D.T u J.D.<<jest nowy wątek :))))

[J.D.]

Ja już kiedyś proponowałam, ale nie chciałaś.

Iza,niestety, na odległość -jest kilka osób do pomocy ale mnie chodzi o pomoc na miejscu,obecność obok-czynnie-bo mnie już kręgosłup całkiem "padł"...
choćby pomoc przy łapaniu-klatka jest nieporęczna do niesienia dla jednej osoby ...a jeszcze z miotającym się w środku kotem ...

[Erin]

Tak, rozumiem. Tylko fundacja to raczej w aspekcie finansowym by się przydała.

[J.D.]

GŁOSUJCIE W KRAKVECIE NA FUNDACJĘ FOR ANIMALS!!!!!!!!!!
JA GŁOSUJĘ!!!!

[J.D.]

normalnie nie wiem co mam robić...jestem bezsilna bezwolna bezradna i chyba bezmyślna,że wzięłam koty do siebie...i co robić z kimś takim jak ja??? odstrzelić chyba...

zapraszam na fb i bardzo proszę o udostępnianie!!!
http://www.facebook.com/joanna.bucko.9? ... 128480208/

[ASK@]

Asiu, a jak one do innych kotów.Są piękne:)

[J.D.]

Asiu, a jak one do innych kotów.Są piękne:)

z dystansem ale bez jakiejkolwiek agresji...właściwie to nie zwracają uwagi na inne koty...no może Niunia czyli najstarsza -kocica-matka-jest taka "patrząca" ale spoko...miały smutne życie do tej pory...żyły wśród stada kocurów...sama rozumiesz...powinnam je wypuścić ale nie potrafię...wiesz Asiu one są z tej posesji od gospodarza....

[ASK@]

Dzieci są śliczne i powinny szybko znaleźć domki. Mamunie też piękne.Obie są długowłose? Może im szukac przez ogłoszenia domków.Pusza znalazła.

[J.D.]

jest jeszcze jeden kociak a właściwie koteczka ...to dziecko Niuni...zaginęło...mysleliśmy ,że nie żyje...

[ASK@]

jest jeszcze jeden kociak a właściwie koteczka ...to dziecko Niuni...zaginęło...mysleliśmy ,że nie żyje...

to masz je?

[merlok]

Asiu, jestem tylko na odległość. Trzymaj się!

[meksykanka]

Asiu, rany Boskie...
Długowłose koty u was samopas chodzą?

Czyli maluszek też się znalazł?

[J.D.]

jest jeszcze jeden kociak a właściwie koteczka ...to dziecko Niuni...zaginęło...mysleliśmy ,że nie żyje...

to masz je?

jest jest tylko taka chudzieńka
**

**

[ASK@]

Cud ,ze przeżyła.
Śliczna mała.
jak reszta kociarstwa i ich oczydła?

[J.D.]

wydaje mi się,że najmniejsza dziewczynka nie ma już lewej gałki ocznej....nie dało się zrobić nic co by spowodowało otwarcie na stałe oczka....mimo moich usilnych "maltretacji" malutkiej -przemywania i smarowania -wczoraj wypłynęła spod powieki ropa z krwią a teraz jak "rozkleję" powieki to nie widać nić poza kolorem czerwono-różowym....jakby gałki ocznej nie było...muszę walczyć o drugie oczko...kicia widzi na nie tylko jest bardzo mętne...od dziś zacznę dodatkowo podawać Dexamethason przeciw zmętnieniu...da bóg-może choc na jedno oczko będzie normalnie widzieć...

[J.D.]

a tak w ogóle -to podejrzewam,że koteczkę "przygarnęły" na chwilę dzieciaki.które nie daleko mieszkają...znudziły się i wypuściły na powrót...nie wiem-może ja jestem jakaś wynaturzona-ale ja nie cierpię dzisiejszej dzieciarni,podrostków,młodzieży...jakieś to dla mnie wszystko teraz "nie wydarzone"...bez mała "bezmózgowce"....