Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

tak wiem

Agata mówiła, że będzie dzisiaj ją ciachać

Bambina coś urosła

?

cza nowy wąt założyć zaraz :mrgreen:

Gratulacje od spółki-córki!
Mam nadzieję, że upubliczniona kwota dotacji nie spowoduje, że opiekunowie kotów "nie za bardzo wolnożyjących" zaczną się od Was dopominać wysterylizowania ich za friko.
Albo podrzucenia do innych stad :twisted:

z fb:
Katarzyna Dogo ooo to ja sie tam zgłosze w zwiazku z leczeniem i dokarmianiem

czy ktoś wie kto to jest i dlaczego ma się zwracać z leczeniem+dokarmianiem do jokota?

klauduska pisze:Czy ktoś wie kto to jest i dlaczego ma się zwracać z leczeniem+dokarmianiem do jokota?

Patrz wyżej :twisted:

Szalony Kot pisze:
*anika* pisze:jopop, Łapek z pod pałacu co jakiś czas się próbuje "czegoś" pozbyć z gardła. To mogą być robaki? Mam mu podać coś na odrobaczanie? Bo jak to nie to to ja nie mam pomysłu. To nie jest od płuc, ani od żołądka czy czegokolwiek innego. Ale coś mu się dzieje, już 3 dzień chyba. Poza tym wszystko w porządku. On wygląda jakby coś mu łaziło po gardle, tzn. od środka. Dziś rano na przykład tak wyglądał. W nocy też coś słyszałam (jakby wymioty - ale oczywiście nic nie jest zarzygane).

A może to zapalenie krtani? Też brzmi podobnie, jak kaszel. Wet powinien zajrzeć do środka i sprawdzić, czy zaczerwienione i jak węzły chłonne stoją.

Nie. Już wiem, że to glisty. Wyrzygał właśnie kilka żywych.

jopop pisze:Aneta - na robale przecież dostał, nawet 2 razy.

Obstawiam kłaki albo jednak jakieś problemy z gardłem/krtanią... na przegląd go...

Zobacz co dopisałam przed chwilą

I co teraz mam zrobić? Coś mu podać raczej, ale co?

A, i nie dostał 2 razy, przynajmniej przy mnie. Ja mu nic nie dawałam. Dostał tylko to co w lecznicy.

*anika* - dostałaś dla niego cestal chyba? czy ja już mam omamy? wydaje mi się, że Ci osobiście dawałam

redaf i klauduska - dotacja jest przeznaczona na pomoc zwierzętom warszawskim i zamierzamy ją dokładnie tak wykorzystać. opiekunowie zwierząt wolno żyjących z Warszawy mają pełne prawo zwracania się do nas z prośbą o pomoc. Mamy tylko nadzieję, że zrozumieją, że mamy jednak ograniczone moce przerobowe :roll:

i -mimo wszystko - finansowe.

zwłaszcza kwota na dokarmianie jest newralgiczna - zgłosiliśmy 400 zwierząt (od współpracujących z nami od dawna karmicieli i w naszych DT). 8000 ma tym zwierzakom wystarczyć na w przybliżeniu 10 miesięcy, czyli wychodzi 2 złote na zwierzaka miesięcznie :roll:

Siłą rzeczy nasza pomoc w tym zakresie będzie tylko symboliczna... 6400 zł na leczenie przy naszej skali działalności też wystarczy raczej na miesiąc niż 10 miesięcy :wink:

Ale najważniejsze dla nas są sterylizacje

i bardzo się cieszę, że na nie mamy sporo pieniędzy

:):)

Klaudia - nie ma sensu tego wyjaśniać na FB chyba - bo ja nie jestem w stanie tam czuwać co kto zrozumiał a co trzeba doprecyzować. Jak się ktoś zgłosi do nas - to jeśli będziemy w stanie to na pewno pomożemy. jak nie - będę to wyjaśniać już osobiście danej osobie.

Na razie mamy sporo zgłoszeń łapankowych. Dlatego BARDZO proszę KIEROWCÓW o podawanie swoich możliwości pomocowych. Marzec-kwiecień to szczyt sezonu, trzeba pełnej mobilizacji.

Ja Łapka przywiozłam z a) Cestalem b) zastrzykiem - nie pamiętam, co było dla którego kota

jopop pisze:*anika* - dostałaś dla niego cestal chyba? czy ja już mam omamy? wydaje mi się, że Ci osobiście dawałam

tak, ale nie podałam, bo wtedy właśnie zaczęła Demolka chorować i nie miałam siły o tym myśleć.
piszę pw w sprawie dawek odrobaczania.

ja tam nic na fb nie zamierzam pisać, bo by za dużo tłumaczenia właśnie było

pytałam tylko czy wy wiecie kto to jest

ps. kiedy następna łapanka i gdzie?

Widzieliście?
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,11317693,Co_zrobic_z_niepotrzebnym_koniem__Wlozyc_do_okna_zycia.html

no cóż - kolejna medialna akcja SdZ.
stosunek kosztów do zysków moim zdaniem mizerny. jak chcą zbierać niechciane zwierzęta to wystarczy ogłosić że można je jawnie przynieść do ich siedziby. porzucenie zwierzęcia nie jest w Polsce czymś wstydliwym, co wymaga anonimowości i tego typu budki. ale medialnie oczywiście pomysł super i na pewno da im masę darowizn. Oby je sensownie zużyli.

Jest to jakaś tam kolejna forma zapobiegania wyrzucaniu, podejrzewam że są ludzie którzy nie odważyliby się przyjść do schroniska i patrząc w twarz pracownika oddać zwierzę. A jak mogą to zrobić to anonimowo to łatwiej im to przyjdzie i może zapobiegnie zwierzęcemu nieszczęściu. Lepiej tak niż powiesić siatkę z kociakami na płocie

Mam problema. :-(

W postaci psa. Akcja dzialkowa, z przechodzeniem przez druty kolczaste, po ciemku, wabieniem chorego i wystraszonego psa do klatki-lapki. Ale to dlugo by opowiadac...
Pies jest niewielki (jak przerosniety jamnik), urody wybitnej, chyba ma zlamana lape.
Jutro pojade z nim do lecznicy, na razie siedzi w ciasnej szafce w garazu.
Zostac u mnie nie moze - wyjezdzam do pracy rano, wracam wieczorami, 12 godzin w garazowym zamknieciu, codziennie, to nie jest opcja dla psa. Jesli nic sie dla niego nie znajdzie, pozostanie mi zawiezienie do azylu. Wiem, ze to brzmi jak szantaz, ale nie widze nic innego. Ktos pomoze? :-(

Aga zrób mu zdjęcia. wrzucę apel na fb!

Moja aktualizacja: viewtopic.php?p=8668744#p8668744

Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Kto przegląda forum