Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VIII

Czy ktoś wie, co z Lunką?

Aktualny stan funduszu stan na 02-12-2009r.
godzina 19:00
851,20zł
http://www.voila.pl/022/6wmru/

jeśli chodzi o Lunkę, domek mi nie odpisał

mokkunia pisze:
jeśli chodzi o Lunkę, domek mi nie odpisał

może następnym razem...

Niestety, ciągle cisza. Potencjalny domek Lunki nie odpisał. W sumie nie liczę na wiele

Rzadko trafiają się takie domki, które są gotowe na wyzwanie, oswajanie kota, niepewność czy się uda. Większość ludzi chciałaby mieć ślicznego, przytulastego kotka, zdrowego i w ogóle.

W ogóle to przeraża mnie ilość kotów w schronisku

Dziewczyny, na Funduszu Pomocowym jest troszkę pieniędzy, może potrzebna jest jakaś karma: mokrą/suchą?
Suche duże worki chodzą w naprawdę dobrych cenach na allegro.

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

mokkunia pisze:
W ogóle to przeraża mnie ilość kotów w schronisku

Dziewczyny, na Funduszu Pomocowym jest troszkę pieniędzy, może potrzebna jest jakaś karma: mokrą/suchą?
Suche duże worki chodzą w naprawdę dobrych cenach na allegro.

dokładnie!! ceny nieporównywalne z tymi w sklepach

Trochę pooffuję :oops:

zapraszam na bazarek - cel - pomoc łódzkim kotom i tym dzikim i tym w Domach Tymczasowych: viewtopic.php?f=20&t=104360

Zobaczcie, proszę:
viewtopic.php?f=13&t=102539

Może kituś jakimś cudem trafi do schroniska ?

A czy dziś ktoś był w schronisku?
Ja wybieram się jutro, będzie ktoś jeszcze?

Dzwoniłam do Krzyśka. Dziś Krzysiek był sam. Adopcji też nie było.
W ogóle to się podobno nerwowo już robi przez te święta...
Podobno znów ktoś adoptował kota i go oddał bo ktoś tam "ma alergię" ... :twisted:

Mnie jutro nie będzie. Mam dwa kichające grzdyle...
Madziu, jak będziesz - rzuć okiem na dymniaczka w szpitalu. Mam straszne wyrzuty sumienia że go nie zabrałam i cały czas się biję z myślami czy może jednak...

Duszek686 pisze:Dzwoniłam do Krzyśka. Dziś Krzysiek był sam. Adopcji też nie było.
W ogóle to się podobno nerwowo już robi przez te święta...
Podobno znów ktoś adoptował kota i go oddał bo ktoś tam "ma alergię" ...
Mnie jutro nie będzie. Mam dwa kichające grzdyle...
Madziu, jak będziesz - rzuć okiem na dymniaczka w szpitalu. Mam straszne wyrzuty sumienia że go nie zabrałam i cały czas się biję z myślami czy może jednak...

Anetko na pewno zajrzę do dymnego. Też bardzo mnie ujął, jest taki piękny, przypomina mi mojego pierwszego tymczasa - Zuluska. Zajrzę, napiszę.....ruru będziesz jutro......??

magdaradek pisze:
Duszek686 pisze:Dzwoniłam do Krzyśka. Dziś Krzysiek był sam. Adopcji też nie było.
W ogóle to się podobno nerwowo już robi przez te święta...
Podobno znów ktoś adoptował kota i go oddał bo ktoś tam "ma alergię" ...
Mnie jutro nie będzie. Mam dwa kichające grzdyle...
Madziu, jak będziesz - rzuć okiem na dymniaczka w szpitalu. Mam straszne wyrzuty sumienia że go nie zabrałam i cały czas się biję z myślami czy może jednak...

Anetko na pewno zajrzę do dymnego. Też bardzo mnie ujął, jest taki piękny, przypomina mi mojego pierwszego tymczasa - Zuluska. Zajrzę, napiszę.....ruru będziesz jutro......??

wczoraj cały dzień byłam w podróży,
a dziś też nie pójdę bo Julek nie szczepiony
i mnie zablokował, Madziu cała nadzieja w Tobie :1luvu:

niech to będzie dobry dzień :ok:

ja się bardzo martwię o Iskierkę...

za dzisiejsze adopcje :ok:

Na razie na szybko.
Dziś były 4 adopcje. Same maluszki, 4 kociątka. Schronisko opuściło jednak 5 maluchów......nie 4.
ruru Iskierka jest w 3 boksie, oczywiście zaszyta pod kołdrami na posłaniu, nie chciała jeść, mimo że atla podsuwała jej gotowanego kurczaczka. Ta kocinka nic nie waży

Dymniaczek jest w szpitaliku, urósł bardzo przez 2 tygodnie. Ma trochę katarku i niestety zmiany grzybiczne za uszkami, choć niewiele. Dziś umarł jeden kociak z tego samego boksu....

a wczoraj czuł się jeszcze bardzo dobrze

Jest dużo nowych kotów niestety

dziś przyszły co najmniej dwa, w tym śliczna szylkretka, w tygodniu też kilka.......

w samym pierwszym boksie znalazlam kilka nowości. Późńiej je opiszę.
Ogólnie to smutno bardzo. Kilku ogłaszanych kotów nie znalazlam, później napiszę których.
To tyle na szybko.

EDIT: Zapomniałam napisać, że dziś schronisko odwiedzila Ciocia atla z córką

Bardzo mi było miło Was poznać Dziewczyny :1luvu:

A gdzie piąty Maluszek?

Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VIII

Kto przegląda forum