Wiejskie Kociambry-zamykamy wątek ,jesteśmy w nowym

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 25, 2013 18:01 Re: Wiejskie Kociambry-Bliźnięta ciachnięte

Aguś ja nie tylko brzuchol mam ale i doope jak szafe trzydrzwiowa no i nogi się zrobiły grubasne jak słupy pod piekłem :lol:
nie zrzuce tego sadła oj nie da rady chyba

Mała musi miec kubraczek bo strasznie chce wygryzac a ja nie chcę komplikacji i ponownego cerowania
kubraczek był troszke duży i tez mała sie potykała ale zrobiłam odpowiednie zaszewki i lezy jak ulał

z tymi oknami to było róznie
w jednym siatke pocięli i wywalili dziurę podrzucili
te dwa Maluszki co sa u nas to wrzucili do piwnicy rozwalając okno
ostatni incydent to wywalone okno zarez z framugą na werandzie,siatka pocięta zupełnie
Policja pytała czy złapałam na gorącym uczynku bo jak nie to oni nic nie poradzą
Koty mam oddac do schroniska które akurat Kotów nie przyjmuje a sama wiem ze gdyby nawet to wiadomo jak to w schroniskach
zapytałam Gliniarza co mam zrobić?zjeść?czy wywalic do krzaków ,powiedział ze to przestępstwo ale nie widział nic złego że ktos takie maleńtasy odłączył od matki i wywalił w cholerę do czyjegoś domu
no tak to wygląda
nie pomożesz źle ,pomożesz to tez żle
czasem sie odechciewa normalnie

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt sty 25, 2013 18:13 Re: Wiejskie Kociambry-Bliźnięta ciachnięte

No, ja tez sie wiosny boję bo co krok to małe kotki po osiedlach chodzą :cry: Znowu będzie bidulków pełno wszędzie. :cry:

Jak tak to nikt niechce Ci pomóc ale kocieta to Ci podrzucają. ALe ludziska są podli i głupi. Nie chce się im pomyśleć o sterylce.
A może tak na komisariat policji podrzucic parę kociaków to by zobaczyli co to znaczy.

Jesli chodzi o moję zgrabne kiedyś nogi to teraz też mam kawał udziska :evil:
I boczki na biodrach mi się porobiły, tak zwane oponki :mrgreen:

Iwoniu, zobaczysz, jeszcze kiedyś będą z nas laski :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pt sty 25, 2013 18:14 Re: Wiejskie Kociambry-Bliźnięta ciachnięte

Kociamo - nie lekceważ tego, bo mój kumpel z pracy miał stan przedzawałowy i w szpitalu wylądował z przeziębionej grypy. Tak że to nie w kij dmuchał jest. Więc dbaj o siebie, choćby i dlatego, że Cię rodzina i zwierzaki potrzebują (że nie wspominę o nas :wink: ).

A Fundacje, stowarzyszenia - to w większości są ludzie, którzy sie zarejestrowali po to, by "poważniej wyglądać" jak trzeba się dobijać o kasę na zwierzaki lub np. o bezpłatne sterylki dla wolnożyjących w danej miejscowości. Im nikt z budzetu miasta i gminy, Unii czy z państwowej kasy forsy nie daje, więc mają tyle ile uzbierają i do nich jeszcze częściej i z jeszcze większą pretensją ludzie dzwonią i piszą, żeby teraz-już-natychmiast np. wyleczyć ich zwierzęta, załatwić, żeby bezdomne koty nie przegryzały im przewodów w autach, żeby psy im nie szczały na opony i żeby zabrać wszystkie zwierzęta w okolicy i coś z nimi zrobić. I żeby dać pieniądze/karmę/załatwić gratis weta dla ich zwierząt, bo oni nie mają (ale wypaśna fura i wielkie TV jest). To są wszystko niestety prawdziwe przykłady. I w większości fundacji i stowarzyszeń pracują (po godzinach pracy zawodowej, bezpłatnie, kosztem rodziny) wolontariusze. Jasne, że są fundacje, które robią machloje, albo usiłują wepchnąć kota człowiekowi a same to nie - i to one robią "gembę" tym dobrym. Jak ta cała Kocia Mama z Łodzi, czy inne tym podobne.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sty 25, 2013 19:10 Re: Wiejskie Kociambry-Bliźnięta ciachnięte

