
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
gosiaa pisze:Jejku to strasznie dużo tych tych trudnych adopcyjnie kotówPisiokot pisała ze kotów jest około 50.
Sis pisze:Po czarnulka nr 6 byc może wróci pan z córką, nie znali go.
W jedynce jest jeszcze jeden czarny kocurek, mniejszy, wyadoptowany 3 tyg. temu, teraz wrócił.
W 1 jest Bożenka i młode czarne połdługowłose rokujące do oswojenia, takie na oko 5-6 miesięcy.
W klatkach: biała w plamy rudawo-bure z usmolonym noskiem koteczka, czarna koteczka z białymi plamkami na brzusiu (to jest ta z wygolonymi łapkami po wenflonie, Aniu) i Megan.
Do pozostałych trudno podejść.
W szpitaliku Indi i Dolores i chudzinka Marcyś.
Dwa kocurki zabrane przez CoolCaty - oba bardzo bardzo miłe. Czy im się uda, zobaczymy.Dziś wieczorem postaram się powrzucać zdjęcia.
Sis pisze:Megan była już w klatce wczoraj, jak przyjechałam. Wydaje mi się, że złosciła się na inne koty. Jest śliczną kicią, tylko ktoś ją w wieku kociakowym "zepsuł", zabawy typu glasku głasku, o jak fajnie się złosci![]()
CoolCaty pisze:Czarny kocurek, którego wczoraj zabrałam był umierający. Zaawansowany FIP. Zabrałam go, zeby umarł w cieple w lecznicy. Odszedł dziś w południe. Miał nr 29 - wcześniej był w pierwszym boksie.
Drugi kocurek to staruszek burasek. Bezzębna buzia, łysy w dużej części - głównie na nóżkach i boku. Ma się nie najgorzej - chociaż smutny jest. Jutro zbadam mu krew. Testy ma ujemne.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 811 gości