Wariatkowo 8. Koniec lenistwa ;) Młodzież s. 77-78, 92-93

kocurzyca41 pisze:
Dameska melduje, że jej się dzisiejsza kolacja nie podobała i że życzy co innego

Jak nic tęskni za kebabem Ja też

Ooo! Mniam! :1luvu:

kocurzyca41 pisze:A,bo ja ciemna masa co po pustyni sobie hasa myślałam ,że szanowny Shrekuś to też kotecek

To prawdziwy pies na koty :twisted:

Przynajmniej tak twierdzi Panisko :wink:

OKI pisze:
kocurzyca41 pisze:A,bo ja ciemna masa co po pustyni sobie hasa myślałam ,że szanowny Shrekuś to też kotecek

To prawdziwy pies na koty Przynajmniej tak twierdzi Panisko

A nie na baby? :ryk:

kocurzyca41 pisze:
OKI pisze:
kocurzyca41 pisze:A,bo ja ciemna masa co po pustyni sobie hasa myślałam ,że szanowny Shrekuś to też kotecek

To prawdziwy pies na koty Przynajmniej tak twierdzi Panisko

A nie na baby?

Tego nie wiemy :roll:

troszeczkę. chyba...
:1luvu:

Musicie sprawdzić.Zawsze jakaś wredna się trafi :mrgreen:

świete słowa: zawsze się trafi. :mrgreen:

Łoch, moja pierwsza Kota taka była - żaden pies jej nie był straszny :twisted:

Rzucała się na każdego i zawsze jej się udawało zastraszyć pchlarza :mrgreen:

OKI pisze:Łoch, moja pierwsza Kota taka była - żaden pies jej nie był straszny Rzucała się na każdego i zawsze jej się udawało zastraszyć pchlarza

To jak Kama! Odwazna cholera byla!

W parku przy Myckiewicza jest jedna ruda- wiewióra. codziennie spaceruje powoli przed nosem Shrekusia w czasie jego porannego spaceru. a wredota schodzi z drzewa dokładnie w momencie kiedy on zaczyna robić narciarza- camela. i powolutku mu przed nosem krokiem defiladowym....

A Shrekuś w tej pozycji nie bardzo może jej kota pogonić.

Zawsze mówili ,że rude to wredne.
a ta to do kwadratu. :mrgreen: