Tweety pisze:jest czas do jutra, tyle udało mi się wyżebrać i zostały już tylko dwa maluszki
przepraszam, że tak mało czasu, ale sam się dopiero dzisiaj dowiedziałem. dzięki za pomoc.
co z trzecim maluchem?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Tweety pisze:jest czas do jutra, tyle udało mi się wyżebrać i zostały już tylko dwa maluszki
Leone pisze:Tweety pisze:jest czas do jutra, tyle udało mi się wyżebrać i zostały już tylko dwa maluszki
przepraszam, że tak mało czasu, ale sam się dopiero dzisiaj dowiedziałem. dzięki za pomoc.
co z trzecim maluchem?
BarbAnn pisze:Richard w sensie pictures poszedł do lutry
współpracował był
Tweety pisze:BarbAnn pisze:Richard w sensie pictures poszedł do lutry
współpracował był
Ha!! wiedziałam!Basia, to może uda Ci się mojego Frania vel Frankesteina fotnąć, też z opcją "fotka za lodówką"
![]()
Marku, pralka nie była zalana, przyjechała po powodzi.
Tosza, masz jakiś plan z wyłapaniem tych kocich ogonów, może by się dziewczyny z tamtych okolic mogły zasadzić na nie? Wiem, że tego nie ogarniasz na razie ale może damy radę tam jakoś pomóc.
Tweety pisze:Miuti pisze:Jeżyczka Jeżynka w coraz lepszej formie.
Najwyraźniej była zagłodzona - przyczyną było nie identyfikowanie jedzonka za sprawą katarku.
Mrunia łazi po mieszkaniu cała szczęsliwa.
Ja nadal na urlopie. Dziś pranie psa Niteczki i kontynuacja deburdelizacji chałupy.
Tosza - ja mogę przyjąć jakiegoś kotka na wymianę z Mrunią.
W sprawie tymczasu psów można próbować kontaktować się z Harbutowicami.
to ja chyba gdzieś zbłądziłam - dlaczego w takim razie Mrunia nie może jeszcze chwilę zostać?
...
BarbAnn pisze:
Tosza, masz jakiś plan z wyłapaniem tych kocich ogonów, może by się dziewczyny z tamtych okolic mogły zasadzić na nie? Wiem, że tego nie ogarniasz na razie ale może damy radę tam jakoś pomóc.
Miuti pisze:Tweety pisze:Miuti pisze:Jeżyczka Jeżynka w coraz lepszej formie.
Najwyraźniej była zagłodzona - przyczyną było nie identyfikowanie jedzonka za sprawą katarku.
Mrunia łazi po mieszkaniu cała szczęsliwa.
Ja nadal na urlopie. Dziś pranie psa Niteczki i kontynuacja deburdelizacji chałupy.
Tosza - ja mogę przyjąć jakiegoś kotka na wymianę z Mrunią.
W sprawie tymczasu psów można próbować kontaktować się z Harbutowicami.
to ja chyba gdzieś zbłądziłam - dlaczego w takim razie Mrunia nie może jeszcze chwilę zostać?
...
Co się czepiacie MOJEJ Mruni?
Było powiedziane, że Mrunia ode mnie odchodzi - więc pomyślałam, że gdybyście ją zabrali, to na jej miejsce mógłby przyjśc inny kot.
Była mowa o kociarni, jak sobie przypominam. Tak mówiła Miszelina.
Nie mam zamiaru wydawać Mruni na niepewny los.
Ostatecznie może u mnie zostać nawet na DS - nie wygląda na nieszczęsliwą.
Jest superkotem. Kotem nad koty.
Kocham ja.
Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 685 gości