Zbieraj znaczki nie koty! DO ZAMKNIĘCIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 11, 2010 21:04 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

MariaD pisze:...
Mogę na każdej stronie tego wątku wstawiać zdjęcia z różnych wątków z ostatnich faz.
Z tekstem:
Nie piszmy, nie rozmawiajmy, nie działajmy, nawet nie próbujmy działać. Bo co to da? Wspierajmy bezkrytycznie bo kotów żal.

Chętnie zobaczę tą masę zdjęć nawet bez opisu.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sie 11, 2010 21:23 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Nie czytasz dokładnie tego wątku. Wstawiałam je wcześniej.
Wróć.
Doczytaj.

Dooglądaj.

mirka_t pisze:Chętnie zobaczę tą masę zdjęć nawet bez opisu.

Zaiste, dziwny gust...

Masę? Mało Ci tego co jest na forum przez te kilka lat jego istnienia?
Ilu przypadków skrajnych potrzebujesz by uznać, ze problem istnieje?

Wątków może nie ma dużo, co nie oznacza, że problem jest marginalny, nie warty zauważenia. To oznacza, że o wielu kolekcjach w ostatniej lub innej fazie nie wiemy, tu, na tym forum.
Nawet jeżeli byłby jeden, jedyny przypadek, to byłoby o jeden za dużo.
Ale to tylko moje zdanie.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39230
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro sie 11, 2010 21:26 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

MariaD pisze:Agn, dla mnie nie jest to temat do żartów. I płaskich dowcipów.

Widziałam ostatnią, najgorszą fazę zbieractwa.
Mogę na każdej stronie tego wątku wstawiać zdjęcia z różnych wątków z ostatnich faz.
Z tekstem:
Nie piszmy, nie rozmawiajmy, nie działajmy, nawet nie próbujmy działać. Bo co to da? Wspierajmy bezkrytycznie bo kotów żal.


Wiedziałam, że bez objaśnień się nie obejdzie.
Ja też tę fazę widziałam. I widziałam koty z takiej `fazy`.

To, co chciałam unaocznić osobom, które prezentują podobny Tobie styl myślenia [w skrócie: `dużo kotów - zawsze źle, bo może doprowadzić do tego, co widziałam`], to że usiłują straszyć i piętnować prewencyjnie.
Kiedy okazuje się, że do bieżącej opieki i standardu nie mogą się już nijak przyczepić, sięgają po argumenty, że ktoś `pisze poetycko` lub też ostatecznym argumentem jest `dużo kotów - źle`.
Nie da się piętnować wykroczenia i karać za nie, kiedy go jeszcze nie ma. W tej chwili jest [może niezbyt doskonały] bat na tych, którzy krzywdzą zwierzęta - ile z takich `krytykujących` osób kiedykolwiek użyło tego bata? Jak na razie jeździcie sobie tylko wirtualnie po tych, którzy nie pasują do waszej wizji rzeczywistości.
Sam fakt posiadania pod opieką dużej ilości kotów nie przesądza jeszcze o niczym. To za mało, by `pisać, rozmawiać` - bo działań jakoś nie zauważam. Jak na razie widzę tylko sąd na tymi, którzy mając dużo kotów, maja czelność bronić swojego postępowania.

Dowcip miał uzmysłowić czytającym, że usiłujesz osądzić i skazać już tylko za sam fakt posiadania `aparatury`, czyli dużej ilości kotów.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sie 11, 2010 21:27 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

MariaD pisze:Agn, dla mnie nie jest to temat do żartów. I płaskich dowcipów.

Widziałam ostatnią, najgorszą fazę zbieractwa.
Mogę na każdej stronie tego wątku wstawiać zdjęcia z różnych wątków z ostatnich faz.
Z tekstem:
Nie piszmy, nie rozmawiajmy, nie działajmy, nawet nie próbujmy działać. Bo co to da? Wspierajmy bezkrytycznie bo kotów żal.

