Wielki kot Kapitan Bryś - szuka swojego portu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 14, 2011 16:31 Re: Wielki kot Kapitan Bryś - szuka swojego portu

Wiem,że Brysia to nie dotyczy, ale bardzo złości mnie takie biadolenie-białaczka :cry: :cry: :cry: Kto go weźmie? :cry: ..itd.Tak nie można, bo od razu stawia się kota na przegranej pozycji.Jest na forum cudna Kika, żadnych objawów ( moim zdaniem powinni powtórzyć test) i szukać domku.Dlaczego ma nie znaleźć? Miałam kilka telefonów w sprawie Czarusia, ale to nie były domki dla niego, z tym,że padało pytanie, a co to jest ten FeLV. Spokojnie tłumaczyłam i jakoś to ludzi nie przerażało.Poza tym wiadomo, co kotu jest, można z tym żyć, niekoniecznie trzeba wydawać fortunę na weta.FIP, o to jest paskudztwo.Czytam wątki nerkowych kotów, wetka też miała u siebie Łatka, który odchodził również na moich oczach.Właściciele go porzucili, kazali uśpić.Wetka ratowała, ale z kota robiła się wydmuszka, nic nie chciał jeść, kroplówki wylewały się przez skórę, koszmar. Nosiłam mu jedzenie, bo na początku smakował mu gotowany indyk, rosołek na skrzydełkach z pokrojonym mięskiem.Potem nie jadł już nic.Boję się nawet myśleć, że któryś z moich kotów może kiedyś na to zachorować.Ale może.Uwierzyłam,że każdy kot może znaleźć dom, kiedy wyadoptowałam Zusia.Domek wiedział, że prawdopodobnie konieczna będzie operacja, taka na jaką zbierają pieniądze dla Willisa. Nie było problemu, fakt, że ludzie baaardzo zamożni.( nawiasem mówiąc, stwierdzili,że mają o niebo fajniejszego kota niż ich znajomi, którzy kupili jakiegoś koszmarnie drogiego z hodowli).Udało się, operacja nie była konieczna,wyzdrowiał, ale biorąc go nie wiedzieli o tym, ja też nie.Ludzie boją się nieznanego, to oczywiste, ale kiedy wiedzą o co chodzi to już inna sprawa.Na forum mnóstwo pięknych, zdrowych kotów, a dziewczyna chciała Czarusia.I chwała jej za to! Bryś nie jest wybrakowanym kotem, jest słodkim buraskiem ( takie lubię najbardziej) o cudownym charakterze.Znajdzie domek, gorąco w to wierzę i bardzo mu kibicuję.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56110
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro wrz 14, 2011 16:36 Re: Wielki kot Kapitan Bryś - szuka swojego portu

No chyba, że Bryś nie jest wybrakowany. Nawet uszko ma najcudniejsze. :kotek:
A ludzie powinni wiedzieć, że nie tylko koty, ale oni sami też mogą spodziewać się wszystkiego - choroby i śmierci. Mają w końcu rozum i słyszeli kiedyś o chorobach.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro wrz 14, 2011 18:36 Re: Wielki kot Kapitan Bryś - szuka swojego portu

ewar pisze:( nawiasem mówiąc, stwierdzili,że mają o niebo fajniejszego kota niż ich znajomi, którzy kupili jakiegoś koszmarnie drogiego z hodowli).


To jakaś reguła :D :D :D

ewar pisze: Ludzie boją się nieznanego, to oczywiste, ale kiedy wiedzą o co chodzi to już inna sprawa.Na forum mnóstwo pięknych, zdrowych kotów, a dziewczyna chciała Czarusia.I chwała jej za to! Bryś nie jest wybrakowanym kotem, jest słodkim buraskiem ( takie lubię najbardziej) o cudownym charakterze.Znajdzie domek, gorąco w to wierzę i bardzo mu kibicuję.


My też. Rozkaz kapitanie Bryś, nie biadolimy. A w ogóle to Pan Kapitan przecież urósł do rangi magicznej na forum, i co my wszyscy zrobimy, jak go w końcu ktoś nam zabierze razem z jego uszkiem??? :wink:
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 14, 2011 20:02 Re: Wielki kot Kapitan Bryś - szuka swojego portu

Zabierze, ale Bryś będzie czuwał nad nami.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw wrz 15, 2011 4:53 Re: Wielki kot Kapitan Bryś - szuka swojego portu

Brysiu, wachlujesz? Buziaki prosto w pyś.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw wrz 15, 2011 10:05 Re: Wielki kot Kapitan Bryś - szuka swojego portu

Dostałam fakture Brysiową, ale bez numeru konta do przelewu...
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 15, 2011 21:11 Re: Wielki kot Kapitan Bryś - szuka swojego portu

Mruczeńka1981 pisze:Dostałam fakture Brysiową, ale bez numeru konta do przelewu...

Nie zwróciłam uwagi ,wysłałam pw i jutro zadzwonię do lecznicy o nr,konta.Bryś czuje się lepiej lecz kicha i charczy trochę.Dzielny jest jednak nadal.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt wrz 16, 2011 8:04 Re: Wielki kot Kapitan Bryś - szuka swojego portu

Brysiu, zamiast finiszować setkę wątków, wolałabym, żebyś znalazł dom. I pisał z własnego domu.
Wciąż szukamy domów, a Ty Brysiu, wachluj uszkiem. :1luvu:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt wrz 16, 2011 8:49 Re: Wielki kot Kapitan Bryś - szuka swojego portu

Mruczeńka1981 pisze:Dostałam fakture Brysiową, ale bez numeru konta do przelewu...

Wysłałam numer konta na pw.Proszę o wiadomość czy wszystko ok i czy zapłacono lecznicy.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob wrz 17, 2011 8:25 Re: Wielki kot Kapitan Bryś - szuka swojego portu

Brysiu :1luvu:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob wrz 17, 2011 10:28 Re: Wielki kot Kapitan Bryś - szuka swojego portu

Jestem Bryniowaty :ok:
po_prostu_kaska
 

Post » Sob wrz 17, 2011 13:19 Re: Wielki kot Kapitan Bryś - szuka swojego portu

Byłam u Brysia na kawce i wygłaskałam go od ciotek.Bryś nadal przyjmuje leki na przewód pokarmowy i odporność,antybiotyk już skończył.Jest szczęśliwy,bawił się liściem który zerwał z kwiata i mył się pięknie po dużym już brzuszku. :1luvu:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob wrz 17, 2011 13:30 Re: Wielki kot Kapitan Bryś - szuka swojego portu

No bo my tu już fanclub mamy Kapitana Brysia, któy śpiewa:

"Yo no soy marinero...
Soy capitan"

A my to nawet marynarzami nie jesteśmi tylko ciurami pokładowymi...
No to, za sciery i szczoty i pooookład czyścić :evil: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Sob wrz 17, 2011 15:44 Re: Wielki kot Kapitan Bryś - szuka swojego portu

Brzuszek Brysia jest bardzo ważny :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob wrz 17, 2011 17:09 Re: Wielki kot Kapitan Bryś - szuka swojego portu

No to jak brzuszek duży to najważniejsze :ok:
po_prostu_kaska
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 64 gości