Marzenia11 pisze:Ten hydraulik to przyjaciel koleżanki, tej Agnieszki od mieszkań. Powiedziała mi, ze nie zdziera. Jestem naiwna, myslałam, ze nie zedrze także choćby z powodu znajomości. No i nie sądziłam, zeby zapytać czy w sobotę jak przyjdzie to będzie drożej. Pytałam go o cene , ale za nic nie chciał powiedzieć tylko uparcie powtarzał, ze musi zobaczyć.
Nic to. Pracuję dalej. Tzn akurat mam przerwę i gotuję rosół, bo siostra przyjdzie..
To akurat dobry znak - porządny fachowiec z góry niczego definitywnie nie powie bez oglądnięcia problemu osobiście. Ale już po sprawie, prawda? Nic nie kapie, nie podcieka?
Życzę spokojnej soboty i udanego rosołu
