TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 28, 2011 19:10 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

A u nas mała bawi się wszyyystkim. Nawet skorka od chleba.
Wlasnie dałam im kolację. Rudy i Klara jedza co innego niz mala.
Najpierw dostał Rudy, potem Klara a mała na końcu - w innym pokoju. wszystkie grzecznie jadły. Patrze za chwile a Rudy z Klara 8O razem wyjadaja z miski małej a ona wyjada z miski Klary :ryk: a przy obiedzie mała chciała mi jajko z zurku wykraść :twisted: :lol:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon sie 29, 2011 12:19 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

Limku ,jajo dobre jest ,mięsko surowe też :wink:

a do mnie dziś przyszła zamówiona Sanabell z gratisem 3 kg dla kociąt Josery ,rybka z kocimiętką,saszetki 8O postarali się :D
przyszła też karma którą dostałam od znajomych dużej Larwy Niebiesko Okiej vel Koki :1luvu: worek kittena RC :1luvu:

ale się ucieszyłam :dance: :dance2:

co to znaczy dobrze zacząć tydzień :mrgreen:

sąsiadowi zrobiłam zakupy ,dostałam czerwoną męską kamizelkę ,zbuntowałam się i nie wzięłam ,bo na co to i po co byłam delikatna więc przykrości nie sprawiłam mam nadzieje :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 29, 2011 19:50 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

Dorciu i jak tam twój dobrze rozpoczęty dzionek?

Marcuś dzisiaj przy obiedzie prosił oczami że aż serce bolało.
Musiałam mu nadprogramową dawkę mięska dać bo bym nie zjadła swojego obiadu.
Je ładnie, szamią dwa wszystko co w misce by drugi nie zjadł.
Dzisiaj Qpka i siQ ładnie w kuwetce - WRESZCIE
I faktycznie podziałało zakrycie.
Tak z ciekawości i dla przypomnienia
Jaka była jego waga przed przybyciem do Łodzi??
Moja waga wskazuje 1,4 (?)
ObrazekObrazek
Chcesz Nas lepiej poznać?? Kliknij na nasze zdjęcie.

Issa

 
Posty: 199
Od: Wto lip 05, 2011 19:04
Lokalizacja: ŁDZ 'pokój dzienny'

Post » Wto sie 30, 2011 5:18 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

u mnie kolejna nieprzespana noc ,jestem nieprzytomna. :cry:

Issa ,tak mniej więcej ważył ,sadełko na brzuszku czułaś :wink:
bardzo się cieszę że wszystko ok. to słodziak nad słodziaki :1luvu:

lecę do pracy ,a nie mam siły ,ledwo powłóczę nogami :cry:

nie dopatrzyłam skończyło mi się suche dla psów :oops: zamówiłam w niedziele ,do tego czasu one mnie zjedzą :strach: śniadanie udko z ryżem ,kolacja serek biały ,a one przy misce i patrzą na mnie jak na zbrodniarza. :?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 30, 2011 6:36 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

TZ mnie dzisiaj nad ranem wygnał chrapaniem z łózka do drugiego pokoju.
Budzę sie przed 6tą i co widzę. Rudy na podłodze przy łóżku a obie panny łebek przy łebku na oparciu nad moja głowa przytulone leza i filuja z góry na mnie :lol:

Mała oszlała na punkcie balkonu. Poniewaz to parter no i w parku mieszkamy to tyyyyle sie u nas dzieje,ze sama nie wie na co patrzeć :ryk: Wstaje, siada, szyjke wyciąga, kladzie sie, znów staje :lol: a to ptaszek, a to muszka a to piesek....a to listek przeleciał...
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Wto sie 30, 2011 19:48 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

Witam
zimno, pozbierałam patyki i przepaliłam w piecu, tak sobie myślę, zima idzie, masz węgiel?

gośka i zwierzyniec :)

 
Posty: 405
Od: Sob cze 28, 2008 19:57
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto sie 30, 2011 21:18 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

Limku ,będziesz miała przepiękną czarną panterę na własność ,a może na wyłączność :wink:

gośka i zwierzyniec :) pisze:Witam
zimno, pozbierałam patyki i przepaliłam w piecu, tak sobie myślę, zima idzie, masz węgiel?

Gosiu ,ja jeszcze mam piec nie zrobiony :strach:

moje marzenie ? oby zima przyszła jak najpóźniej :ok:

dobrej nocki :kotek:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 31, 2011 5:38 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

dzień dobry i za udany dzień :ok:
ja dziś sama ,koleżanka idzie na zdjęcie gipsu.

a szefowa powiedziała ze już podpisali umowę i za małe 5 min .będzie ta trzecia :strach: która zaczyna się przed tą drugą :roll: czy dam radę :oops:

zimne noce ,sierpień ...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 31, 2011 6:54 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

Dorcia a Tobie nie opłacałoby sie bardziej zrezygnowac z jednej pracy i sprzatać u kogoś?

Wczoraj mała spała razem z reszta futer. Klara w ramionach Rudego a Mała w ich nogach. :1luvu:
Jakbys mi adres e-mailowy przystała to podrzuciłabym Ci fotki skoro komórki nie chca fotograficznie wspólpracować :wink:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro sie 31, 2011 8:04 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

Przelałam kasę z bazarku,jak dojdzie potwierdź

viewtopic.php?f=20&t=131041

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro sie 31, 2011 13:14 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

Dorciu, oj zima w kamienicy przerąbane.
Naprawiaj ten piec szybko, bo przez ten piec zimę we wrześniu będziemy mieć. :twisted:

Tak poważnie całkiem już, powiedz mi dobra duszo co tam trzeba dokładnie przy tym piecu zrobić?
Widziałam jak to mniej więcej wygląda, ale dokładnie co w nim zostało odpadnięte :wink: :?: :?:
ObrazekObrazek
Chcesz Nas lepiej poznać?? Kliknij na nasze zdjęcie.

Issa

 
Posty: 199
Od: Wto lip 05, 2011 19:04
Lokalizacja: ŁDZ 'pokój dzienny'

Post » Śro sie 31, 2011 14:10 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

dorobella ,zajrzę i dziękuję :D

Limku ,nie ,to zupełnie inna praca ,u kogoś to jest u kogoś :oops: wieczorem zarobie 600zł .,szkoda mi tych pieniędzy :oops: bardzo chętnie zrezygnowała bym z tej wieczornej ,ale wtedy to już zupełnie nie dam rady.
Myślę że kiedyś trafi mi się taka od 7 do 15 ..taka by mi najbardziej pasowała .
wieczorem to już tak zmęczona jestem że nieraz same łzy i lecą ,rozżalam się okropnie ,nogi nie chcą nieść ale takie jest życie .
jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma :wink:
ważne że jest :!:

Issa ,stare kamienice mają to do siebie że w lecie upał ,a zimą strasznie zimno ,zwłaszcza tak położone mieszkanie. jak moje.
U mnie musi fachowiec przeczyścić w środku .Widziałas ja już 3 kafle wyjęłam i..ostygłam ze strachu ze cos spierniczę :lol:
mam namiary na fachowca ,zadzwonię .


email dorota40_6@o2.pl
Ostatnio edytowano Śro sie 31, 2011 14:45 przez dorcia44, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 31, 2011 14:18 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

dorobella doszło :dance: :dance2:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 31, 2011 18:16 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

Dorciu rozumiem.

Jak Tz się obudzi to może go namówię na przesyłkę zdjęć.

Mała ma ciągle wzdęty brzuszek. :( Można jej dać espumisan?
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro sie 31, 2011 21:25 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

Limku ,jak najbardziej ,ale może warto ją odrobaczyć raz jeszcze ? a na pewno to wzdęty brzusio a nie obżarty ? ta kocina to studnia bez dna :mrgreen:


wracałam do domu ,ledwo nogi mnie niosą i te cholerne drewniaki ,już nigdy ich nie kupię :twisted: i tak sobie wyobrażałam że idę ,a tu Grześ stoi i z wyrzutem że czeka na mnie a mnie nie ma i nie ma...jak ja tęsknie za taką chwilą ,za chwilą która już nigdy nie wróci ,za tym bezpieczeństwem ,troską ,miłością,jak strasznie za tym tęsknię :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
szłam i płakałam .
Nie musiałam nigdzie chodzić ,nie musiałam się bać ,nie musiałam ciężko pracować..nie musiałam martwić się co będzie jutro ...byłam bezpieczna ,kochana ,rozpieszczana,wszystko było dla mnie ,a teraz wracam po nocy i ze strachu ledwo oddycham.
Oglądam się co sekundę ,zatrzymuje,....Dobrze mieć swoją połówkę ,dbajcie o siebie nawzajem ,bo nic dwa razy się nie zdarza.
dobrej nocki
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 109 gości