Bo palec i główka to szkolna wymówka.To dobrze,że nie gorzej Ci autko skasował.Na ten bolący paluszek to tylko okład .....z kota.O ,może być z takiej Baśki na ten przykład.
No coś Ty? Wręcz przeciwnie.Niedawno nasłuchałam się jak to okłady z kotów cudownie na nerki działają.....Podobno lepiej jak termofor.I żeby nie było...z żywych kotów.
Jeszcze mi palce miłe - ale jak Ciotce potrzeba okładu z kota, to chętnie Baśkę dostarczę
Pytanie do Szalonego Kota - co Cioteczka robi w czwartek wieczorem? Może by się z nami przejechała na Gagarina do Marcińskiego? Ktoś Fosterka musi trzymać przy badaniu
Taki sport - faceci biegają, kopią piłkę. Cały dzień w domu dzięki temu, jutro tak samo. Szefostwo ucieszone, ja mniej. Ja bonus do pensji dostanę - będzie więcej na koty