lada chwila nowy wątek
może w nim znowu dla zabawy poumieszczam sobie foty kiciów i kolorowe opisy upstrzone serduszkami
w końcu co mi zależy-post rozliczeniowy jako taki stracił rację bytu bo od nikogo, od wielu wielu miesięcy nie dostałam ani zł, co zresztą bardzo mi odpowiada bo mam nadzieję że te osoby o wielkim sercu które kiedyś pomagały moim kiciom, wspomagają teraz inne, bardziej potrzebujące kicie.
leczę wszystkich na własny koszt a wiec i spowiadać się nie muszę-słowem komforcik

a dla mnie i ten wątek i to całe dt to wielka przyjemność,oczywiście jak to w życiu-czasem słońce czasem deszcz ale ogólnie zero martyrologii, a więc może dać temu wreszcie wyrażne świadectwo?
a co do ekspedycji karnej do dowolnego domku a w szczególności do domku Boniunia jestem w każdej chwili gotowa

oooczywiście,jak tylko czas pozwoli

a z tym tyciem to macie może rację-ja sama nie wiem bo moje koty od wszystkiego tyją...
..jako i my z TŻ-tem zresztą

....widać w tym domu taka karma...