Witaj Kociamko :P :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pt sty 25, 2013 19:54 Re: Wiejskie Kociambry-Bliźnięta ciachnięte

Obrazek :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa


Post » Pt sty 25, 2013 20:41 Re: Wiejskie Kociambry-Bliźnięta ciachnięte

Alienor pisze:Kociamo - nie lekceważ tego, bo mój kumpel z pracy miał stan przedzawałowy i w szpitalu wylądował z przeziębionej grypy. Tak że to nie w kij dmuchał jest. Więc dbaj o siebie, choćby i dlatego, że Cię rodzina i zwierzaki potrzebują (że nie wspominę o nas :wink: ).

A Fundacje, stowarzyszenia - to w większości są ludzie, którzy sie zarejestrowali po to, by "poważniej wyglądać" jak trzeba się dobijać o kasę na zwierzaki lub np. o bezpłatne sterylki dla wolnożyjących w danej miejscowości. Im nikt z budzetu miasta i gminy, Unii czy z państwowej kasy forsy nie daje, więc mają tyle ile uzbierają i do nich jeszcze częściej i z jeszcze większą pretensją ludzie dzwonią i piszą, żeby teraz-już-natychmiast np. wyleczyć ich zwierzęta, załatwić, żeby bezdomne koty nie przegryzały im przewodów w autach, żeby psy im nie szczały na opony i żeby zabrać wszystkie zwierzęta w okolicy i coś z nimi zrobić. I żeby dać pieniądze/karmę/załatwić gratis weta dla ich zwierząt, bo oni nie mają (ale wypaśna fura i wielkie TV jest). To są wszystko niestety prawdziwe przykłady. I w większości fundacji i stowarzyszeń pracują (po godzinach pracy zawodowej, bezpłatnie, kosztem rodziny) wolontariusze. Jasne, że są fundacje, które robią machloje, albo usiłują wepchnąć kota człowiekowi a same to nie - i to one robią "gembę" tym dobrym. Jak ta cała Kocia Mama z Łodzi, czy inne tym podobne.



Ja to rozumiem Marzenko tylko że ja tez nie wydole już nie dam rady
nie oskarżam wszystkich fundacji bo sa takie które bardzo ale to bardzo doceniam
cioągle mnie boli sprawa Niuni {"}
prosiła Basia ja prosiłam i nic ale foty Niuni to się wstawiało ,obiecywali pomoc w ogłaszaniu
a jak pisałam na pw to zero odzewu to jak to tak mozna
chciałam tylko rpsic o pomoc w transporcie do weta,olali mnie gęstym moczem
nie wiem nawet czy wpis o Niuni tam jeszcze widnieje
w sumie nie mam zamiaru ich informowac o jej śmierci skoro mają to w dupie co się z nia dzieje
Tylko tez mnie wkurza to gadania na forum
my DT i karmiciele odwalamy kawał roboty by odciązyć instytucje
wiem czasem żebrzemy dosłownie o pomoc ale przeciez nie dla siebie a dla tych porzuconych,rannych ,głodnych bezdomnych kotów
powiem szczerze że boli to wszystko
my tez nie lezymy na plecach,oddajemy swoje dochody by to wszystko ogarnąć
walczymy z ludzmi którzy dokuczają,robią nam krzywde często
Komu sie pożalić w takim surowym środowisku komu
no to tu Przyjaciołom człowiek czasem się wybeczy ,wymiauczy i jakos lżej na sercu bo ktos wysłucha

Kurde zmarzłam jak cholera i wróciłam tez jak bałwan :lol:
do tego jak to ja rozciełam se palec na lodzie bo grzmotnęłam jak długa na drodze
latarka leciała w powietrzu na szczęscie sie nie rozbiła

Dziewczyny pomózcie która marzejsza ode mnie komputerowego cepa bo nie wiem jak usunąć teraz banerki bo mam podobno za duzo a ja jestem z tego totalny debil
kiedys mi mod pomagał a teraz juz dawno Go nie ma

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt sty 25, 2013 20:45 Re: Wiejskie Kociambry-Bliźnięta ciachnięte

Kociama pisze:
Alienor pisze:Kociamo - nie lekceważ tego, bo mój kumpel z pracy miał stan przedzawałowy i w szpitalu wylądował z przeziębionej grypy. Tak że to nie w kij dmuchał jest. Więc dbaj o siebie, choćby i dlatego, że Cię rodzina i zwierzaki potrzebują (że nie wspominę o nas :wink: ).

