lidka02 pisze:Witaj Bożenko wietrznie i prawie jesiennie.
Witaj Lidziu...ja strasznie takie pogody znosze-głowa mi pęka.Jutro mam badania :usg i cytologie i mamografie ,więc sie nawet ciesze.Klinika na wies przyjedzie,więc nie ma co się ciagać po lekarzach w mieście.Trzeba skorzystać,bo czasu ciągle mało.Z tego sie ciesze,kciuki za dobre wyniki sie przydadzą,bo już chyba dosyć tych "klęsk żywiołowych "u mnie...
Cały wieczór nalezał do Czarnuszka ,Peji,Czarcika i Luckiego.Ganiali z godzine .Peja głucholek niby taki "uszkodzony",a gania jak wariat bez nogi.Tylko patrzy z "przyczajki"na jakiego tu kota zapolować
Rumcajsik raczej spokojny,śpi ,albo "poluje"co by ukraść.
Kornelia tez troszkę pobrykała.....o właśnie Czarnuszek siedzi mi na pleco-głowie i chce odgryźć pani okulary....Przy czym stuka łapką w co tam trafi..tak..teraz juz na Duna wskoczył i gonitwa kolejna...
Maszeńka patrzy z politowaniem na małego zbója siedząc na drapaczku-akcja pacniecia małego w łepetynke własnie była,bo postanowił dame z drapaka wykurzyć
