[Białystok4]kociaki w hurcie i w detalu...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 15, 2009 20:40

Ania i Krzyś - super towarzystwo :). A jak relacje międzykocie?

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Sob sie 15, 2009 22:15

mam pare fantów na bazarek
wystawię jutro
Obrazek

Mo-ty-lek

 
Posty: 1286
Od: Pt sie 15, 2008 14:50
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sie 15, 2009 22:25

Szałwia pisze:A jak relacje międzykocie?


Franek jak na starszyznę przystało zarządza całą ferajną i pozostałe futra mają do niego respekt. Nawet jeśli któremuś zdarzy się nietakt wobec Francia, ten potrafi dosadnie im to zrozumieć. To wielki i baaardzo silny kocur.
Fran wariuje razem z Tośką całe dnie, często razem śpią. Sprawiają wrażenie jakby byli rodzeństwem, bo wiele czynności wykonują podobnie. Tośka była tak mała kiedy do nas trafiła, że to on nauczył ją prawie wszystkich kocich czynności.
Lenny jest raczej wycofany, patrzy z boku na pozostałe ogony, czasem pogania za Tośką (za Frankiem biegać się nie waży), ale najczęściej wyleguje się na swojej półce którą zawłaszczył sobie kilka miesięcy temu. Mimo to wydaje nam się, że oba koty go zaakceptowały i on je raczej też.

Ania i Krzyś

 
Posty: 155
Od: Pon kwi 14, 2008 13:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 16, 2009 10:04

Tygrysek został uśpiony.Przedwczoraj wieczorem wypadł z 5 piętra z balkonu na beton (dziewczyna adoptowała go z Kakadu).Złamana łapka w 3 miejscach, coś z kręgosłupem i coś wewnątrz.O zgrozo - jak to nie zabezpieczyć balkonu przy malutkim...............

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 16, 2009 10:17

Okropne!
Ale to chyba nie AGNELEK?!Mój Boże, brak słów...
Moim zdaniem, za wszelką cenę należałoby odbywać wizytację domów, do których trafiają nasze TYMCZASY...
KONIECZNIE!

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 16, 2009 11:02

['] :crying:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 16, 2009 12:14

Smutne to. Ludzie są bardzo lekkomyślni i kończy sie to tragicznie dla zwierzaczka.Myślę ,że wizytacja domów przed oddaniem kicia ma sens i w miare naszych możliwości , powinniśmy sprawdzać. Z tym, że jeśli osoba przyjmujaca kotka ma niezabezpieczony balkon- to co nie oddajemy? Tu chodzi o zachowanie człowieka, o jego opiekę nad zwierzakiem. Jednak w trakcie odwiedzin domku zawsze wiecej się dowiemy o przyszłym opiekunie.

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Nie sie 16, 2009 14:21

Ewa Speichler pisze:TO zgrozo - jak to nie zabezpieczyć balkonu przy malutkim


Biedny kiciuś. :crying: I tacy nieodpowiedzialni ludzie. :evil:

A ze mnie tak się śmiano jak zadrutowałam balkon, że niby ochrona przed muchami. :conf: Przynajmniej moje dwie szalenizny mogą do woli skakać po balkonie, a ja jestem spokojna.

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Nie sie 16, 2009 18:56

Słuchajcie znalazłam dzisiaj przeuroczą kociczkę.. Chwilowo została nazwana Rudzią. Kicia to mrucząca tri-kolorka. Będzie musiała przenocować niestety w piwniczce dlatego prosiłabym o szybkie wstawienie na Kotkowo, bo koteczka samotności nie lubi... A może ktoś chętny być DT? Zapraszam, zapraszam...
http://img233.imageshack.us/img233/4198/obraz005u.jpg
http://img176.imageshack.us/img176/4416/obraz007l.jpg
http://img43.imageshack.us/img43/6746/obraz008xjs.jpg
http://img169.imageshack.us/img169/9547/obraz0
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 16, 2009 19:12