A Fundacje, stowarzyszenia - to w większości są ludzie, którzy sie zarejestrowali po to, by "poważniej wyglądać" jak trzeba się dobijać o kasę na zwierzaki lub np. o bezpłatne sterylki dla wolnożyjących w danej miejscowości. Im nikt z budzetu miasta i gminy, Unii czy z państwowej kasy forsy nie daje, więc mają tyle ile uzbierają i do nich jeszcze częściej i z jeszcze większą pretensją ludzie dzwonią i piszą, żeby teraz-już-natychmiast np. wyleczyć ich zwierzęta, załatwić, żeby bezdomne koty nie przegryzały im przewodów w autach, żeby psy im nie szczały na opony i żeby zabrać wszystkie zwierzęta w okolicy i coś z nimi zrobić. I żeby dać pieniądze/karmę/załatwić gratis weta dla ich zwierząt, bo oni nie mają (ale wypaśna fura i wielkie TV jest). To są wszystko niestety prawdziwe przykłady. I w większości fundacji i stowarzyszeń pracują (po godzinach pracy zawodowej, bezpłatnie, kosztem rodziny) wolontariusze. Jasne, że są fundacje, które robią machloje, albo usiłują wepchnąć kota człowiekowi a same to nie - i to one robią "gembę" tym dobrym. Jak ta cała Kocia Mama z Łodzi, czy inne tym podobne.



Ja to rozumiem Marzenko tylko że ja tez nie wydole już nie dam rady
nie oskarżam wszystkich fundacji bo sa takie które bardzo ale to bardzo doceniam
cioągle mnie boli sprawa Niuni {"}
prosiła Basia ja prosiłam i nic ale foty Niuni to się wstawiało ,obiecywali pomoc w ogłaszaniu
a jak pisałam na pw to zero odzewu to jak to tak mozna
chciałam tylko rpsic o pomoc w transporcie do weta,olali mnie gęstym moczem
nie wiem nawet czy wpis o Niuni tam jeszcze widnieje
w sumie nie mam zamiaru ich informowac o jej śmierci skoro mają to w dupie co się z nia dzieje
Tylko tez mnie wkurza to gadania na forum
my DT i karmiciele odwalamy kawał roboty by odciązyć instytucje
wiem czasem żebrzemy dosłownie o pomoc ale przeciez nie dla siebie a dla tych porzuconych,rannych ,głodnych bezdomnych kotów
powiem szczerze że boli to wszystko
my tez nie lezymy na plecach,oddajemy swoje dochody by to wszystko ogarnąć
walczymy z ludzmi którzy dokuczają,robią nam krzywde często
Komu sie pożalić w takim surowym środowisku komu
no to tu Przyjaciołom człowiek czasem się wybeczy ,wymiauczy i jakos lżej na sercu bo ktos wysłucha

Kurde zmarzłam jak cholera i wróciłam tez jak bałwan :lol:
do tego jak to ja rozciełam se palec na lodzie bo grzmotnęłam jak długa na drodze
latarka leciała w powietrzu na szczęscie sie nie rozbiła

Dziewczyny pomózcie która marzejsza ode mnie komputerowego cepa bo nie wiem jak usunąć teraz banerki bo mam podobno za duzo a ja jestem z tego totalny debil
kiedys mi mod pomagał a teraz juz dawno Go nie ma

Nie usuwaj banerków, olej to, że kogoś razi.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 25, 2013 20:55 Re: Wiejskie Kociambry-Bliźnięta ciachnięte

