Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 22, 2013 21:07 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Promyczek :1luvu: :1luvu: :ok:

a w schronisku niestety nowe koty, świąteczne

Murek, taka historia...
znaleziony wczoraj na śmietniku, przez dziewczynkę,
siedział w czerwonym kontenerze,
a w środku była kartka
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 22, 2013 21:10 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Murek :cry: Matttko jedyna, ręce opadają.......
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.18 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.18 ['] Pusia ~'2006/2007? -11.10.22 ['] Bercia ~11'2013 - 25.01.25 ['] Chudzina Mechatka ~2016 - 15.02.2025 ['] Misiu ~05'2012 - 9.06.2025
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1458
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Nie gru 22, 2013 22:24 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

A czy schronisko zgłosi to porzucenie w prokuraturze?
Kara pewnie nie będzie duża, ale chociaż ludziom się koło d..y zrobi trochę problemu?
Jak to w ogóle jest czy znęcanie się nad zwierzętami jest ścigane z urzędu? Znaczy trzeba zgłosić, a potem sprawa już sama się toczy? Znaczy z udziałem odpowiednich służb?
Ni w ząb się na tym nie znam :?
Obrazek

andorka

 
Posty: 13791
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie gru 22, 2013 22:32 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Obawiam się Aniu, że przy obecnych zapisach ustawy - niewiele da się zrobić :(
Musisz mieć naocznego świadka porzucenia, który jeszcze będzie chciał zeznawać przed sądem...
Kot chyba nie był zaczipowany, nr telefonu nic nie da, bo ktoś może powiedzieć, że podany został przez osobę trzecią by się np za coś zemścić - a oni nie mają nic wspólnego z tym kotem. Może to być też telefon na kartę - nigdzie nie zarejestrowany...

Nóż się w kieszeni otwiera na takie zachowania :( - nawet zakładając, że poprzedniego domu nie stać było na leczenie czy też nie dawał rady z opieką... Są przecież inne rozwiązania...

Nie daje mi spokoju ten kot...
Piękny jest. Mam nadzieję, że szybko się ktoś w nim zakocha. Odpowiedzialny ktoś.
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23791
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 22, 2013 22:37 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Aha, czyli jak zazwyczaj prawo jest przeciwko poszkodowanemu - czyli w tej sytuacji zwierzakowi. Pewnie jakby za rękę doprowadzić przed sąd tego porzucającego, to może by się zajęli.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13791
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie gru 22, 2013 23:03 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Jakby ktoś się tym zajął to można udowodnić, nawet po charakterze pisma.
Tylko jaki sąd zajmie się taką sprawą..........przecież to TYLKO zwierzak ....
ręce opadają :( :( :(
Biedny kot, wywalony w ramach świątecznych porządków.
A te po zmarłych ludziach oddawane jak niepotrzebny sprzęt. Mam tylko głęboką wiarę w to, że ktoś odpłaci takiemu człowiekowi.
Przecież takie zachowanie jest deptaniem pamięci tej zmarłej osoby. Jak można być tak podłym.......nigdy tego nie zrozumiem.

Dziewczyny, przeleciał mój poprzedni post bez echa.
Czy naprawdę nikt nie mógłby mi pomóc z wizytą PA na ul. Ćwiklińskiej?
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 23, 2013 0:24 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Dużo dobrych i złych wieści u Was, ale takie to życie.
Życzę Wam dziewczyny oraz Waszym bliskim zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt oraz wszelkiej pomyślności i wytrwałości w tym co robicie w nadchodzącym Nowym Roku.
A wszystkim zwierzaczkom z łódzkiego schronu (i nie tylko) mądrych, kochających i odpowiedzialnych domków.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 23, 2013 5:01 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

EVA2406 pisze:
Dziewczyny, przeleciał mój poprzedni post bez echa.
Czy naprawdę nikt nie mógłby mi pomóc z wizytą PA na ul. Ćwiklińskiej?


