Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 22, 2011 9:14 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Czy minie - a kto to moze wiedzieć, to kot:-)
Moim zdaniem wybiera się na dwór, się załatwić. Ona NA BANK nie miala kuwety, nie zapominaj, ze u mnie dopiero uczyła się tego sprzętu. W nocy moze po prostu zmierzac na zewnatrz - zamknięte sika po. Pomyślę, jak jej zaburzyć schemat w głowie........na poczatek to bym tam na noc stawiała miske..( tak tak wiem, Melon wyzre)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob paź 22, 2011 9:32 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Wyżre,nawet śledzia w occie uwielbia:)
Ale w nocy Mel śpi.
I nie wstaje,więc jej postawię.
Myślałam o misce z wodą.

Myślisz,że spacer w szelkach poprawi jej nastrój?Pobrudzi sobie stópki ale i tak dziś będzie kąpana...dobry pomysł?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 22, 2011 9:38 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:Wyżre,nawet śledzia w occie uwielbia:)
Ale w nocy Mel śpi.
I nie wstaje,więc jej postawię.
Myślałam o misce z wodą.

Myślisz,że spacer w szelkach poprawi jej nastrój?Pobrudzi sobie stópki ale i tak dziś będzie kąpana...dobry pomysł?



Zły. Ty Kotkins zacznij myśleć jak kot. A na co ta miska z wodą? Miska z jedzeniem jest po to: tam gdzie jem nie sikam. Chcesz zniechęcić do sikania postaw ulubione jedzenie.

Spacer - myślisz, ze jak się przejdzie, porusza to uzna, ze zaspokoiła potrzeby i nie będzie chciała wiecej?
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob paź 22, 2011 9:55 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Masz całkowitą rację: Felix jak zasmakował spacerowania,to siedzi pod drzwiami całe dnie i wyje.
I masz rację:tam gdzie się je tam się nie sika.
Ciekawe czy nasiurka kawałek dalej? :mrgreen:

Tam są panele i to nie jest jakiś wielki problem (póki ktoś np.mój syn w to nie wlezie...),ale martwi mnie ,że mała ma dyskomfort.

Ogólnie jest coraz lepiej: dziś Amelia pogoniła Fionę.Fiona ze zdziwienia nawet uciekała.
Mam wrażenie,że ona(A.) ma frajdę w gonieniu.Wygląda niesamowicie: nogi szeroko,kot przy ziemi i ziuuuu..!!A jaka jest zadowolona z siebie!:)
Tylko tak goni Felka,że on już tu nie chce przychodzić...trudno, mama go bardzo kocha ("taki zrównoważony...miły...ładny..''-tylko pół dnia siedzi pod drzwiami i miaukocze w temacie wyjścia na dwór...)
Fel u mamy jest zadowolony.


Ma spokój i nie musi dzielić niczego z nikim,poza Melonem.A Mel to jego brat i jest ok.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 22, 2011 12:35 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:Dalia nie można wyrwać podszerstka Bulisławowi...on jest bezpodszerstowcem! :D

Kotkins toć ja nie pisałam o podszerstku tylko o skórce
znajoma tak krótkowłosemu koteczkowi rankę zrobiła
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 22, 2011 12:37 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Neigh pisze:
kotkins pisze:Wyżre,nawet śledzia w occie uwielbia:)
Ale w nocy Mel śpi.
I nie wstaje,więc jej postawię.
Myślałam o misce z wodą.

Myślisz,że spacer w szelkach poprawi jej nastrój?Pobrudzi sobie stópki ale i tak dziś będzie kąpana...dobry pomysł?



Zły. Ty Kotkins zacznij myśleć jak kot. A na co ta miska z wodą? Miska z jedzeniem jest po to: tam gdzie jem nie sikam. Chcesz zniechęcić do sikania postaw ulubione jedzenie.

Spacer - myślisz, ze jak się przejdzie, porusza to uzna, ze zaspokoiła potrzeby i nie będzie chciała wiecej?

stwierdzenie - tam gdzie jem nie sikam nie dotyczy Oskiego :roll:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 22, 2011 15:21 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

W kwestiach psich nie jestem zdaje się laikiem :mrgreen: ,aczkolwiek...zapytam PO CO ferminatorować kogoś bez podszerstka??
Doooobre! :D

Kici oczywiście żal ,tej zraninej.

Tak,pochwaliłam że się nie biją...w związku z czym Fiona przywaliła w trzecią powiekę Amelii...krew się polała.
Dobrze ,że gałka oczna nie uszkodzona!!!
Felix z nerwów wskoczył na firankę, podarł ją.Melon najpierw darł mordę jak oszalały ("zabijają Amelię!!!!RATUNKU!!!") a potem zrobił kupę na środku kuchni.
Fiona syczała na Mela.
Mój syn też wpadł w panikę (no bo czemu nie w sumie?), wystraszył Amelię ,ta przewróciła Borasol, który wylał się na dywanik w łazience.Dywanik odbarwiony,do wyrzucenia pewnie.

Chce ktoś kota????

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 22, 2011 21:26 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kurde mam 5 kotów......bywało wiecej. NIGDY nikt nikogo nie bił. Tymczasowałam psy......raz sie we 4 wyprawili na Swirka ( sp królik mojej córki).

Parę razy pobiły się moje suki. Wiem kiedy dostaja swira i unikam takich akcji. ( np. jedna wywieziona do weta jest niewpuszczana do domu przez tą, która została........) Z kotami spokoj, jak się któreś lały, brałam kapeć w dłoń. Nie wiem boją sie mnie, czy same takie pokojowo nastawione mam???/miewam
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob paź 22, 2011 21:43 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Neigh bo Ty masz u nich...MIAUTORYTET!!!!