Coś jest z tymi fundacjami, niby pomagają a mi ani jedna na apel nie odpisała. Nie mówię, że mają zawijać rękawy i lecieć ale chociaż zwykłe odpisanie "przepraszamy, nie dysponujemy czasem/mamy za dużo zgłoszeń/nie mamy funduszy etc" a nie zero odpowiedzi :/ i se radź człowieku. Teraz zima te kiciory żrą jak opętane, dasz za mało to Ci siedzą i gały w okno wlepiają i co olejesz? nosz pewnie, że nie :/ dopadł teraz człowieka kryzys i z czego ma brać? a do weta za co zabrać/zawieźć/wyleczyć? Już nie mówiąc o imprezie pt. "kastracja". Łatwo się mądrzyć ale cokolwiek pomóc to już nikt. Sorry, że tutaj ale no motywacja mi siadła :(
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt sty 25, 2013 21:08 Re: Wiejskie Kociambry-Bliźnięta ciachnięte

Marysie to ze Kogoś razi to pikuś tu raczej chodzi o to żeby sie forum nie rozjechało
bo np jak sie wstawi za duzą fotke to tez się rozwala
no wstawiłam,chciałam dobrze przeciez nie na złość nikomu
a tu dopa jestem bo usunąc nie umiem kurde no :(
wszystko mi sie pozlewało przed oczami a boję się usunąć szczególnie te o kociakach i o maciejku i Latkowi

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt sty 25, 2013 21:19 Re: Wiejskie Kociambry-Bliźnięta ciachnięte

Aleba Dziękuję za pomoc z banerkami :D

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt sty 25, 2013 21:30 Re: Wiejskie Kociambry-Bliźnięta ciachnięte

Kociamko - wygląda jakbyś usunęła podpis lub go wyłączyła. Więcej ludzi dostało info (ja też) i albo się dostosowali (w granicach możliwości) albo nie.

U nas się udało - karmiciele zgłaszają bezdomniaki i dostają suchą karmę (Farmina) od miasta. Nie jakoś straszenie dużo, ale jednak. Tylko się muszą zarejestrować i wypełnić ankietę (ile kotów dożywiają etc.) - udało się naszej pani prezes "wychodzić" to w UM. Bo wiele lat nie zauważali, że jest taka potrzeba. Szkoda że nie wszędzie tak jest, tak jak nie wszędzie sterylizacja kotów bezdomnych jest gratis (w Katowicach tak).
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sty 25, 2013 21:39 Re: Wiejskie Kociambry-Bliźnięta ciachnięte

Kociamo, uważaj na siebie, z Twoich słów wieje smutkiem zimowym. Człowiek w zimie nie reaguje normalnie, tylko się denerwuje bardziej. Dziś się wnerwiłam na jednego z ulubionych kumpli, do którego zadzwoniłam, rozmawiamy i mówię "mam zajętą łazienkę, kocurek w niej mieszka i szuka domu". Jak usłyszałam "jak zwykle", to powiedziałam, co myślę o "jak zwykle".
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sty 25, 2013 21:42 Re: Wiejskie Kociambry-Bliźnięta ciachnięte

Tiaaaa w MM też są darmowe sterylki, co z tego? ja nie chcę ciachnąć kotów żeby mi zdechły, tylko, żeby żyły. A w MM przetarg na darmowe sterylki dostał rzeźnik, który oddaje niewybudzone koty do domu to o czym my tu mamy rozmawiać? Jaka to pomoc? Chyba, że to taki nowy sposób na walkę z bezdomnością ze strony miasta... nie skomentuje tego inaczej.
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt sty 25, 2013 21:46 Re: Wiejskie Kociambry-Bliźnięta ciachnięte

Alienor pisze:Kociamko - wygląda jakbyś usunęła podpis lub go wyłączyła. Więcej ludzi dostało info (ja też) i albo się dostosowali (w granicach możliwości) albo nie.

U nas się udało - karmiciele zgłaszają bezdomniaki i dostają suchą karmę (Farmina) od miasta. Nie jakoś straszenie dużo, ale jednak. Tylko się muszą zarejestrować i wypełnić ankietę (ile kotów dożywiają etc.) - udało się naszej pani prezes "wychodzić" to w UM. Bo wiele lat nie zauważali, że jest taka potrzeba. Szkoda że nie wszędzie tak jest, tak jak nie wszędzie sterylizacja kotów bezdomnych jest gratis (w Katowicach tak).


Bardzo mnie pociesza że w niktórych miejścach wspomaga sie karmicieli :ok:
wywaliłam podpis na chwilkę tylko zeby na nowo wstawić taki jak teraz

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości