Bazylek prosi o pomoc dla smiertelnie chorego Duszka!str 92

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 27, 2008 17:12

galla pisze:skrzaciku, dobrze byłoby Pati zbadać fosfor - to bardzo ważny parametr przy problemach nerkowych. A także mocz, z określeniem poziomu białka i kreatyniny - koniecznie liczbowym, nie za pomocą plusików. Stosunek białka do kreatyniny mówi o tym, jak nerki pracują.


z moczem jest problem, bo mam niewielkie szanse na zlapanie w domu. chyba ze sie ja napoi kroplowka poczeka i cos 'samo' z niej poleci juz w trakcie wizyty u weta. a krew ma byc pobierana w przyszlym tygodniu.
ona jest tak przerazona, ze ja sie bardziej boje iz jej serce ze stresu wysiadzie. wetka tez chce zeby sie troszke uspokoila. ze wzgledu na te nerki nie za bardzo chce jej dawac leki na uspokojenie, ale chyba bez tego sie nie obejdzie.

jak jej wytlumaczyc, ze nikt nie chce jej zrobic krzywdy? mówie do niej caly czas. spokojnym tonem, wyciszonym glosem. jak mi z reki kotlet siekany zrobilam slowem sie nie odezwalam tylko lzy mi sie z oczu puscily tak bolalo.

biedna kocina, musiala w zyciu strasznie cierpiec. ludzie sie niewyobrazlnie okrutni. serce mi sie kraje jak patrze w te oczka przerazone i wielkie jak spodki.

skrzacik
skrzacik
Gwiazdeczko spij spokojnie [*]
-
Żelka - wszędobylska dziewczynka [*]
Patunia - najcierpliwsza kocinka [*]

skrzacik

 
Posty: 397
Od: Pon sty 28, 2008 10:19

Post » Czw lis 27, 2008 17:16

skrzacik pisze:(...) piszac tutaj nie szukam konfronatcji z nikim, dziele sie swoimi obawami i radosciami. tak rozumiem idee tego forum. waszych rad nie odrzucam.

To podobnie jak ja.
Dodatkowo często szukam tutaj różnych informacji, porównując "przypadki" i szukając odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
Kilka miesięcy temu u jednego z moich kotów również zdarzyła się taka sytuacja - wysoka kreatynina i nieco podwyższony poziom mocznika.
To mówiąc w skrócie "dziwne wyniki" i ciekawa byłam co inni weci mogliby na ten temat powiedzieć.
Nie rozumiem jednak dlaczego w wątku Anny G-R. każde moje pytanie jest traktowane jako brużdżenie i złośliwość.
Czy moje pytania są w jakiś sposób niezrozumiałe lub kłopotliwe?
Na wszelki wypadek dodam, że to jest pytanie retoryczne - nie oczekuję kolejnej wypowiedzi na temat mojej osobowości, zachowań czy tym podobnych.
Z chęcią poczytam natomiast o dalszych postępach w leczeniu kiciusiów.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lis 27, 2008 17:33

Po kroplówce nie ma co moczu pobierać, bo wyniki będą zafałszowane.
A ona robi do kuwety? Bo może by jej zostawić wyparzoną kuwetę bez żwirku i tam nasiusia, a wtedy wystarczy przelać mocz do pojemnika i dać do badania.
Jest jeszcze taki specjalny żwirek, który nie pochłania moczu - wrzuca się go do wyparzonej kuwety, kot tam sika, a potem mocz przelewa się do pojemnika. I wilk jest syty, i owca cała wtedy - kot ma żwirek, my mocz :wink: Też żwirek nazywa się Katkor. Ma jednak jedną wadę - jest drogi i jest go mało w paczuszce. Ale można to rozważyć, bo ten mocz jest ważny.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 27, 2008 17:52

galla pisze:Po kroplówce nie ma co moczu pobierać, bo wyniki będą zafałszowane.
A ona robi do kuwety? Bo może by jej zostawić wyparzoną kuwetę bez żwirku i tam nasiusia, a wtedy wystarczy przelać mocz do pojemnika i dać do badania.
Jest jeszcze taki specjalny żwirek, który nie pochłania moczu - wrzuca się go do wyparzonej kuwety, kot tam sika, a potem mocz przelewa się do pojemnika. I wilk jest syty, i owca cała wtedy - kot ma żwirek, my mocz :wink: Też żwirek nazywa się Katkor. Ma jednak jedną wadę - jest drogi i jest go mało w paczuszce. Ale można to rozważyć, bo ten mocz jest ważny.


