Czy nadejdzie lepsze jutro ? :(

Kasia

Jaka zadowolona kicia!!!!

Kasieńka nadal taka zestresowana?
Nadal w klateczce siedzi ?

Niestety, siedzi nadal w klatce od wczoraj. Do klatki ma wstawiony mały drapaczek z półką na której śpi w nocy. :wink:

Dzisiaj ją wyczesałam taką gumową szczotką i sierści, a raczej podszerstka z niej trochę nawyłaziło. Bardzo to lubi. :ok:

Następnie po tych pieszczotach wzięłam ją na kolana ale panna sobie tego nie życzyła i mam tego dowód na ręce. :twisted:

Nie będę jej już tym stresować, poczekam aż dowiozą mi Feliway.
Ona nie jest agresywna tylko panicznie się boi. :cry:

Jaka wyluzowana :1luvu:

a ten pasek na pysiu ma cudowny :1luvu:

kasia86 pisze:Niestety, siedzi nadal w klatce od wczoraj. Do klatki ma wstawiony mały drapaczek z półką na której śpi w nocy.
Dzisiaj ją wyczesałam taką gumową szczotką i sierści, a raczej podszerstka z niej trochę nawyłaziło. Bardzo to lubi.
Następnie po tych pieszczotach wzięłam ją na kolana ale panna sobie tego nie życzyła i mam tego dowód na ręce.
Nie będę jej już tym stresować, poczekam aż dowiozą mi Feliway.
Ona nie jest agresywna tylko panicznie się boi.

Daj znać, jak po tym specyfiku się udaje ją udomowić

Ja mam dwa dzikusy w domu... jestem pełna nadziei.

Sam Feliway to nie wszystko, kota trzeba głaskać, głaskać i jeszcze raz...

Cameo pisze:Sam Feliway to nie wszystko, kota trzeba głaskać, głaskać i jeszcze raz...

Tia, szczególnie jak się ma takich dziesięć, chodzi do tyry i po nocach pakuje paczki z allego i odpisuje na maile :wink:

Jak na razie u mnie w domu dzikie koty dziczeją, dlatego strasznie się boję dzikich kotów :wink:

Cameo pisze:Sam Feliway to nie wszystko, kota trzeba głaskać, głaskać i jeszcze raz...

To akurat ma zapewnione. :wink:

Żebyście widziały jakie pozycje przyjmuję do głaskania Kaśki w klatce. :lol:

Trzymamy kciuki za piekna Kasie!

Martwię się tylko, żeby ona mi się ze stresu nie rozchorowała. :crying:

Najlepsze życzenia poświąteczne i dużo kciuków za odstresowywanie Kasi :ok:

Kciuki za strachuleczka! Prześlicznego zresztą :1luvu:

Dziękujemy za życzenia i kciuki.

Dzisiaj jeszcze nie dowieźli Feliwaya :evil:

Znowu Kaśkę wymiziałam a ona tak nieśmiało mruczała i główkę nadstawiała do głaskania. :1luvu:

Jednak jest bardzo spięta

i widać, że boi się, ale z drugiej strony by chciała żeby ją miziać.
Wydaje mi się, że ona by chciała się schować w najciaśniejszy kąt, żeby jej ludzie nie widzieli.

Mimi, nie ma się co dziwić, przecież dla niej cały świat stanął na głowie i ona nie wie jak ma się zachować.
Przecież ona pamięta jak była głodna i jak ją piesy ganiały....

Czy nadejdzie lepsze jutro ? :(

Kto przegląda forum