» Sob sty 04, 2014 14:39
Re: NEKO - Grupa Pomocy Kotom [Wrocław]
Też mam nadzieję. A jeszcze większą, że nie powyrzucają kotów.
Dziś czekałam na otwarcie gabinetu, bo przy kroplówkach nie zapłaciłam i musiałam wrócić, lekarz miał wizytę wyjazdową, zostawił na szczęście kartkę, więc czekałam. Razem ze mną - pani z kotką na zastrzyk, mieszkająca bardzo blisko Odry, w domku. Kotka piwniczna. Pani sympatyczna, opiekująca się, ale stereotypowo myśląca o różnych sprawach. W dodatku - jak to w Polsce: ona mówi swoje, ja odpowiadam (bardzo prosto i wyraźnie, bo nie ma co owijać w bawełnę, chodzi o to, żeby rozmówca zrozumiał przekaz), a ona dalej swoje, jakbym nic nie powiedziała.
Pierwszy wątek:
Pani: - sąsiad miał kotkę, która gryzła, musiał ją odwieźć do schroniska.
Ja: - Po co, lepiej znaleźć przyczynę gryzienia i ją zlikwidować. Jakby wszyscy ludzie oddawali dzieci do domu dziecka, bo robią coś źle, nie starczyłoby miejsca.
Drugi wątek:
Pani: - Miałam kotkę, która się wylizywała, bo jej matka umarła, lekarz powiedział, że to depresja i kazał uśpić.
Ja: - Na depresję są leki, też weterynaryjne. Jakby ludzi z depresją usypiali, to w dwa dni nie byłoby przeludnienia na świecie.
A ona dalej swoje.

