Sosnowiec- szukamy transportu dla Olinka do Warszawy

Ze smutnych wieści- dziś w nocy odszedł za TM Misiorek/ Dziadziuś/ Miał zaawansowana niewydolnośc nerek :placz:

Był z nami 10 miesięcy.....
Jest to pierwszy zwierzak który nas opuścił idąc w drogę za tęczą. Spoczął pod jodełką w naszym ogródku. : Teraz jest :aniolek:

Tak mi przykro Maju :cry:

majencja pisze:Ze smutnych wieści- dziś w nocy odszedł za TM Misiorek/ Dziadziuś/ Miał zaawansowana niewydolnośc nerek Był z nami 10 miesięcy.....
Jest to pierwszy zwierzak który nas opuścił idąc w drogę za tęczą. Spoczął pod jodełką w naszym ogródku. : Teraz jest

Maja strasznie mi przykro ale też cieszę się, że miał taką dobrą opiekę na starość. Najbiedniejsze są te domowe koty wyrzucane kiedy są stare i chore. Misiek miał szczęście, że na Ciebie trafił. Pamiętam kiedy dziewczyny pisały, że mają ciężarną kotkę na kociarni a to był Misiorek. Teraz pewnie bryka po chmurkach.

majencja pisze:Ze smutnych wieści- dziś w nocy odszedł za TM Misiorek/ Dziadziuś/ Miał zaawansowana niewydolnośc nerek Był z nami 10 miesięcy.....
Jest to pierwszy zwierzak który nas opuścił idąc w drogę za tęczą. Spoczął pod jodełką w naszym ogródku. : Teraz jest

strasznie mi przykro ....

majencja pisze:Ze smutnych wieści- dziś w nocy odszedł za TM Misiorek/ Dziadziuś/ Miał zaawansowana niewydolnośc nerek Był z nami 10 miesięcy.....
Jest to pierwszy zwierzak który nas opuścił idąc w drogę za tęczą. Spoczął pod jodełką w naszym ogródku. : Teraz jest

Boniu kochany Povolniak :cry:

A jak wczoraj jak jeszcze z tobą rozmawiałam to mialam nadzieję ,że może coś sie polepszy

Badź szczęsliwy kochany [']

Jeżeli chodzi o Morfeusza to niestety wyszła żółtaczka,anemia i bardzo wysoki poziom leukocytów co (jak wet mówi)wskazuje na dodatową chorobę .Stawia na fipa.
Dziś wieczorem będę miala wynik testów na białaczke i fipa.

Byłam rano na kociarni Morfeusz wygląda dośc kiepsko.Rysy mordki wyostrzyły mu się ,cięzko oddycha.Jest apatyczny.Nakarmilam go .
Dla mnie niestety Morfeusz gaśnie w oczach:((

mar_tika pisze:
majencja pisze:Ze smutnych wieści- dziś w nocy odszedł za TM Misiorek/ Dziadziuś/ Miał zaawansowana niewydolnośc nerek Był z nami 10 miesięcy.....
Jest to pierwszy zwierzak który nas opuścił idąc w drogę za tęczą. Spoczął pod jodełką w naszym ogródku. : Teraz jest

Boniu kochany Povolniak A jak wczoraj jak jeszcze z tobą rozmawiałam to mialam nadzieję ,że może coś sie polepszy Badź szczęsliwy kochany [']

Jeżeli chodzi o Morfeusza to niestety wyszła żółtaczka,anemia i bardzo wysoki poziom leukocytów co (jak wet mówi)wskazuje na dodatową chorobę .Stawia na fipa.
Dziś wieczorem będę miala wynik testów na białaczke i fipa.

Byłam rano na kociarni Morfeusz wygląda dośc kiepsko.Rysy mordki wyostrzyły mu się ,cięzko oddycha.Jest apatyczny.Nakarmilam go .
Dla mnie niestety Morfeusz gaśnie w oczach:((

Nie chcę takich smutnych wieści buuuuu :cry:

Żeby było mało to byłam dzisiaj do paskudnego wypadku- kobieta wyjechała z podporządkowanej wprost pod cysternę. Zmasakrowana, zakleszczona w aucie. Udało się Ją wyciągnąć.
Teraz się okazało , że to nasza koleżanka z pracy- 63-letnia lekarka...Jest z Nią bardzo źle.... Niech to szlag wszystko trafi...

żEby szlag trafił dzisiejszy dzień:(
Morfeuszowi wyszedł pozytywny test na Fip.
Na 99% Morfi ma fipa.Piszę na 99% bo jak wiadomo testy te nie sa w pełni wiarygodne.
Boże jakiś cudy przydałby się dla tego staruszka :cry:

Smutne wieści Misiorek za TM

ale pocieszające jest to ,że ostanie miesiące życia spędził u Majki

Morfeusz

źle to wygląda

tak poza tym w Kociej Chatce spokojnie maluchom przywiozłam gotowanej rybki wcinały, aż miło

jak by było jeszcze to by zeżarły

A to nowe biszkoptowe kocie jest po prostu obłędne, chyba był strasznie głodny bo wcinał jak najęty, a oprócz tego udeptywał, barankował , łasił się jak w jakimś amoku po prostu obłędny miziak

hopsa z rana ...

terenia1 pisze:Smutne wieści Misiorek za TM ale pocieszające jest to ,że ostanie miesiące życia spędził u Majki Morfeusz źle to wygląda tak poza tym w Kociej Chatce spokojnie maluchom przywiozłam gotowanej rybki wcinały, aż miło jak by było jeszcze to by zeżarły
A to nowe biszkoptowe kocie jest po prostu obłędne, chyba był strasznie głodny bo wcinał jak najęty, a oprócz tego udeptywał, barankował , łasił się jak w jakimś amoku po prostu obłędny miziak

To małe biszkoptowe wczoraj prawie bym rozjechała.Wbiegł na jezdnię odbil się od samochodu jedacego przedemną i staną mi przed maską jak wryty oczywiście glośno drąc gumiora,jakby wołał.
RAAAtuuujjj mniieee!!!
Chwała ci panie że to droga osiedlowa i jedzie się 20 na godz.
Wzieła cholerę za bety i wsadziłam do samochodu ,No i niestety kolejny nabytek trafił na kociarnie.Sorry :roll:

Musze pochodzic po moim osiedli bo w tym roku pobiłam rekord w znalezionych kociakach .W żednym roku nie bylo tu jeszcze tylu bląkających się kociaków.Gdzies musi działać jakaś super karmicielka :roll:

Pozdrawiamy wszystkich środowo.

Marta wysylam ci 2 wiadomości i nadal są u mnie w skrzynce, niestety nie tylko dl ciebie dla innych też.
Nie wiem czy coś szwankuje, bo przecież jak wchodzisz na forum to ta wiadomość do ciebie powinna wejść automatycznie.
jak nie zejdą to zadzwonię wieczorem.

Dorota Wojciechowska pisze:Pozdrawiamy wszystkich środowo.

Marta wysylam ci 2 wiadomości i nadal są u mnie w skrzynce, niestety nie tylko dl ciebie dla innych też.
Nie wiem czy coś szwankuje, bo przecież jak wchodzisz na forum to ta wiadomość do ciebie powinna wejść automatycznie.
jak nie zejdą to zadzwonię wieczorem.

Dorotka nic mi nie wisi w skrzynce :?:

Sosnowiec- szukamy transportu dla Olinka do Warszawy

Kto przegląda forum