A ja nie.
Ja jestem taka matka co to się snuje i przytula.
Zwinęłam gazetę i niech no mi ta suka bura podskoczy jeszcze!

Zabrzmi nieprawdopodobnie ale wczoraj wzięłam po raz pierwszy Amelkę i wygłaskałam w łóżku.Była szczęśliwa,rozmruczana.Fiona siedziała i patrzyła...paskudnie perskim wzrokiem...potem wymyziałam Fifi.

Mam paranoję.
Ale ona to sobie w tym plaskatym łbie zaplanowała!!!
Poczekała,aż Mel będzie jadł (od michy nie oderwie go nawet śmierć bliskiej osoby!) i gdzieś dorwała Amelkę.
Szczęście,że jej pazury obcięłam.

Z Felixem też łatwo nie było ale się nie tłukli.
Nigdy.

Zakraplam,obrzęk schodzi.Będzie żyła!
Za to mój syn nie-założyli mu aparat ortodontyczny dzisiaj...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 23, 2011 9:52 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:W kwestiach psich nie jestem zdaje się laikiem :mrgreen: ,aczkolwiek...zapytam PO CO ferminatorować kogoś bez podszerstka??
Doooobre! :D


jak to po co? :) Bo piesek CHCE :mrgreen:

właśnie miałam Wam wkleic zdjęcia jak pięknie chłopaki spali i jak świetnie idzie socjalizacja no i Bulisław dostał w łeb od Czesława :| podszedł go sobie powąchac a tu kot niespodziewanie syknął, prychnął, skoczył i próbował znokautowac Bulisława. Na szczęście nie trafił. Bulisław tak się przestraszył, że uciekł z pokoju po czym wrócił i wpakował mi się na kolanka ze wzrokiem mamusiu ratuj - KOT MNIE BIJE! Teraz siedzi i się przytula, jego psychika chyba odniosła rany. Na szczęście nie patrzy spode łba na Czesława, który kontynuuje drzemkę na parapecie.

Poniżej zdjęcia sprzed kilku godzin:

Lew Czesław:
Obrazek

i oba dwa chłopaki:
Obrazek

Obrazek

Obrazek :1luvu:
Obrazek

fairey

Avatar użytkownika
 
Posty: 441
Od: Wto paź 11, 2011 7:04

Post » Nie paź 23, 2011 9:59 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

malutki kochany Bulisław :D
dobrze, że nie przyszło mu do głowy oddać :ok:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Nie paź 23, 2011 10:02 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

ezzme pisze:malutki kochany Bulisław :D
dobrze, że nie przyszło mu do głowy oddać :ok:


a mamusia mówiła: Bulisiu nie rusz kotka...

Relacja jest na zasadzie- co wolno wojewodzie .... (oczywiście w roli wojewody Czesław)
Obrazek

fairey

Avatar użytkownika
 
Posty: 441
Od: Wto paź 11, 2011 7:04

Post » Nie paź 23, 2011 10:04 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

fairey pisze:
ezzme pisze:malutki kochany Bulisław :D
dobrze, że nie przyszło mu do głowy oddać :ok:


a mamusia mówiła: Bulisiu nie rusz kotka...

Relacja jest na zasadzie- co wolno wojewodzie .... (oczywiście w roli wojewody Czesław)

to chyba najlepszy model układu kot-pies, o ile kot jest wojewodą łaskawym ;)
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Nie paź 23, 2011 11:15 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Twardo oświadczam: nie znam domu w którym mieszkałby pies i kot - i gdzie stroną dominującą byłby pies.
Nie wiem jak to się dzieje, ale ZAWSZE kot góruje nad psem. Podobno jak sie ma fretkę, to ona potrafi górować nad WSZYSTKIM - nie wiem nie miałam.

Pies,który w domu uznaje wyższość kota - często wściekle gania koty na zewnatrz. Jedno jest natomiast pewne, jeśli pies nie zeżre kota od razu, to skończy jako istota podporządkowana. Kot nie zniży sie do bycia kimś niższym w stadzie. NIE MA TAKIEJ OPCJI.
Obserwowane wielokrotnie:-). Dog kanaryjski, którego bali sie wszyscy - właczajac w to podówczesnego osobnika dochodzącego - robił się taaaaaaaaaaaaaaaaaki malutki, jak Melka przechodziła w stan furii pt " jak sie jeszcze raz podly bydlaku zbliżysz do kociego jedzenia - to zaaaaaaaatkukę!!!"
Ze nie wspomnę o Toli zamkniętej przez kota na wiele godzin w karcerze..... ( niewyrośnięty bernardyn ) i innych tam takich. KOT TO JEST NIE BYLE KTO, zeby mu takie pies nie przymierzając podskakiwał......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie paź 23, 2011 13:58 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Neigh...zdumiewasz mnie...!!

Przecież u mnie rządzi jamnik.
Podrzuca kotynosem jak przeszkadzają, jeszcze nikt go nie walnął łapą...a Felka nosi w zębach( rytuał z kocięctwa tegoż)
Wygląda to dziwnie,bo polega na ciągnięciu kota po ziemi...kot się nie broni ,więcej-zachowuje się jak żona alkoholika: poddaje się i czeka na więcej!!
O Amelii nie wspomnę:))

A może koty nie wiedzą,że on rządzi!? :D

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot] i 726 gości