TYMCZASY U JOPOP III

[Agneska]

Se wybrała najlepszego

A co, jak znalazłaś, to też mogłaś sobie wybrać.

[Kaprys2004]

No, nie powiem, został mi w sercu widok tych łapin pozaklatkowych

Mogłam wybrać, durna jestem bo powinnam moją niedotykalską Majkę zamienić na Różowego

[karola666]

No, nie powiem, został mi w sercu widok tych łapin pozaklatkowych

Mogłam wybrać, durna jestem bo powinnam moją niedotykalską Majkę zamienić na Różowego

hej hej nie bić się, Franek jest już zajęty i fakt faktem, że macie czego żałować

całe szczęście że Kaprys2004 jest durna

[karola666]

Karola, gratuluje decyzji! superancki kot do Ciebie pojechal

ach no cóż mogę powiedzieć ........ nic dodać nic ująć

[Kaprys2004]

Dobrze jest jak jest!!

[Kaprys2004]

Szykujcie się:

za kilka dni będzie ogłoszony światu inny kot, roczny, niebieski rosyjski, wykastrowany, zaszczepiony, przepiękny, tylko jeszcze deczko dziki.. Niestety - przeciwiństwo Różowego Franka jeżeli chodzi o charakter... Dopiero jak się ktoś przyłoży do jego uczłowieczenia, da mu spokojny dom, cierpliwość i miłość - będzie miał dużo radości z niego.
Niestety, musi być to dom niezakocony, żeby można go było okiełznać, poświęcając uwagę tylko jemu.

Foty Niebieskiego będą się robiły, jak się zrobią i prześlą, to ukażemy pięknotę światu.
Jest teraz w warszawskim domu, ale zakoconym do granic możliwości.

O ile zrozumiałam, to i jego równie piękna mama tam jest. Z nią chyba nie będzie jednak tak prosto..

[Lemoniada]

Szykujcie się:

za kilka dni będzie ogłoszony światu inny kot, roczny, niebieski rosyjski, wykastrowany, zaszczepiony, przepiękny, tylko jeszcze deczko dziki..
(...)
O ile zrozumiałam, to i jego równie piękna mama tam jest. Z nią chyba nie będzie jednak tak prosto..

Nazywają Cię - zwariowana hodowczyni, powiadasz?

[Kaprys2004]

Szykujcie się:

za kilka dni będzie ogłoszony światu inny kot, roczny, niebieski rosyjski, wykastrowany, zaszczepiony, przepiękny, tylko jeszcze deczko dziki..
(...)
O ile zrozumiałam, to i jego równie piękna mama tam jest. Z nią chyba nie będzie jednak tak prosto..

Nazywają Cię - zwariowana hodowczyni, powiadasz?

E tam, tylko jedna osoba tak powiedziała i to za moimi plecami = Nie liczy się! Bo dałam jej do podpisana umowę adopcyjną Podpisała ją zresztą, ale nawet nie chciała jej ze sobą zabrać; widać nie widziała takiej potrzeby.. Na szczęście ten kot do mnie wrócił.

Niebieski kotek nie jest u mnie, ale zawsze można się skontaktować z jego opiekunką i popatrzec na cudo, zakochać się i zabrać

[Kaprys2004]

4z10



te kociaki są karmione, leczone. jednak nikt nie ma czasu ich popieścić, nauczyć radości życia, ukochać zdziczeją i dorosną nie znając dobrej ludzkiej ręki, w końcu będzie dla nich za późno.




prosimy o DT

Kto znajdzie kącik u siebie w domku?

[Agneska]

Nie lubię okrągłych pysiów, ale ciekawa jestem co to za niebieskie pięknosci.

[Uschi]

lejdis
z ogłoszenia na KMT zadzwoniła do mnie Pani, szuka kota młodego oswojonego, do domu w Izabelinie, pod samym lasem, dom z założenia wychodzący, ale Pani sensowna, tak kumata , moze się da przekonac np. do drzwi z siatki? dom z łagodnym psem
dam nr na PW, kto chce?

edit: numer już poszedł do paru osób, więc chwilowo wstrzymuję rozdawnictwo

[anulka111]

nic nie poradze jako podczytywaczka , zlitujcie sie i pokazcie tego niebiskiego dzikuska niech sobie choc popatreze bo domek mam zakocony a i finanse na styk i tylko dwa koty musza mi wystarczyc buuuuuu

[Kaprys2004]

Pokażę jak tylko będą foty Rozmawiałam godzinę temu z panią, która ma je zrobić, ale ona zajęta łapaniem, leczeniem, karmieniem swoich-i-nie-tylko-swoich-kotów nie ma czasu ich zrobić.. Wczoraj do 3 nad ranem wyganiała pchły na różne sposoby z maleńkiego kociego ciałka, w które były wbite pionowo..

[anulka111]

Pokażę jak tylko będą foty Rozmawiałam godzinę temu z panią, która ma je zrobić, ale ona zajęta łapaniem, leczeniem, karmieniem swoich-i-nie-tylko-swoich-kotów nie ma czasu ich zrobić.. Wczoraj do 3 nad ranem wyganiała pchły na różne sposoby z maleńkiego kociego ciałka, w które były wbite pionowo..

biedactwo takie male cialko i te paskudne pchly

[Kaprys2004]

Pokażę jak tylko będą foty Rozmawiałam godzinę temu z panią, która ma je zrobić, ale ona zajęta łapaniem, leczeniem, karmieniem swoich-i-nie-tylko-swoich-kotów nie ma czasu ich zrobić.. Wczoraj do 3 nad ranem wyganiała pchły na różne sposoby z maleńkiego kociego ciałka, w które były wbite pionowo..

biedactwo takie male cialko i te paskudne pchly

Wydaje się, że Pani Basia wiele już widziała pracując przy kotach, ale powiedziała, że to było coś niesamowitego.. Parę godzin wydłubywała małej pchły, wykąpała ją w wannie i wytarła w trzy ręczniki, a później wydłubywała pchły z ręczników frotte...

Malutka przy wydłubywaniu pcheł mruczała, przy kąpieli była spokojna, a po kąpieli zmęczona ładnie zasnęła.. dzisiaj będzie łapane jej rodzeństwo..

Pani Basia zameldowała mi o bazarkowej kolorowej mamusi i biało-rudym maluszku..

Inna pani zameldowała mi o piwnicznym rodzeństwie dwumiesięcznych pingwinków z jej piwnicy (samczyk i samiczka), ul. Lewartowskiego w W-wie.. Mamusia się nimi czule opiekuje, ale same już jedzą i hulają po podwórku. Jutro pani postara się je zabrać do domu. Boi się o reakcję kotki, żeby nie cierpiała, ale i reakcję swoich trzech kotów. Małe były już u lekarza i miały leczone oczka (albo tylko jeden z nich). Któregoś dnia podjadę do niej, zrobię foty, wątek i poproszę o pomoc w ogłoszeniach..

Innej pani z ul. Chłodnej obiecałam pomóc w sterylizacji 10 kotek, którymi się opiekuje.. Ale to jak wróci Asia może.. Dostają proverę i małych nie ma..

Nie wiem jak Aśka to wszystko ogarnia. Nie wiem.