Ależ działajmy. Tylko razem. Weszłam na ten wątek, bo miałam nadzieję na burzę mózgów. Tymczasem trafiłam w huragan wzajemnej nienawiści, zawiści, awanturnictwa. Z którego nic nie wynikło.

Kiedy pierwszy raz wchodziłam na miau, mogłam tu znaleźć pomoc, zrozumienie, atmosferę wsparcia, miłość do kotów. Teraz coraz częściej na wątkach sączy się jedynie jad, który przelewają zwalczające się między sobą grupy "kociarzy". Gdy odsyłam kogoś ze znajomych, żeby tutaj poszukał informacji, dostaję odpowiedź, że nie będzie się przebijał przez wzajemne pyskówki. I rozumiem go, wróciłam tu po dłuższej przerwie i jest jeszcze gorzej.
Kiedyś miau łączyło, teraz jest polem bitwy dla zwalczających się ugrupowań. I tylko coraz mniej DT, bo kto by chciał wchodzić w te awantury? I tylko kotów żal.

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 11, 2010 21:40 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Agn pisze:Dowcip miał uzmysłowić czytającym, że usiłujesz osądzić i skazać już tylko za sam fakt posiadania 'aparatury', czyli dużej ilości kotów.

Tu, w TYM wątku pisałam i piszę zawsze ogólnie, mając przed oczami "ostatnią fazę" Węgrowa.

I Pani z Węgrowa też miała kiedyś tylko kilkanaście kotów, I kiedyś ktoś nie zauważył (myślał: "bo co to da"?), pomagając jej bezkrytycznie, kiedy samo posiadanie coraz większej ilości kotów ją przerosło. Może były inne czynniki? Nie wiem.

Wiem jedno - bezkrytyczne pomaganie, bez choć prób innego (pisałam o tym, nie będę się powtarzać) rozwiązania spirali "śmierci" jest złe.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39230
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro sie 11, 2010 21:40 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

MariaD pisze:...
Masę? Mało Ci tego co jest na forum przez te kilka lat jego istnienia?
Ilu przypadków skrajnych potrzebujesz by uznać, ze problem istnieje?...

Sama pisałaś o masie. Problem zapewne istnieje tylko z moich obserwacji wynika, że dotyczy on przeważnie osób z poza forum.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sie 11, 2010 21:41 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

mirka_t pisze:Sama pisałaś o masie.

Cytat proszę.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39230
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro sie 11, 2010 21:43 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

mirka_t pisze:Problem zapewne istnieje tylko z moich obserwacji wynika, że dotyczy on przeważnie osób z poza forum.

To co?

TU tego nie ma to nie poruszajmy tego problemu?

Poprośmy moda, by wywalał takie wątki? Żyjmy w nieświadomości?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39230
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro sie 11, 2010 21:51 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

No dobrze nie użyłaś słowa "masa", ale wątek ma 99 stron a to już masa zdjęć do wstawienia. :wink:

Co do rozmowy to wolna wola i dobrze by było gdyby cały czas odbywała się zgodnie z oczekiwaniami założycielki wątku. Zofia&Sasza w pierwszym poście przytoczyła przykłady i nie ma wśród nich osób od lat udzielających się na forum. Jak więc do tego mają się dyskusje na tamat licznie zakoconych forumowych dt.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sie 12, 2010 0:57 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

mirka_t pisze:No dobrze nie użyłaś słowa "masa", ale wątek ma 99 stron a to już masa zdjęć do wstawienia. :wink:

Co do rozmowy to wolna wola i dobrze by było gdyby cały czas odbywała się zgodnie z oczekiwaniami założycielki wątku. Zofia&Sasza w pierwszym poście przytoczyła przykłady i nie ma wśród nich osób od lat udzielających się na forum. Jak więc do tego mają się dyskusje na tamat licznie zakoconych forumowych dt.


