Karolek już w domku
Strasznie odwodniony(susza w pysku), głodny, zmiętolony, ale jest:) w droddze probowal fukac a potem lypac okiem, zeby go wypuscic.
W domku spierniczył nam z lazienki

i rajdy po chacie byly

. Wywabiliśmy go żarełkiem i wodą. I już kuweta zaanektowana, użyta, żwir Księciuniowi pasuje:))) TŻ zachwycony kociakiem, ten wzrok kocika......
Aha, poleciał po kompach i jeden wyłączył, było widzieć minę TŻ
A teraz było edrugie podejście do michy i leżakuje pod drzwiami tarasowymi
Niech się chłopak odstresuje i będzie dobrze:)
ps. Uszami nie trzącha, ale i tak do weta w tygodniu pojedziemy, żeby sprawdził profilaktycznie wszystko.