Dwa kocie KARZEŁKI znalazły najlepsze na świecie DT :)

dorcia44 pisze:PRZEEEEPRASZAM nadrobię jak tylko będę miała wolne ,to już w czwartek ,mam parę zdjęć z domku Tolinki.

Ja mam tak juz od paru miesięcy :mrgreen:

Tylko jakoś zamiast nadrobić - zaległości sie powiększają :wink:

Ufffff, dziekuje. Myslałam, ze cos nie tak. Pozdrawiam Wszystkich :ok:

Zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych
W prawdziwie wiosennym nastroju
Smacznego jajka i pogody ducha

życzy pinokio_

Wesołych

Wesołych Świąt!

Już po Świetach. . . :arrow:

. . .

Słuchajcie, czy tym kotkom cos sie stało? Nie rozumiem dlaczego taka cisza? Zaczynam sie denerwować :roll:

a co się miało stać :roll:

Tolka Demolka szczęśliwa w swoim domku ,nie ma co tu pisać i oby tak zawsze :ok:

dorcia44 pisze:Witam kochani ,Tola Demola rozkochała swoich dużych od pierwszego momentu ,Bill (kocurek) troszkę się boczył ,a teraz jest sielanka ,mam foty i jak znajadę 5min. wstawię

Dorciu, to było 12 kwietnia, o to mi chodziło.
Tinka, doczytałam, ze jest w ds, tak? Myślałam, ze jest na dt, a potrm miała byc u Never, tak?No i zdjecia tez były obiecane

Never pisze:Tinka byla odrobaczana. Przez kilka dni, przeszła całą serię. Ma gluta, ale przezroczystego. Będzie miała jutro badanie krwi. Poza tym jest ok. Właśnie teraz śpi wtulona w inną kotkę, obejmuje ją łapkami. W ogóle jest baaardzo towarzyska - uwielbia się ganiac z innymi kotami, spac z nimi - z ludzmi spała tylko na początku, przez jakieś trzy dni moze. Lubi też ugniatac i ssac kocyk. Zdjęcia prześlę jasdor jak je dostanę od domku, postaram się w tym tygodniu. na razie nie mam zadnego.

Czy to dziwne, ze ja czekam? No zlitujcie się. Przepraszam, ze tak sie dopytuje, ale juz tak mam. Gdyby nie było obiecane, a koty w miejscu takim, ze nie ma jak sie dowiedziec co z nimi dalej, to trudno, jakos bym sie martwiła po cichu i nie dobijała, a tak czekam i czekam :cry:

Wcale się nie dziwię pinokio. Ja tez ukochałam te malutkie kociaczki. Te którym sie udało i te, które musiałyśmy pożegnać [*]

Też czekam i zaglądam, jak tylko jakiś nowy wpis sie pojawi, że jakieś nowe wiadomości od dziewczynek są.
Zdjęcia nie dostałam, ale codziennie zaglądam i nie trace nadziei :ok:

Ja też zapytam co u dziewczynek?

tak to już jest że jak oddajemy maluchy do adopcji to kontakt mamy i owszem ale juz nie tak często ,każdy ma swoje życie ,sprawy itp.
Jest dobrze ,a to najważniejsze .
Ja też zazwyczaj mam syndrom pustego gniazda :oops:

od lat zawsze tak samo ,chociaż są koty przy których silniej to przeżywam ,ale na to nie ma rady ,niestety .
U Tolki Demolki wszystko w porządku ,przytył troszkę ,miała katar ,ale już po ,z Bilem są nierozłączni. :kotek:

No niestety tak to juz jest i musimy o tym pamiętać. Ja po roku od wyadoptowania Pipi napisalam i państwo bardzo mili odpisali, przysłali zdjęcia i wiem, że wszystko jest OK. Ale przez ten rok ciągle myślałam, jak ta? co tam?
Jak domek jest forumowy to jeszcze jakiś częstszy kontakt się trzyma, ale z poza forum to tylko czasami coś o kotku wiadomo.
Sama przyznam, że mam straszną nieodpartą chęć zobaczenia dziewczynek.

ja też i na pewno wybiorę się do Tolci ,ale aż się boję swojej reakcji..z niektórymi kotami tak mam :oops:

Dwa kocie KARZEŁKI znalazły najlepsze na świecie DT :)

Kto przegląda forum