

Jazdę znosi spokojnie, śpi, wszelkie histerie są poniżej jej godności;] Za to Śledź godności za grosz, jest w stanie drzeć paszczę całą drogę; dwie godziny jazdy... nie ma sprawy, dwie godziny "na sygnale". A odkąd Lori odeszła na Fipa, to się ciągle boję, że ten tchórz jest następny w kolejce;/
Osobny problem to odpowiednie lokum. W tym roku szef wynajął chatę u baby, która najpierw chciała pogadać o naszych kotach, a po podpisaniu papierów i zainkasowaniu zaliczki zmieniła zdanie i kotów sobie nie życzyła kategorycznie. No ale szef dupa i jest szansa, że jego też zmienimy