Bo akurat tym ostatnim można dołożyć, a tamte z przykładów w pierwszym poście są nieosiągalne.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw sie 12, 2010 6:50 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Tytuł wątku bił po oczach od pewnego czasu, ale intuicja mi podpowiadała, żeby nie zaglądać.
Niestety wczoraj się skusiłam i poczytałam chociaż ciężko się czyta osoby zbyt pewne siebie , które myślą, że wszystkie rozumy zjadły.
Do pewnego miejsca zastanawiałam się o co właściwie chodzi- czy o to aby odbierać ludziom koty (no nie hodowcom tych rasowych- ale z tym to bym się zgodziła) czy o to aby nie marnować środków na koty chore czy aby zareklamować swoja hodowlę....
Bo na pewno nie o to, aby było mniej kotów nieszczęśliwych, zaniedbanych , chorych, bezdomnych...
Trudno oprzeć się wrażeniu, że osoby tak przemądrzale i z pogardą wyrażające się o "kolekcjonerach kotów" nie lubią ani kotów ani ludzi.

No i że w wyrafinowany (swoim zdaniem) sposób chciały dołożyć wybranym osobom z forum.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 12, 2010 7:47 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

ossett pisze:Tytuł wątku bił po oczach od pewnego czasu, ale intuicja mi podpowiadała, żeby nie zaglądać.
Niestety wczoraj się skusiłam i poczytałam chociaż ciężko się czyta osoby zbyt pewne siebie , które myślą, że wszystkie rozumy zjadły.
Do pewnego miejsca zastanawiałam się o co właściwie chodzi- czy o to aby odbierać ludziom koty (no nie hodowcom tych rasowych- ale z tym to bym się zgodziła) czy o to aby nie marnować środków na koty chore czy aby zareklamować swoja hodowlę....
Bo na pewno nie o to, aby było mniej kotów nieszczęśliwych, zaniedbanych , chorych, bezdomnych...
Trudno oprzeć się wrażeniu, że osoby tak przemądrzale i z pogardą wyrażające się o "kolekcjonerach kotów" nie lubią ani kotów ani ludzi.

No i że w wyrafinowany (swoim zdaniem) sposób chciały dołożyć wybranym osobom z forum.


Ach jakie wyrafinowane wnioski!!! :mrgreen:

:ryk:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw sie 12, 2010 8:24 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Ossett, porażające jest to co napisałaś. 8O Spokojnie mogłaś tego wątku nie czytać.

Myślę, że taki wątek od czasu do czasu jest potrzebny, nawet, jeżeli nie wynika z niego zbyt wiele, bo osoby, których dotyczy siedzą cicho, a w ich imieniu występują inni.
Jednak czytają go różni forumowicze, nie tylko Ci, którzy się odzywają.
Gdybym przeczytała podobny wątek kilka lat temu, nie pomogłabym kilku osobom.
A tak, jako niedoświadczona osoba posłuchałam, poczytałam, że x jest kocim aniołem, że pomaga, że w zasadzie jest przykładem kociarza idealnego, który zapewnia kotom to czego potrzebują.
Kiedy zobaczyłam ten koci raj i sposoby działania opiekuna, niemal zasłabłam. Nie mogłam się nadziwić, że TO MA TAK WYGLĄDAĆ, że To jest ratowanie kotów.
Po jakimś czasie odważyłam się zaprostestować, kiedy na forum x zbierała kasę i pochwały.
Wtedy właśnie naskoczyły na mnie osoby, które nigdy nie były i nie widziały , a swój ogląd oparły na tym, co czytają na forum i na tym co otrzymują od x na PW.
Zdaje się, że mirka_t, była głównym obrońcą. Mimo tego, że kilka osób , które widziały, wypowiadały się krytycznie.

Podczas trwania tego wątku wówczas, wiele rzeczy w końcu do mnie dotarło.
Między innymi, to, że w wielu przypadkach nie chodzi o dobro kotów, tylko o dobre samopoczucie opiekuna i jego poczucie misji.
Że na forum są klany, które zawsze, zawsze staną po "swojej "stronie, mimo, że np nic o sobie nie wiedzą.
I... że nie ma rozwiązania, bo... nic nie można zrobić.

