Niestety po powrocie do domu powitał mnie smrodek. Balbi narobiła tam, gdzie rano spała. Ocena efektu na skali Sensera


W tej chwili kocury śpią, a Balbi zaczęła zwiedzać otoczenie.
Ptyś poczuł się dzisiaj urażony, bo na kolację dostał gotowaną wołowinę (urozmaicam mu dietę i raz dziennie dostaje jakieś mięsko zamiast saszetek), a Balbi jego saszetkę. Z braku alternatywy wyczyścił jednak miseczkę. On też jeszcze dostaje Lakcid. Chyba dogadaliśmy się w sprawie kuwet, bo dzisiaj trafienia na 10. Za co efekt jeszcze nie taki do końca oczekiwany, ale już lepiej, niż kiedyś.
Generalnie to oswajamy się z nową sytuacją i integrujemy.



