klaudiafj pisze:Ojej, a nie masz możliwości iść z nią do weta? To zawsze jest niepokojący sygnal, żeby nie powiedzieć, ze alarmowy, szczególnie jak schudła już.
Teraz nie mam. I okropnie mi z tym. Ona jest trochę manipulatorka - ostatnio faktycznie mniej jej poświęcałam czasu. Teraz jak daję jej miskę to odhodzi i kładzie się w swoih miejscach do głaskania.
Ale ponieważ koty skrzętnie ukrywają, zę coś się z nimi dzieje , więc się zaczęłam dzisiaj powaznie martwić. ostatnio , chyba przedwczoraj siedziała 16 godzin w szafie na górze i nie chiała zejść nawet jak pozostałe koty wyszły na korytarz.