Oba rudasy chore ,Dyzio jeszcze się trzyma . U wetki w gabinecie ktoś zgubił 50zł ,tydzień czasu trzymała pytała ,nikt się nie przyznał ,więc odliczyła mi od długu te 50 zł . Nawet nie wiem co pisać
Zdaje się, że kociaki Dorci akurat w siodle immunologicznym, wtedy bardzo łatwo łapią małe wszelkie choróbska. Grunt karmić, nawet jak się zrobią nadżerki w ryjkach. Trzymam kciuki!
A z tymi rudymi, że słabsze, to chyba prawda - mały rudziaszek u mnie zabrany ze schronu na DT (w schronisku była PP) zachorował i nie przeżył. Jego rodzeństwo, inaczej "pomalowane" nie miało nawet najmniejszych objawów.
Potwierdzam.Rude są trudniejsze w leczeniu.Często nie można ich wybudzić ze znieczulenia.Białe są alergiczne. Trzymam kciukasy za maluszki.Będzie dobrze