Uważam jednak, ze osoby w jakiś sposób krytykowane, po pierwsze starają się poprawic te warunki u siebie, po drugie nie mają poczucia bezkarności.
Dlatego takie wątki są potrzebne.
Gdyby nikt osobiście nie doświadczył tak bolesnie, jak działa DT IKI6 i nie odwazył sie o tym w końcu napisać, dalej zbierałaby ikonki anielskie, pisałaby, jak to adoptuje ludziom 120 kotów rocznie przez jedną osobą, a wszyscy krzyczeliby że jest cudowna.
Jeżeli pada taka liczba, to wiadomo, ze to bzdura.
Wspominana przeze mnie osoba, również miała ponad 100-120 adopcji rocznie - znajdowała dom(dobry) dla kota( często podchorzałego) co 3 dni. Dostawała brawa na forum i miała wierne orędowniczki.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sie 12, 2010 10:19 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Anda pisze:...Uważam jednak, ze osoby w jakiś sposób krytykowane, po pierwsze starają się poprawic te warunki u siebie, po drugie nie mają poczucia bezkarności....

A ja uważam, że to są całkiem błędne wnioski, ale o tym napisała juz Agn. Ten wątek ani osoby w nim piszące nie mają na nic wpływu. Tyle ich ile napisały.
Wraca pytanie - i co z tego?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sie 12, 2010 10:21 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Usagi_pl pisze:Kiedy pierwszy raz wchodziłam na miau, mogłam tu znaleźć pomoc, zrozumienie, atmosferę wsparcia, miłość do kotów. Teraz coraz częściej na wątkach sączy się jedynie jad, który przelewają zwalczające się między sobą grupy "kociarzy". Gdy odsyłam kogoś ze znajomych, żeby tutaj poszukał informacji, dostaję odpowiedź, że nie będzie się przebijał przez wzajemne pyskówki. I rozumiem go, wróciłam tu po dłuższej przerwie i jest jeszcze gorzej.
Kiedyś miau łączyło, teraz jest polem bitwy dla zwalczających się ugrupowań. I tylko coraz mniej DT, bo kto by chciał wchodzić w te awantury? I tylko kotów żal.


Zacytuję, bo umknie, a moim zdaniem jest bardzo istotne.
Mam podobne odczucia jak Usagi_pl.

Gdzieś mi się ostatnio rzuciła w oczy konstatacja, że forum doszlo do ściany, że stare DT się wykruszają, a nie pojawiają się nowe. Kiedy zaczynałam czytać miau, też stare DT się wykruszały. To jest nieunikniony proces, z różnych powodów -przekocenie nieadopcyjnymi tymczasami, choroby własne lub rezydentów, zmiany w życiu zawodowym, osobistym, zwyczajne wypalenie. Życie, po prostu.

Ale nowa osoba patrzyła z szacunkiem i podziwem na tych aktualnie aktywnych, łapiących, sterylizujących, tymczasujących. Widziała zapał, entuzjazm, nawet mimo trudności i tragicznych scenariuszy, widziała sens - i często, jeśli warunki pozwalały, sama brała kota na tymczas, włączała się w łapanki. Na miejsce tych "wykruszonych" pojawiały się nowe siły - i ciągłość była zachowana.

To, co dzieje się na forum teraz (piszę ogólnie o zjawisku, nie o dyskusji na jakiś konkretny temat, nie mam zamiaru nikomu niczego wytykać), nie jest w stanie zachęcić do włączenia się w działania pomocowe. Raczej przeciwnie, odstręcza tych, którzy tu wejdą i zaraz na wstępie trafią na wojenki zwalczających się frakcji. Chyba, że ktoś się czuje dobrze w takiej walce, ten zostaje i się w tym (tzn. wojenkach) realizuje. Werbalnie i wirtualnie.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 111 gości