Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
joanna3113 pisze:Możemy dalej dyskutować a koty będą umierać. ja nie mogę niestety wziąć żadnego kota na DT mam dziesięć, od września przechodzę na pół etatu i nie będe miała pieniędzy na życie, ale o tym wiele osób wie. Nie mam czasu na szukanie pracy bo marnuję energie na głupie dyskusje iciewa. Żyć mi się odechciewa.
horacy 7 pisze:joanna3113 pisze:Możemy dalej dyskutować a koty będą umierać. ja nie mogę niestety wziąć żadnego kota na DT mam dziesięć, od września przechodzę na pół etatu i nie będe miała pieniędzy na życie, ale o tym wiele osób wie. Nie mam czasu na szukanie pracy bo marnuję energie na głupie dyskusje iciewa. Żyć mi się odechciewa.
Dlatego dyskusje te nie mają sensu ,mi też szkoda energii i naprawdę nie mam na to ani siły ani ochoty.Nie chcę tez pieniędzy będę próbowała zbierać coś na bazarki by utrzymać tymczasy .Każdy na tyle ile może niech pomaga.Wiem ,że Asiu masz dużo kotów i nie jesteś w stanie wziąć więcej ja też nie powinnam bo tez nie daję rady lecz nie umiałam go zostawić konającego,jutro zobaczymy czy ma jakąś szansę czy i tak nic z tego nie wyjdzie ale chociaż chwilę będzie bezpieczny.Cały czas leży i patrzy lecz nie próbuje nawet na chwilę się podnieść .
dana2509 pisze:Znalazłam wolontariuszkę, która zajmie się przyjmowaniem pomocy i to chyba wystarczy.
Czy trzeba mieć specjalne pozwolenie na zakładanie wątków? Od kogo?
Od każdej wolontariuszki, czy wystarczy jedna?
A może wystarczyłaby osoba zatrudniona w schronisku, która wyraziłaby zgodę na podanie swego numeru konta i adresu?
Ani joanna3113, ani gazzy nie miały nic przeciwko temu wątkowi, są osoby chętne do pomocy, wiec wątku nie zamknę.
Tu mogę się nie udzielać, skoro komuś to przeszkadza.
Za schroniskowe koty wielkie kciuki
darialekarzyk pisze:Ja wiem że wet byłby potrzebny na dzień dobry na ogólny przegląd, ale jak ktoś z osób z forum nie chcę żebym była DT dalej dla innych kotów też nie ma problemu, dostosuje się.
ankacom pisze:Czy jesteś pewna,że pomoc trafi do schroniska?
Jakaś karma już nie dotarła do kotów, pisała o tym Joanna.
W związku z tym co się dzieje w schronisku nigdy nie zaufałabym ludziom tam pracującym.
Patrzą spokojnie na to co się dzieje ze zwierzętami. Nie są godni zaufania.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Szprocik i 80 gości