patunia siusia i kupka do zwirku benek, jak wszystkie moje koty. nie mam pojecia czy pusta kuweta ja zadowoli bo nie wiem do czego byla przyzwyczajona wczesniej.
ten zwirek o ktorym mowisz wart rozwazenia choc nie powiem zeby koszty byly bez znaczenia bo w trakcie chorob w kieszeni nie tylko hula wiatr ale dlugi sie porobily. z drugiej strony trzeba te siuski z niej wydbyc w miare bezstresowo.
jedno pytanie dot. zwirku: jesli ona siknie sobie jak bede w pracy a potem wyprodukuje kupke to czy siusie nie zostana znieczyszczone kalem?

skrzacik
skrzacik
Gwiazdeczko spij spokojnie [*]
-
Żelka - wszędobylska dziewczynka [*]
Patunia - najcierpliwsza kocinka [*]

skrzacik

 
Posty: 397
Od: Pon sty 28, 2008 10:19

Post » Czw lis 27, 2008 17:55

Nie rozumiem jednak dlaczego w wątku Anny G-R. każde moje pytanie jest traktowane jako brużdżenie i złośliwość.
Czy moje pytania są w jakiś sposób niezrozumiałe lub kłopotliwe?
Na wszelki wypadek dodam, że to jest pytanie retoryczne - nie oczekuję kolejnej wypowiedzi na temat mojej osobowości, zachowań czy tym podobnych.
Z chęcią poczytam natomiast o dalszych postępach w leczeniu kiciusiów.


nie rozumiesz dlaczego jestes persona non grata trudno. proponuje abys zachowala swoje zdanie na watku siostry i moim dla siebie. tak bedzie dla wszystkich najlepiej.

skrzacik
skrzacik
Gwiazdeczko spij spokojnie [*]
-
Żelka - wszędobylska dziewczynka [*]
Patunia - najcierpliwsza kocinka [*]

skrzacik

 
Posty: 397
Od: Pon sty 28, 2008 10:19

Post » Czw lis 27, 2008 18:03

skrzacik pisze:jedno pytanie dot. zwirku: jesli ona siknie sobie jak bede w pracy a potem wyprodukuje kupke to czy siusie nie zostana znieczyszczone kalem?

No to jest problem niestety :(
Siuśki mogą zostać zanieczyszczone, zmieni się flora bakteryjna i białko, a wtedy te wyniki można wywalić.
Może macie jakieś laboratorium, które też w weekend przyjmuje próbki? Można by wtedy spróbować, żeby tlyko mocz był w kuwecie.

A, zdaje się, że ten Katkor można po użyciu wyparzyć, wysuszyć i ponownie użyć.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 27, 2008 18:11

konczy sie miejsce na watku bazylka i czas stworzyc nowy. uradzilysmy z siostra, ze rozdzielimy bazylka i duszka.

i tak duszek z pati maja swoj nowy watek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3765767#3765767

a bazylek i sfinks swoj watek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3765798#3765798

do zobaczenia
Obrazek Obrazek

Anna G-R

 
Posty: 982
Od: Pon lis 12, 2007 19:55
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 27, 2008 18:19

galla pisze:
skrzacik pisze:jedno pytanie dot. zwirku: jesli ona siknie sobie jak bede w pracy a potem wyprodukuje kupke to czy siusie nie zostana znieczyszczone kalem?

No to jest problem niestety :(
Siuśki mogą zostać zanieczyszczone, zmieni się flora bakteryjna i białko, a wtedy te wyniki można wywalić.
Może macie jakieś laboratorium, które też w weekend przyjmuje próbki? Można by wtedy spróbować, żeby tlyko mocz był w kuwecie.
A, zdaje się, że ten Katkor można po użyciu wyparzyć, wysuszyć i ponownie użyć.


no wlasnie. ale przez weekend bede polowac na siuski metoda anki: wielka wyparzona lyga albo chochla podstawiona znienacka od tylu w trakcie produkcji. moze sie uda bo pati jest teraz wielkiej klatce (zajmuje 1/5 pokoju) w ktorej ma kuwete, miejsce do spania i miski z jedzeniem i woda, a wszystko to stoi w jedynym pokoju jaki mam.
skrzacik
Gwiazdeczko spij spokojnie [*]
-
Żelka - wszędobylska dziewczynka [*]
Patunia - najcierpliwsza kocinka [*]

skrzacik

 
Posty: 397
Od: Pon sty 28, 2008 10:19

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 743 gości