
Tym razem bez ofiar się obeszło

Zdjęcie wykazało zmiany w płucach, płynu niet - na całe szczęście!
Po raz trzeci przechodzi te chorobe to i zmany musza byc.
Dr bardzo uważnie osłuchał Filipa i stwierdził, że po podaniu dawki furosemidu, po kilku godzinach jest lekka poprawa.
Więc duża dawka furosemidu okazał się strzałem w dziesiątkę.
W tym czasie Filip szczał jak najęty.
Już mu tak nie rzęzi. Oddech nadal jest ciężki, ale nie tak jak poprzednio.
Lekarz zdecydował ze zmieniamy antybiotyk bo ten o kant d.... rozbic.
Od dziś lecimy z dwoma: jeden podskórnie, drugi domięśniowo.
Immunostymulatory i syropek do pysia.
Zero kroplówek.
Żarcie w pychol, ale bez przesady.
Dziś mam mu dać odpocząć, a od jutra pasiemy jak gęś.
Termofor nadal od dupcie, bo ma tylko 37,6 st.
Ogólnie - jest źle,
Jutro walimy do kontroli.
Rokowania są bardzo ostrożne.
a to w ogóle, to już nikt do nas nie zagląda
