiem, narzuciliśmy drugi na głowę...wyrwał się rwąc pazurami wszystko co było wkoło 8O . W końcu siłą wsadziliśmy go do transportera. Wet zaproponował zdjęcie góry transportera i dostanie się do kociego zada tą stroną. Jak tylko dochodziłam do transportera to...transporter sam chodził 8O ciskany siłą rzucającego się wewnątrz kota. W końcu odpięłam zatrzaski, lekko odsunęłam kawałeczek górnej część i musiałam wręcz leżeć na transporterze aby gada nie wypuścić. Salem chcąc stamtąd uciec wyjął tylna łapę - i tu go mieliśmy :!: Przytrzasnęłam go szybko mocniej górną klapą transportera (sorry wiem, że opis brutalny ale tylko tak mogliśmy mu pomóc). Wet kuł udko a ja trzymałam leżąc na transporterze tylną łapę aby nie wyrwał. Wrzaski jakie wydawał sądzę, ze są godne jękom i wrzaskom potępieńców palących się w piekle. Po tej akcji Salem wyskoczył z pułapki z dzikim wrzaskiem. Atakował wszytko co było w jego zasięgu. Ledwo zmontowałam transporter -uległ odkształceniom przez moja naciskanie...Posikiwał krwią w nerwach wszędzie :!: Fortelem zagnaliśmy go do środka i dzida do domu. Dodam, ze akcja była taka, że towarzysząca nam moja młodsza córka ryczała ze strachu schowana w kącie...Było mi jej strasznie zal ale dopiero po całej trwającej pół godziny akcji mogłam ją spokojnie przytulić - mówi teraz że już nie chce jeździć ze mną do weterynarza :( W domu wypuszczony u mamy wrzeszczał wściekle na każdego...próbował kucać, zrobić siusiu...Przez prawie 30 minut oprócz ślinotokou żadnych efektów polepszenia nie było. Potem w końcu się rozluźnił - sikał gdzie popadnie...pierwsze kałuże były jakby gęste, pełne ropy? Wiem jedynie, ze dostał steryd, antybiotyk, furosemid i coś na "i" co jeśli ugryzł go kleszcz to działa osłonowo a jeśli nie to ochroni go przed nim przez miesiąc. Wet nawet dobrze go nie obmacał, pani macając uznała jednak, że ma bardzo duży pęcherz...Czekam na powrót siostry niech zabierze Salema do naszego weta aby dokładnie kota zdiagnozował, zbadał mocz, krew i ustalił tor leczenia...
Ostatnio edytowano Sob maja 05, 2012 11:28 przez Asia_Siunia, łącznie edytowano 1 raz

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Sob maja 05, 2012 11:23 Re: Pakt Czarownic XXXI

O matttko....
Do takiego weta to nawet w stanie wyżeszj konieczności nie warto... Straszne Asia. :(

Kiedy normalny lekarz zobaczy Salema?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob maja 05, 2012 11:26 Re: Pakt Czarownic XXXI

Mam nadzieję, że uda się siostrze dotrzeć z nim dziś wieczorem...

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Nie maja 06, 2012 9:34 Re: Pakt Czarownic XXXI

Asia_Siunia pisze:Mam nadzieję, że uda się siostrze dotrzeć z nim dziś wieczorem...


Dotarła?
I co powiedział wet?

Jak się czuje kociasty?


Edytuję: pisałyście o szynach ( takich uniemożliwiających zaciskanie szczęki i zgrzytanie zębami ) . Coś takiego znalazłam u nas na pchlim targu. Może ktoś jest zainteresowany?
viewtopic.php?f=20&t=141675
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie maja 06, 2012 10:27 Re: Pakt Czarownic XXXI

O matulu 8O Historia,jak z horroru jakiegos. 8O
Toście przeszli prawdziwe piekło. :strach:
A już wiadomo coś konkretnego :?: Jak kiciuś się czuje :?: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot], Majestic-12 [Bot] i 742 gości