Oj, biedulek...
janiu, niekoniecznie, tam było też sporo kotków, których nie znaliśmy - od jakiegoś hurtownika który dostarcza do KAKADu coś tam. Co nie zmienia faktu, że szkoda kotka.
Też myślę, że najlepiej jest sprawdzić dom jadąc tam - niestety, tak jak pisze MałgorzataJ-jak niezabezpieczony balkon to co?
Z drugiej strony - ja też miałam przez bardzo długo nie zabezpieczony balkon :oops: i okna uchylne bez ograniczników. Szczegół, że balkon nie był po prostu otwierany, tyle co powiesić pranie ale koty były w drugim pokoju.
Tylko tak szczerze jeśli już balkon jest to szkoda foootra kisić w domu, niech się powietrzą no i dostały siatkę i wykładzinę i wogóle.
Kwestia odpowiedzialności - a to niestety nie zawsze można zobaczyć na pierwszy rzut oka.
Teoretycznie może wydawać się "głupie" proponowanie ludziom zawiezienia kicia - tak niezręcznie mówić o tym że chce się ich sprawdzić (pomimo iż w kotka włożyło się sporo serca i no i chcemy dla niego jak najlepiej)
Ja zawsze mówię, że "będę w pobliżu" bo jadę gdzieś tam... (no, kupił to nawet gość z Ełku do którego zimą pojechała Sarenka i Brat Szatańcia)
lub że "mam specjalny pojemnik do przewożenia kotka" bo tak bezpieczniej.
Więc kwestia sprytnego i taktownego przedstawienia sprawy...
No i trzeba edukować. to my wiemy, że kot spada z balkonu i może sobie zrobić krzywdę w oknie uchylnym...No i jak się im powie tonem mentorskim, że są źli i głupi bo o tym nie wiedzą to gadka się kończy - a kota i tak sobie wezmą - to w sumie nie takie trudne :roll:
Ludzie nie wiedzą...ważniejsze od tego jednak jest to czy dadzą się przekonać, że takie sytuacje stanowią zagrożenie.

Dzięki Joanna019 za łapankę :) Dziewczyna bardzo szczęśliwa że kić pojmany i bezpieczny w łazience. Narazie go tresuje.

Plinka była na sesji foto u Gwiazdeczki i nowego nabytku Tove :)
Takie toto:
Obrazek;Obrazek
jak otworzyłam pocztę to stwierdziłam, że Gwiazdeczka mocno pociemniała...potem, że coś mam nie tak z oczami. Potem, że kociak, który pojechał na Towarową jest mocno podstarzały (bo Paulinka wybierała się też tam na sesję foto) No a potem dopiero przypomniałam sobie, że Tove skombinowała sobie drugą sztuczkę. Ech, pamięć...
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 16, 2009 19:21

Luspa - zrób pliss jeszcze kilka fotek, tak za dnia i żeby było widać ryjka (z otwartymi oczkami:)
I jakby się dało - spakować kicie i zanieść do Zwierzaka na odrobaczenie...
Ew wziąć dla niej antyrobaka, ale jakby ją obejrzeli to bosko by było- uszyszka, świerzb itp.
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 16, 2009 19:38

ech ta PLINKA....robi takie foto, że człek by każdego kota zabrał z pocałowaniem rączki :twisted:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 16, 2009 20:31

kassja pisze: I tacy nieodpowiedzialni ludzie. :evil:
A ze mnie tak się śmiano jak zadrutowałam balkon, że niby ochrona przed muchami. :conf: Przynajmniej moje dwie szalenizny mogą do woli skakać po balkonie, a ja jestem spokojna.


Cytuję sama siebie, głupio nie? Ale wracam przed chwilką do domu, otwieram drzwi i pomimo tego, że robiąc łamaniec zastawiam sobą drzwi moja Smusia czmycha na schody. A ja trzask drzwi i pędem za nią na dół na parter. Złapałam pod samymi drzwiami wyjściowymi na dwór. A gdyby ktoś w tym momencie wchodził do klatki, zwierzę by czmychnęło i burego kota w ciemnościach już bym pewnie nie znalazła. I tak jest z tą odpowiedzialnością, heh.

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Nie sie 16, 2009 20:38

kassja - jak kiedyś tak własnie nie złapałam Nokii :roll: Bo na dole było otwarte. Kosztowało dwa tygodnie kiciania i robienia z siebie widowiska. Panienka wróciła po 2 tygodniach sama... potem przeszła krótkie szkolenie ze spryskiwaczem do kwiatów - nieporęcznie się to nosi ze sobą, ale przy każdej próbie wyskoczenia miała mokrego ryja. Już jest lepiej :roll:
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 16, 2009 20:59

Dziś dzwoni Bożenka i nieśmiale mówi, koleżanka znalazła kotka, co zrobić?? Małe cudowne sreberko :roll: pojechał jako towarzystwo do Rudolfa od Izy, ponieważ Pani coś wspominała, że jakby był srebrny kociak to ona chętnie, najszybsza adopcja w ostatnim czasie :) ale nim to mówiłam Bożenie aby dzwoniła do Sylwi może weźmie towarzystwo dla Misi ale niechcący dowiedziałam się, że Misia tymczasuje się od niedawna u Madzi, nie ma co fajnie być na bierząco :?

Moja Sonia przepadła :cry: od wczoraj rana nie widziałam jej, nie wróciła :cry: chodzę kićkam i nic, i cisza. Mam nadzieję, że nic jej nie jest i wróci.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DTuMacieja, kasiek1510, Majestic-12 [Bot] i 18 gości