Hej, ja pracuję na ul. Ćwiklińskiej, więc mogłabym Państwa nawiedzic, jeśli nikt bardziej zaufany się nie zgłosi. Niestety nigdy nie miałam psa i mogę Domek przemaglowac na okolicznośc kota, ale mój TŻ miał psy, to mogę go wziąc ze sobą. Jak się zdecydujesz, daj znac skibkka@gazeta.pl
Mam czas 27go (piatek) od 17.30 lub po Nowym Roku.
Niestety nie mogę odpowiadac na PW.
Obrazek

mamamariana

 
Posty: 1127
Od: Wto paź 08, 2013 6:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 23, 2013 9:46 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

ruru pisze:Promyczek :1luvu: :1luvu: :ok:

a w schronisku niestety nowe koty, świąteczne

Murek, taka historia...
znaleziony wczoraj na śmietniku, przez dziewczynkę,
siedział w czerwonym kontenerze,
a w środku była kartka
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek



rany, brak słów :(

Czy kot jest zdrowy? Szkoda, że nie napisali, co za operacja i czy kot nie wymaga szczególnych zabiegów, badań, diety. Ech, ludzie :roll:

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon gru 23, 2013 10:28 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Odwiedziłam wczoraj schronisko :) Tak bardzo, bardzo bałam sie tej wizyty... Jak wyjść stamtąd i nie widzieć tych kocich mordek, które tam zostają... Na szczęście było trochę zamieszania, sporo ludzi i jakoś się udało wyjść. Kiedy wracałam do domu, a trochę czasu miałam na wspomnienie, dopiero wtedy dopadł mnie taki mocny żal... Do domu wróciłam zmęczona i zadowolona. Udało się coś pomóc. A kot, z którym trochę się pobawiliśmy znalazł dom :piwa:
Bardzo miło było nam poznać wszystkich, i ludzi i koty :wink:
Pomysł z takim spotkaniem bardzo udany :ok:

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Pon gru 23, 2013 12:18 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Tamiss kochana, jak miło było Ciebie i TŻ poznać :1luvu: :1luvu:
nareszcie na żywo, mam nadzieję, że jeszcze będzie nie jedna okazja :ok: :ok:
Było tak wielu wspaniałych, kochanych Przyjaciół :1luvu: :1luvu:
Bardzo, bardzo Wam dziękujemy Kochani-
koty były niesamowicie szczęśliwe,
a niektóre tak się wybawiły, że pod koniec już padły i smacznie chrapały :P
Obrazek


Bardzo serdecznie chciałam podziękować Anmajo :1luvu: :1luvu:
który to wszystko zainicjował, zaaranżował i pięknie pilotował!! :ok: :ok: :ok:


co do Murka, to jest młody kotek, ok 1,5 roczny i operacja,
jeśli była, dotyczyła prawdopodobnie nóżki tylnej,
dziwne tylko, że przy okazji nie został wykastrowany
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 23, 2013 13:00 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Ja też cieszę się bardzo, że poznałam tylu wspaniałych ludzi!

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Pon gru 23, 2013 20:59 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

ruru pisze:
Bardzo serdecznie chciałam podziękować Anmajo :1luvu: :1luvu:
który to wszystko zainicjował, zaaranżował i pięknie pilotował!! :ok: :ok: :ok:


Cóż :oops:
To nie tak :oops:

Ja ze swej strony chciałbym podziękować:

Wszystkim obecnym za tak liczne przybycie i przyniesienie prezentów.
Bez waszej obecności na nic by się zdały nasze starania.

Wolontariuszom Schroniska dla Zwierząt za liczne stawienie się i z zaangażowanie.

Fundacji KOTYlion za zaangażowanie, obecność i aprowizacje.

Dyrektorowi za przychylność dla naszych działań i obecność.

Nie wymieniam nikogo imiennie, ażeby nikogo nie pominąć, DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM :ok:
Obrazek
Obrazek

anmajo

 
Posty: 790
Od: Śro sty 30, 2013 15:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 23, 2013 22:05 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Bardzo chciałam i nie chciałam jechać do schroniska w niedziele,
bałam się, że zapłaczę się tam na śmierc,
ale nie... było tylko smutno, że one muszą zostać,

przyszło tyle ludzi, ważne, ze młodych,
dobrze,
bo ktoś musi zastąpić mnie zaawansowaną emerytkę,
karmicielkę

bardzo dziękuję organizatorom spotkania,
proszę o częściej, :)
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 23, 2013 22:31 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

wiesiaczku1 :1luvu: :1luvu: :1luvu:
trzeba częściej robić
kociarskie spotkania :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 198 gości