Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Tać s. 77-9 :)

To dziś się chyba znowu nie wyśpisz

Eeee, nieee, takie darcie to na mnie wrażenia nie robi :lol:

Wtedy nie mogłam zasnąć, bo zdenerwowana i zmartwiona byłam, to mi wszystko przeszkadzało, a co dopiero taki płacz

Ale dzisiaj to już inna bajka :wink:

Adelka właśnie przylazła na łóżko i próbuje zaczepiać kocice :lol:

Baaaardzo ostrożnie próbuje :wink:

Fot dawno nie bylo. :roll:

OKI pisze:Eeee, nieee, takie darcie to na mnie wrażenia nie robi
Wtedy nie mogłam zasnąć, bo zdenerwowana i zmartwiona byłam, to mi wszystko przeszkadzało, a co dopiero taki płacz Ale dzisiaj to już inna bajka
Adelka właśnie przylazła na łóżko i próbuje zaczepiać kocice Baaaardzo ostrożnie próbuje

Ona w ekspresowym tempie się "otwiera"...

Ja też jestem pod wrażeniem postępów Adelki :1luvu:

OKI nocami buszuje. :wink:

Cześć Wszystkim

Miłego dnia!

ale tak jest jak koty obserwuja inne futrzaste

pozdrowienia dla malej i Duzej wampirzycy :mrgreen:

Cześć wszystkim

Mała Dzikuska pisze:
OKI pisze:Eeee, nieee, takie darcie to na mnie wrażenia nie robi
Wtedy nie mogłam zasnąć, bo zdenerwowana i zmartwiona byłam, to mi wszystko przeszkadzało, a co dopiero taki płacz Ale dzisiaj to już inna bajka
Adelka właśnie przylazła na łóżko i próbuje zaczepiać kocice Baaaardzo ostrożnie próbuje

Ona w ekspresowym tempie się "otwiera"...

Szkoda, że nie na mnie :mrgreen:

Jak dziś rano wyszłam z łazienki, to zastałam Adelkę urzędującą na mojej poduszce - ale oczywiście dotknąć się nie dała :roll:

margaretka2002 pisze:Fot dawno nie bylo.

faktycznie, ostatnie w poniedziałek :roll:

Będą nowe foty, jak u Ciebie będą nowe

Marzenia11 pisze:Ja też jestem pod wrażeniem postępów Adelki

Ja też, zwłaszcza ta rujka to postęp jak cholera :twisted:

kalair pisze:OKI nocami buszuje.

Raczej wieczorami :wink:

tillibulek pisze:ale tak jest jak koty obserwuja inne futrzaste
pozdrowienia dla malej i Duzej wampirzycy

To prawda, obecność kotów bardzo jej pomogła - to jest towarzystwo, które ona zna i umie się w nim znaleźć :wink:

Wampirzyce dziękują :lol:

Poza tym, że Adelka boi się ludzi, to jest bardzo wesołym, odważnym i pełnym życia kociakiem. Trochę ją teraz ta rujka dezorientuje, widać, że jest zagubiona, ale wystarczy jej rzucić piłeczkę i na 15 minut kota nie ma - tylko łomot się niesie po mieszkaniu :ryk:

A wywalenie jej rano z sypialni, jak się zadekuje pod łóżkiem, graniczy z cudem. Bo to świetna zabawa jest - ganianie dużej dookoła :twisted:

No i coraz bardziej strach zostawiać ją na cały dzień w domu - nigdy nie wiadomo, co zastanę po powrocie. Jak na razie w zasadzie szkód brak, ale obawiam się, że to tylko przypadek :roll:

Pannica najwyraźniej się rozkręca na dobre :lol:

OKI pisze:

Kociczko, jeszcze mam jakieś w aparacie chyba fotki Myszy

Wrzucaj wszystko co z nią masz

kociczka39 pisze:
OKI pisze:

Kociczko, jeszcze mam jakieś w aparacie chyba fotki Myszy

Wrzucaj wszystko co z nią masz

Cześć

Wrzucę dzisiaj wieczorem może, bo w pracy aparatu nie mam :wink:

Ale fajna ta Adelka. Trzeba by jej fajny domek znalezc.

Ona jest świetna, tylko musi się przekonać, że człowiek nie gryzie :wink:

Przekona sie, spoko.

Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Tać s. 77-9 :)

Kto przegląda forum