Rooni-to Ty fotki wklejaj a ja pisze co wiem.
Ten brytkowaty był a klatce u góry z biurcia-tulili się.Wiec mysle,ze on spoko do kotów innych.
Musielismy ich rozdzielic, bo miałam wrazenie,ze on sie do burci zaczyna dobierac.
dzis stracił jaka.Wyglada dobrze i zdrowo.
Majkel wyglada mi na kota z adhd, tzn bardzo miauczy w klatce, chce na rece, przewraca pudełko.
jak jest taki bardzo juz podminowany to zdaza mu sie ,ze syknie , moze czujac zapach innego kota.Ale pewnosci nie mam.
Naprawde ciezko po 4 dniach ocenic kota, ktory siedzi sam w klatce.Samo zamkniecie powoduje pewnie rózne reakcje, ktorych ,,na pokojach,, kot nie ma.
Tez wyglada zdrowiutko
Rooni-mozna przynosic jakies posłanaka.Tylko byleby nie po zakaznie chorych kotach.Natomiast kupowac nowych nie ma sensu.
sa w zasadzie jednorazowe, po zabrudzeniu sie je wyrzuca-zawsze tak bezpieczniej,jesli chodzi o rózne wirusy.wiec na to na bank szkoda kasy.
Kuwet i miseczek tez jest duzo.
Jak najbardziej potrzebne sa stare, uzywane koce, reczniki, podusie.
Budek styropianowych nie sadze ze jest po domach zatrzesienie, ludzie takich nie maja.Tutaj mozesz troche poedukowac, poopowiadac, ze warto takie robic kotom wolnozyjacym, ze zamarzaja zimą bez schronienia z zamknietymi piwnicami